Dobre życie Ewangelią. W poszukiwaniu zaginionego powołania

Niełatwo mówić w Kościele o świeckich. Wokół określenia świeckość i jego możliwych konotacji powstało wiele nieporozumień

Dobre życie Ewangelią. W poszukiwaniu zaginionego powołania

Pier Giorgrio Liverani

Dobre życie Ewangelią. W poszukiwaniu zaginionego powołania


stron: 192
format 130 x 210 mm
ISBN 978-83-7485-169-5


Bycie świeckim w Kościele nie jest takie łatwe, jakby się to wydawać mogło i to wcale nie dlatego, że pojęcie „świeckości” zostało „zawłaszczone” przez tych, którzy zamiast określać się mianem niewierzących, wolą mówić o sobie: „świeccy”. Przyczyny trudności doszukiwać należy się w tym, że w praktyce życia codziennego rzeczownik „świecki” odsyła do pojęcia residuum, pożywiania się okruchami ze stołu Pańskiego. Określa osobę wierzącą, której jednak czegoś brakuje; klękającą do modlitwy o stopień niżej niż kapłan czy zakonnik. Nadal szeroko rozpowszechnione jest przeświadczenie, że „powołanie” wśród ochrzczonych to przywilej mniejszości, która otrzymała jeden sakrament więcej albo złożyła jakiś dodatkowy „ślub”. Chrześcijanin, który nie został kapłanem lub zakonnikiem czy chrześcijanka, która nie jest siostrą zakonną, pozostają „świeckimi”, „zwykłymi wiernymi”. W większości przypadków nieświadomi są daru świeckości, jakby byli chrześcijaninami drugiej kategorii.

W niniejszej książce, podążając za nauczaniem konstytucji dogmatycznych Lumen gentium i Gaudium et spes, pragnę przywrócić pojęciu świeckości przynależne mu miejsce w sercu Kościoła i świata; pomóc stanowi świeckiemu odkryć samego siebie dzięki dostrzeżeniu właściwego mu, wyjątkowego powołania. Jest ono niepodważalnym faktem i ma swoją wartość, równą innym powołaniom chrześcijańskim, przysłoniętą nieco jednak sutannami i welonami. Innymi słowy – pragnę pokazać, „jak stawać się świeckim” w pełni znaczenia świeckości chrześcijańskiej, zasugerować świadomość stanu świeckiego oraz drogę do jej osiągnięcia tak, aby chrześcijanin świecki mógł z radością żyć własnym powołaniem w Kościele.


FRAGMENT:

Wstęp

Jedna świeckość

1. Świeckość a laicyzm

Niełatwo mówić w Kościele o świeckich. Wokół określenia świeckość i jego możliwych konotacji powstało wiele nieporozumień. Każdorazowe użycie tego terminu naznaczone jest silnie wpływem polityki i „kultury”, ponieważ w myśl współczesnych, obiegowych opinii, świeckość charakteryzuje się wyraźnie wrogim nastawieniem wobec wiary katolickiej i Kościoła. Bardziej przychylnie spogląda natomiast na judaizm i na wyznania, które same siebie nazywają ewangelicznymi, uważane za bardziej skore do ustępstw wobec tego, co tylko my, katolicy, określamy mianem „laicyzmu” (pomni na fakt, iż zabarwiona pejoratywnie końcówka „-yzm”, właściwa jest ideologiom: mówimy bowiem o faszyzmie, nazizmie, komunizmie, nacjonalizmie, kolonializmie i tak dalej aż po – no właśnie – laicyzm).

Polemiczne zazębienie polityki i religii przyczyniło się do wypłukania z jego treści, a więc z wartości i siły rozumienia świeckiego i świeckości w Kościele. W mowie potocznej, dyskursie politycznym, języku mediów, świecki przestał dzisiaj oznaczać wyłącznie osobę stroniącą od (jakiejkolwiek) wiary. Coraz częściej staje się synonimem niewierzących, którzy może nawet i darzą Kościół szacunkiem, jednak niewiele mają z nim wspólnego.

Przede wszystkim jednak współczesny „świecki” odmawia Kościołowi zajmowania stanowiska w przestrzeni publicznej i nie uznaje żadnej współpracy Kościoła i państwa dla wspólnego dobra (podważa się na przykład zasadność Konkordatu, a w imię konstytucyjnej wolności nauki uderza się w pomoc dla niepaństwowych szkół publicznych).

W ostatnich latach XX wieku, dzięki nie tyle przebiegłym, co subtelnym działaniom na polu kultury, „laicyzm” wykształcił nawet swój własny język. Pozwoliło mu to włączyć do naszego uniwersum językowego i uznać w jego obrębie za naturalną kulturę określającą się mianem „świeckiej”, która często determinuje decyzje polityczne, wkraczające już dzisiaj na obszar etyki i zaważa na podejmowanych decyzjach. Za najważniejsze momenty konstytuowania się zachodniego laicyzmu można uznać przede wszystkim kilka dużych, międzynarodowych wydarzeń pod patronatem agend ONZ, na przykład: Międzynarodową Konferencję ws. Populacji i Rozwoju (ICPD), zorganizowaną w 1994 roku w Kairze przez Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA) z udziałem 179 krajów; następnie, w 1995 roku, IV Światową Konferencję w sprawie Kobiet w Pekinie, największe w historii zgromadzeniem kobiet, zorganizowaną przez UNDP, Agendę ONZ ds. Rozwoju wdrażającą Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju.

Mimo iż formalnie miały one inne cele, centralnymi pojęciami, wokół których budowano program każdej z nich, były empowerment i mainstreaming (z ang.: „wzmacnianie potencjału” i „główny nurt”), dotyczące udziału kobiet w procesach decyzyjnych, zdobycia władzy i konieczności włączenia do polityk ogólnych tematów i zagadnień związanych z kobietami.

Idee szczytne, na pierwszy rzut oka warte poparcia, w rzeczywistości jednak ich bezpośrednim dążeniem jest ustanowienie całej serii „nowych praw”, typowych, sztucznych wytworów kultury zlaicyzowanej, zupełnie obcych zarówno kulturze chrześcijańskiej, jak i dziedzictwu kulturowemu Zachodu. Chodzi mi na przykład o „jakość życia” (jeśli zaczyna spadać, uprawomocnia tym samym eutanazję i wspomagane samobójstwo), „wolność wyboru” i „zdrowie reprodukcyjne” (obejmujące „prawo do aborcji” i sztuczne zapłodnienie) czy wybór własnej płci – biologicznej albo kulturowej (gender). Koncepcje te, rozwinięte w środowisku pluralizmu etycznego, a co za tym idzie – relatywizmu, prezentowane są jako fundament „świeckości” laicyzmu, nawet jeśli niejasny pozostaje ich związek z prawdziwą świeckością, odwołującą się raczej do wartości rozumu i poszanowania jednostki ludzkiej.

Liverani Pier Giorgrio
Pier Giorgrio Liverani, dziennikarz i pisarz, absolwent prawa. Pochodzi z Werony. Jest żonaty, ma troje dzieci i pięcioro wnucząt. Mieszka i pracuje w Rzymie. Był wysłannikiem specjalnym i dyrektorem katolickiego dziennika „Avvenire”. Obecnie jest z nim związany jako felietonista. Dyrektor czasopism: „Si’ alla vita”, wydawanego przez włoską organizację Movimento per la Vita Italiano oraz „Quaderni di Scienza & Vita”; członek władz Centrum Doradztwa Duszpasterskiego i zespołu redakcyjnego miesięcznika „Orientamenti pastorali”. Współpracuje z wieloma czasopismami katolickimi. Był prezesem rzymskiej Akcji Katolickiej i członkiem Narodowej Konsulty Odbiorców przy włoskim Urzędzie Regulacji Komunikacji. Opublikował m.in. Aborto Anno uno, Dizionario dell’Antilingua, La società multicaotica con il Dizionario dell’Antilingua (Wyd. Ares); L’uso cristiano dei beni (Edycja Św. Pawła); In principio erano laici. Alla ricerca della laicità perduta (Wyd. Ave); Essere o non essere telegenitori? (Wyd. Dehoniane); Dateli a me. Madre Teresa e l’impegno per la vita (Wyd. Città Nuova); Tutti i giorni della vita eterna (Edycja św. Pawła).

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama