Sposoby na bezrobocie

O walce z bezrobociem z perspektywy Izby Gospodarczej

— Nie można liczyć na cud przyjścia wielkich inwestorów z Zachodu, trzeba liczyć na własne siły, stawiać na małe i średnie przedsiębiorstwa, to one mogą polepszyć sytuację na rynku pracy i przysporzyć z opłacanych podatków więcej pieniędzy regionowi — stwierdził marszałek województwa opolskiego, Stanisław Jałowiecki, podczas Gali Noworocznej Izby Gospodarczej „Śląsk” i Związku Śląskich Rolników.

Izba zrzesza 405 podmiotów gospodarczych z trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego; tylko w roku 2000 zapisało się do niej 80 nowych firm. Związek Rolników Śląskich liczy 3500 członków. Obie organizacje, poza tym, że skupiają duży potencjał gospodarczy, są liczącymi się w regionie ugrupowaniami społecznymi. Dzięki możliwościom finansowego wspierania swoich członków, w ciągu kilku lat udało się odrestaurować zaniedbaną dziedzinę rzemiosła, nabierającego coraz większego rozmachu i zatrudniającego od dwóch do ponad stu pracowników. Są to małe i średnie przedsiębiorstwa produkujące i handlujące swoimi wyrobami, jak na przykład firma Stolarstwo Import-Export Józefa Nieświeca z Krasiejowa, specjalizująca się w produkcji okien i drzwi drewnianych, czy przedsiębiorstwo budowlano-usługowe TAK-BUD z Raciborza, zatrudniające 120 pracowników. — W roku ubiegłym przyjęliśmy do pracy 18 nowych pracowników, w tym 11 byłych górników, mogliśmy to zrobić dzięki środkom otrzymanym z PHARE — informuje prezes TAK-BUD-u Adam Jamczura.

Izba Gospodarcza „Śląsk” ma sprawdzone sposoby pozyskiwania unijnych środków, głównie na realizację programów szkoleniowych. Każdy członek Izby, wspierający ją obowiązującymi składkami, może korzystać ze szkoleń realizowanych przez najlepszych fachowców zarówno krajowych, jak i zachodnich. Są to szkolenia zaznajamiające z nowoczesnymi technikami produkcji, z zakresu marketingu, logistyki, walki z nieuczciwą konkurencją, pozyskiwania unijnych środków pomocowych.

Liczy się jakość

Starosta raciborski Marek Bugdoł doszedł do wniosku, że małe przedsiębiorstwa mogą też zdobywać certyfikaty jakości. Zainspirował porozumienie pomiędzy znaną z innowacji katowicką firmą ZETOM a Izbą Gospodarczą „Śląsk”. Ustalono że najpierw zadbają o najliczniejsze zakłady branży drzewnej. Hubert Leśnik, dyrektor naczelny firmy ZETOM, podjął rozmowy w Ministerstwie Przemysłu, których efektem stało się podpisanie porozumienia dotyczącego grupowego wdrażania systemu jakości dla firm zrzeszonych w IG „Śląsk” ISO 9001. Przyznanie certyfikatu jakości jest wielkim zaszczytem dla każdej firmy, ważnym w marketingu.

Żeby osiągać wysoką jakość produktów, należy nieustannie podnosić kwalifikacje — uważają pracownicy Izby, dlatego też w pierwszym półroczu bieżącego roku zapraszają na intensywny trening zarządzania, szkolenie dla mechaników samochodowych, na forum gospodarcze do Lublińca, kurs zarządzania dla cukierników i piekarzy, szkolenie dla kwiaciarek, wyjazd na targi przemysłu drzewnego i leśnictwa do Hannoveru, kurs dla kucharzy...

Przyciągnąć inwestora

Walka z bezrobociem i odpływem ludzi na Zachód w gminie Walce przybrała konkretyny wymiar. To nie robotnicy będą wyjeżdżać do Niemiec, tylko zakład pracy z udziałem niemieckiego kapitału zainstalował się w Walcach — Bischof + Klein GmbH & Co., którego macierzysty zakład znajduje się w Lengerich koło Osnabrück. Firma ma ponadstuletnie doświadczenia w produkcji opakowań. Dzięki przedsiębiorczości wójta gminy Piotra Miczki, zabiegającego o tworzenie nowych miejsc pracy w gminie, zawarto porozumienie między gminą a zakładem Bischof + Klein, wybudowano w Walcach nowoczesny zakład pracy i uruchomiono produkcję opakowań produktów spożywczych i przemysłowych z folii polietylenowych. Połowa produkcji będzie sprzedawana okolicznym firmom, reszta zostanie przeznaczona na eksport, głównie do krajów Europy Środkowowschodniej. W zakładzie znalazło pracę 140 osób z gminy i pobliskich miejscowości.

Udało się przyciągnąć inwestorów również gminie Zdzieszowice. Pozostała po restrukturyzacji Zakładów Koksowniczych bogata infrastruktura, uzbrojone tereny, dobra komunikacja, bliskość budującej się autostrady, a przede wszystkim starania samorządu i burmistrza Dietera Przewdzinga oraz tworzenie sprzyjających warunków inwestorom, m.in. udzielanie zwolnień od podatku na określony czas, w zależności od liczby utworzonych miejsc pracy, sprawiły, że w ciągu dwóch lat na terenie gminy powstało kilka nowych zakładów pracy. Największym z nich, zatrudniającym ponad 40 osób, jest „Nordenia”, zakład powstały na bazie kapitału niemieckiego, wytwarzający opakowania z polietylenu. Dogodne położenie Zdzieszowic, korzystne ulgi podatkowe zadecydowały o zainwestowaniu 10 mln marek w zakład używający do produkcji ekologicznych paliw, gazu i energii elektrycznej. W Januszkowicach, w miejscu dawnych zakładów państwowych, prywatny właściciel wybudował chłodnię owocowo-warzywną mieszczącą 500 ton przetworów, planuje wybudowanie kolejnej chłodni na 1600 ton warzyw i owoców. Sprzyjające warunki zdzieszowickiej gminy spowodowały zlokalizowanie w Rozwadzy firmy „Batech” dającej pracę ponad 20 pracownikom, produkującej podzespoły elektrotechniczne, m.in. dla Siemensa. A ponad 100 miejsc pracy powinien zapewnić powstający Zakład Urządzeń Stalowych z Krępnej.

— Niech pani jeszcze napisze, że bezrobotni muszą być bardziej elastyczni, chętniej korzystać z kursów kwalifikacyjnych, uczyć się nowego zawodu, dzisiaj nie ma już pracy dla osób niewykwalifikowanych — apeluje jeden z rozmówców, właściel rozwijającego się małego przedsiębiorstwa.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama