Nasza chluba

Cotygodniowy komentarz z "Przewodnika Katolickiego" (3/2004)

Kończąca okres Narodzenia Pańskiego Niedziela Chrztu Pańskiego stanowi okazję, aby powrócić do tajemnicy naszego chrztu. Liturgia tego dnia przypomniała nam o godności dziecka Bożego, otrzymanej na chrzcie świętym i o naszych zobowiązaniach wynikających z tego sakramentu. Obrzęd wyrzeczenia się zła i wyznania wiary kończy mocne stwierdzenie: "Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym". Wyznawanie wiary jest chlubą ochrzczonych. Wiemy, że wyznawanie wiary może sprowadzać na człowieka prześladowanie, cierpienie i śmierć. W ostatnim tylko roku w 14 krajach świata zginęło łącznie 29 misjonarzy. Wyznanie wiary to także publiczne manifestowanie swoich przekonań religijnych. Wiara musi być osobowa, ale wiara nie jest prywatna. W naszej części Europy jesteśmy na to szczególnie wrażliwi, bo przez długie lata trzeba było płacić wysoką cenę za przy-należność do Kościoła, za publiczne wyznawanie wiary. Dlatego z pewnym niesmakiem wielu ludzi wierzących w Polsce przyjmuje wiadomości docierające do nas z Europy Zachodniej, które stawiają pod znakiem zapytania zasady demokracji zachodniej i rozumienie neutralności światopoglądowej państwa. Chodzi o dyskusję dotyczącą noszenia w szkołach muzułmańskiego czarczafu. W bardzo szybkim tempie we Francji i Niemczech dyskusja z muzułmańskiej chusty przeniosła się na obecność, a raczej nieobecność symboli religijnych w szkołach. Co więcej, w jednym i drugim kraju do dyskusji włączyły się głowy państw. Prezydent Francji faktycznie poparł ustawowy zakaz symboli religijnych w szkołach. Wspaniałomyślnie jednak wyraził pogląd, że mogą być noszone małe krzyżyki i medaliki. Prezydent Niemiec również nas nie zaskoczył i wypowiedział się za całkowitym zakazem symboli religijnych w szkołach. To, co zadziwia w całej dyskusji to fakt, że problem w tak krótkim czasie zawędrował na tak wysokie szczeble władzy i już niebawem - przynajmniej we Francji - doczeka się ustawowego rozwiązania. Do tego obrazu możemy dodać jeszcze wydarzenie w jednym z angielskich miast, gdzie zakazano umieszczenia w publicznej bibliotece informacji o koncercie kolęd, ponieważ może to obrażać uczucia innych osób. Rozwiązania przyjęte we Francji i w Niemczech są sprzeczne z zasadą neutralności światopoglądowej, na którą powołują się zwolennicy usunięcia symboli religijnych ze szkół. Państwo światopoglądowo neutralne, tak jak nie popiera żadnej religii, nie może też zabraniać jej manifestowania. Przekonanie, że państwo laickie jest neutralne światopoglądowo, jest naiwne. Takie państwo zabezpiecza jedynie wolność od religii, nie zaś wolność religijną.

Autor jest kanclerzem Kurii w Gnieźnie


opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama