Papież, który przyciąga tłumy i widzi konkretnego człowieka

Podsumowanie papieskiego dnia 28.07.2016 w Światowych Dni Młodzieży

Franciszek ma za sobą intensywny dzień: odwiedził kardynała Macharskiego w szpitalu, w drodze na Jasną Górę pobłogosławił i pogładził po policzku niepełnosprawną dziewczynkę, modlił się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, odprawił mszę na Wałach Jasnogórskich i wygłosił homilię, spotkał się z młodymi na Błoniach i w oknie papieskim. Papież, który przyciąga tłumy i widzi konkretnego człowieka

Na mszy z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski powiedział: – Pan nie utrzymuje dystansów, ale jest bliski i konkretny, jest między nami i troszczy się o nas, nie decydując za nas i nie zajmując się kwestiami władzy. Woli On bowiem pozwolić się ogarnąć przez to, co jest małe, w przeciwieństwie do człowieka, który dąży, by posiadać wciąż coś większego. Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie; dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie Boskie. 

Na Błoniach do młodych mówił o miłosierdziu: – Znając żarliwość z jaką podejmujecie misję, śmiem powiedzieć: miłosierdzie ma zawsze młode oblicze. Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę; serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich. Serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu lub go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia. Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnym, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów. Powiedzieć wraz z wami „miłosierdzie”, to powiedzieć: szansa, przyszłość, zaangażowanie, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia. Słowem, czy jesteście zdolni do marzeń? Kiedy serce jest otwarte, jest zdolne do marzeń, jest w nim miejsce na miłosierdzie, czułość wobec cierpiących, miejsce, by stanąć obok tych, którzy w sercu nie mają pokoju, albo którym brakuje tego, co potrzebne do życia albo brakuje im najpiękniejszej rzeczy – wiary. Powiedzmy to razem: miłosierdzie. Tak, aby świat to usłyszał!

I młodzi odpowiedzieli papieżowi. Podczas spotkania na Błoniach odpowiadali mu wielokrotnie. Spontanicznie i żywiołowo. To było prawdziwe święto. Święto wiary.

mm/Opoka

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama