A czym ja podzielę się z Jezusem?!

Wyjaśniajmy Biblię życiem i Biblią wyjaśniajmy życie!

Siostro i Bracie!

Zawsze, kiedy przychodzimy do tego parafialnego wieczernika, spotykamy się ze świadkami Zmartwychwstania Pańskiego. Dzisiaj są to Apostołowie, którzy dzielą się ze sobą Słowem Bożym i swoim doświadczeniem. Gdy tak ze sobą rozmawiają, Chrystus Pan staje pośród nich! Potwierdza niejako wypowiedzianą przez siebie obietnicę, że gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w Imię Jego, tam On jest pomiędzy nimi…

To jest coś niesamowitego, że dzielenie się Słowem Bożym sprawia, iż człowiek w relacji do drugiego człowieka doświadcza obecności Boga. Doświadczam tego wiele razy jako katecheta, duszpasterz, kiedy staram się dzielić z młodym człowiekiem Słowem Bożym właśnie w taki sposób, byśmy mogli cieszyć się obecnością Jezusa.

Nie prawię im kazań, nie pouczam ich, ale staram się im opowiedzieć o moim doświadczeniu Boga w taki sposób, by i Oni, jeśli tylko zechcą, mogli wyciągnąć dłoń i Go dotknąć, spotkać. Każdy z nas może Jezusa dotknąć. Spotkanie Jezusa jest jak najbardziej możliwe. To przecież On pierwszy wyciąga do nas rękę, jak dzisiaj, kiedy zapragnął, aby Apostołowie podzielili się z Nim upieczoną rybą. To On pierwszy wyciąga do nas rękę… Wówczas, kiedy my odważymy się wyciągnąć naszą dłoń w Jego stronę, On dzieli się z nami światłem swojej mądrości.

Pan Jezus pragnie, abyśmy podzielili się z Nim nie tylko rybą, ale tym, z czym się gryziemy i co usiłujemy w sobie strawić. Chce, abyśmy podzielili się z Nim naszym doświadczeniem życiowym, by rzucić na to wszystko swoje światło. Szukajmy więc światła na nasze życie w Biblii i przez pryzmat własnych przeżyć próbujmy zrozumieć, co w niej jest napisane. Wyjaśniajmy Biblię życiem i Biblią wyjaśniajmy życie!

Dlaczego tak? Przecież słyszeliśmy dzisiaj, że Żydzi zabili Jezusa i zaparli się Świętego Boga, co więcej – wyprosili ułaskawienie dla przestępcy, ponieważ działali w nieświadomości... Jak więc okrutna niewiedza nie ominęła ludzi z narodu wybranego, tak i nam mogą się zdarzyć nie mniej tragiczne wypadki, jeśli nie będziemy łączyli Słowa Bożego z tym, co przeżywamy lub ukrywamy w sobie najgłębiej na dnie serca!

Jeśli nie będziemy łączyli Słowa Bożego z tym, co przeżywamy, wówczas będziemy patrzeć na Boga, jak na kogoś, kto jest wszystkiemu winny. Jeśli nie będziemy łączyli Słowa Bożego z tym, co przeżywamy, wówczas nie będziemy potrafili zobaczyć w sobie przestępstw naszego grzechu. Zwróćmy uwagę na to, czym uczniowie poczęstowali dzisiaj Jezusa? Rybą! A przecież jest to stworzenie najgłębiej ukryte i żyjące na dnie wody! Jak to wszystko, co w nas jest ukryte na dnie serca:

Wszystkie nasze troski, kłopoty, najgłębsze uczucia i najniższe stany duchowe, wszelkie obawy i ta życiowa bezbronność.

Apostołowie podzielili się z Jezusem rybą. On podzielił się z nimi mądrością z nieba! My zatem podzielmy się z Jezusem tym, co jest naszym najgłębiej skrywanym, mrocznym doświadczeniem, a On na pewno nie odmówi nam swojej mądrości! Czytając i rozważając Słowo Boże, a w końcu dzieląc się nim, nabieramy dystansu do pokusy i zbliżamy się do Boga. Im głębsze i mroczniejsze tajemnice naszego serca wydobywa na powierzchnię Boże Słowo, tym jaśniejszą mądrość nam przynosi!

Miejmy zatem odwagę sięgać po Biblię, byśmy mogli uniknąć grzechów tak tragicznych jak te, które zdarzyły się tym, którzy nie rozpoznali Syna Bożego w człowieku, a w przestępcy zobaczyli kogoś niewinnego! Amen.

15 kwietnia 2018 r. III Niedziela Wielkanocna. Do czytań: Dz 3, 13-15. 17-19 | Ps 4, 2. 4 i 9 | 1 J 2, 1-5 | Łk 24, 35-48

* "A czym ja podzielę się z Jezusem?!" - por. A. Pelanowski, Ryba z dna – światło z wysoka.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama