Wywiad z Tomaszem Nałęczem

Poranna rozmowa Tomasza Sekielskiego z zaproszonym gościem...

Tomasz Sekielski: Tomasz Nałęcz wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów Unii Pracy. Dzień dobry.

Tomasz Nałęcz: Dzień dobry.

Tomasz Sekielski: Panie marszałku, czy w koalicji wszystko w porządku?

Tomasz Nałęcz: Jak w rodzinie, w porządku.

Tomasz Sekielski: Jak w rodzinie, w porządku?

Tomasz Nałęcz: Raz gorzej, raz lepiej, ale w porządku.

Tomasz Sekielski: To, dlaczego dzisiejsza „Trybuna” no, dziennik, który trudno posądzić, że nie sprzyja rządowi SLD- Unii Pracy i PSL, tytułuje swój artykuł „Iskrzy na stykach”, to o sytuacji w koalcji?

Tomasz Nałęcz: No, bo rzeczywiście są problemy, które musimy sobie wyjaśnić, ale to nie znaczy, że koalicja trzeszczy w posadach.

Tomasz Sekielski: Jaki to problemy?

Tomasz Nałęcz: No, ten, który rodzi największe napięcie to wyraźnie widać z oświadczenia liderów PSL, myślę o biopaliwach, po informacji liderów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że Sojusz jest za przyjęciem weta prezydenckiego. Wrócił problem aborcji, gdzie wydaje się, że Sojusz i Unia Pracy mają inne zdanie, ale ja śpię mimo wszystko spokojnie.

Tomasz Sekielski: Rozumiem, ze Unia Pracy uznaje, że trzeba nowelizować Ustawę antyaborcyjną, a SLD jest teraz przeciwny?

Tomasz Nałęcz: Ja nie chciałbym mówić w imieniu całej Unii Pracy, bo nie jestem rzecznikiem i mogę tu jedynie przypomnieć nasze zobowiązania przedwyborcze i Unii i całej koalicji i SLD i Unii Pracy, i mogę mówić o tym, o czym jestem w stu procentach przekonany. Ja uważam, ze, jeśli chodzi o ewentualną nowelizację Ustawy antyaborcyjnej to kwestia aborcji jest sprawą dotykającą najbardziej ludzkich sumień. Trudno sobie wyobrazić kwestię, która jest bardziej w ludzkim sumieniu rozstrzygana niż ta. Ja uważam, ze prawo w tej sprawie powinno być stanowione przez całe społeczeństwo bezpośrednio, więc jestem zwolennikiem, aby o tej kwestii wypowiedzieli się wszyscy obywatele i wtedy żeby ewentualnie to prawo zmieniać.

Tomasz Sekielski: Czyli referendum?

Tomasz Nałęcz: Czyli referendum, ale oczywiście nie łączone z referendum unijnym, bo te dwie kwestie nie powinny się na siebie nakładać. Myślę, że jest kilka spraw w Polsce bardzo kontrowersyjnych od dawna nie rozstrzygniętych, które można by rozstrzygnąć w referendum zorganizowanym w jakiś czas po referendum unijnym.

Tomasz Sekielski: Na przykład jesienią?

Tomasz Nałęcz: Na przykład jesienią.

Tomasz Sekielski: Jeden z tematów, który podobno też wywołuje iskrzenia w koalicji między SLD a Unią Pracy to są winiety. Część posłów SLD, jak pisze „Trybuna” reaguje na nie alergicznie.

Tomasz Nałęcz: Nie, Panie redaktorze to nie jest problem, który dzieli Unie Pracy i SLD, bo tak jak zresztą mówi premier Miller, cały rząd uważa, że nie da się zbudować autostrad w Polsce bez winiet. To nie jest jakiś partyjny wyróżnik Unii Pracy, element jej partyjnego planu, to jest element planu rządowego i Marek Pol realizuje ten program nie, dlatego, ze to jest element programowy Unii Pracy, tylko, dlatego, że to jest element programowy całego rządu.

Tomasz Sekielski: Ale to przez zachowanie posłów SLD, którzy nie przyszli w zeszłym tygodniu na posiedzenie komisji infrastruktury, opozycja przeforsowała swój wniosek, który spowodował zawieszenie prac nad ustawą o winietach.

Tomasz Nałęcz: Panie redaktorze, części posłów SLD. Tu jestem akurat w niezręcznej sytuacji, bo musiałbym komentować wewnętrzną sytuację w SLD.

Tomasz Sekielski: No, ale jak Pan ją skomentuje?

Tomasz Nałęcz: No, rzeczywiście gołym okiem widać, że grono posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest przeciwnikiem tego rozwiązania, jak mówię, rozwiązania, które jest elementem programu rządowego, co jeszcze raz chcę podkreślić. To nie jest program Unii Pracy. Unia Pracy nie jest partią winiet drogowych, natomiast nasz wicepremier, nasz minister infrastruktury realizuje ten program, bo to jest program rządowy i Sojusz będzie musiał ten problem w swoich szeregach sam rozwiązać.

Tomasz Sekielski: Sojuszowi brakuje dyscypliny obecnie?

Tomasz Nałęcz: Nie, tak bym nie powiedział. Toczy się wewnętrzna dyskusja. Jak powiedział kiedyś Lech Wałęsa- całkowita zgoda panuje tylko na cmentarzu. Sojusz jest partia po pierwsze dużą, po drugie bardzo żywą, wewnętrznie bardzo różnorodną, gołym okiem widać, że są tam przeciwnicy winiet, albo przeciwnicy Marka Pola i to Sojusz musi u siebie sam załatwić. Im my z Unii Pracy mniej się będziemy w to mieszali tym Sojusz załatwi to w większym spokoju, bo jak są jakieś wewnętrzne spory w rodzinie, to jak sąsiad zaczyna interweniować, to ta rodzina przestaje już rozstrzygać wewnętrzny spór, ale jednoczy się przeciwko intruzowi.

Tomasz Sekielski: Ale sam Pan powiedział, że koalicja jest taką rodziną, więc?

Tomasz Nałęcz: A, bo to mamy różne rodzaje pokrewieństwa, więc jest bliższa rodzina, dalsza rodzina.

Tomasz Sekielski: Jeszcze jeden cytat z „Trybuny” dotyczący Marka Pola „...Niektórzy parlamentarzyści mówią wprost o dymisji wicepremiera i szefa Unii Pracy, naciskają na kolejną rekonstrukcje w rządzie...”.

Tomasz Nałęcz: W każdym układzie rządowym jest tak, że ci, którzy chcieli być ministrami, a nie zostali ministrami marzą o kolejnych rekonstrukcjach, ale to nie ma się, co dziwić. Pan Bóg stworzył człowieka ułomnym.

Tomasz Sekielski: Marek Pol ma pewną pozycję w rządzie według Pana?

Tomasz Nałęcz: Moim zdaniem nie kwestionowaną.

Tomasz Sekielski: Chciałbym jeszcze wrócić do aborcji. Premier oświadczył w weekend, że trwają z Unią Europejską rozmowy o aneksie do traktatu akcesyjnego zgodnie, z którym kwestie dotyczące wartości kultury, ochrony życia nie stanowią przedmiotu ingerencji prawa unijnego w stosunku do prawa narodowego. Co Pan na to?

Tomasz Nałęcz: No,to jest powiedzenie tego, co jest normą Unii, że rzeczywiście Unia tych kwestii nie normuje swoim prawem ogólnym. To są kwestie rozstrzygane prawodawstwem narodowym.

Tomasz Sekielski: Rozumiem, że przeciwko takiej deklaracji Unia Pracy nie będzie przeciwna?

Tomasz Nałęcz: Jeśli w tej deklaracji będą sformułowania, które są w Konstytucji to oczywiście nie. Tutaj chodzi o bardzo ważne sprawy i nie ukrywajmy, o co chodzi. Pan zresztą użył sformułowań- konstytucyjnych, mówiących o ochronie życia, bo polska Konstytucja gwarantuje ochronę życia. Dzisiaj są w Polsce ludzie, na przykład tak chcą posłowie Prawa i Sprawiedliwości, oni złożyli 29 listopada konkretny projekt uchwały sejmowej w tej sprawie, którzy chcą rozszerzyć tą normę konstytucyjną i zagwarantować w tym aneksie ochronę życia od chwili poczęcia. No, rodzi się pytanie, czy my możemy tego rodzaju uchwałą sejmową wykraczać poza formułę konstytucyjna. Zdaniem Unii Pracy nie.

Tomasz Sekielski: Ale to, co powiedział premier, to, co zacytowałem, pod tym Unia Pracy się podpisuje?

Tomasz Nałęcz: Pod takimi sformułowaniami, które są powtórzeniem sformułowań konstytucyjnych oczywiście tak, bo szanujemy konstytucje.

Tomasz Sekielski: Dlaczego koalicja zrezygnowała z pomysłu likwidacji Senatu?

Tomasz Nałęcz: Nie, nie zrezygnowaliśmy tylko w tej chwili jak rozumiem nie toczy się na ten temat dyskusja, bo są w Polsce o wiele ważniejsze sprawy. Przede wszystkim kwestia akcesji, referendum europejskiego. Nie ma, co zamulać tej debaty takimi kwestiami jak likwidacja Senatu. Ja, jeśli chodzi o Parlament to chyba zajmuję najbardziej konsekwentne stanowisko i podkreślam zawsze, że Senat nie jest w polski modelu ustrojowym potrzebny, a niektórzy senatorowie, powiem więcej, zachowują się zwłaszcza ostatnio tak jakby chcieli potwierdzić to stwierdzenie, ze Senat nie jest potrzebny.

Tomasz Sekielski: Chodzi Panu o Jarzębowskiego?

Tomasz Nałęcz: Nie chciałbym wymieniać nikogo z nazwiska, ten pomysł, żeby zlikwidować pion śledczy IPN uważam za wysoce niefortunny, zupełnie nie przemyślany, bezsensowny merytorycznie, bezsensowny politycznie. Anioł stróż musiał się zapomnieć w przypadku tych senatorów, kiedy zgłaszali ten projekt.

Tomasz Sekielski: Czy podczas tej kadencji będzie możliwa likwidacja Senatu według Pana?

Tomasz Nałęcz: Moim zdaniem trzeba próbować. Złożyliśmy takie zobowiązanie wobec wyborców. Nie ma uzasadnienia dla funkcjonowania w Polsce dwóch izb. Polska tradycyjnie była państwem, gdzie lewica podnosiła taki program i nie można się z tego wycofywać. Gdybyśmy najpierw patrzyli, jaka jest większość w Parlamencie i do tego dostosowywali nasze założenia programowe to Polska byłaby z łożona z jednej tylko partii, ludzi pragmatycznych, którzy tyle chcą osiągnąć w Polsce ile jest większości w Parlamencie.

Tomasz Sekielski: Dziękuję bardzo. Tomasz Nałęcz wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów Unii Pracy był moim gosciem.

Tomasz Nałęcz: Dziękuję.

Poranna rozmowa SEKIELSKI PLUS  jest emitowana od poniedziałku do piątku o 8.02 na antenie Radia Plus. Najważniejsi goście, najistotniejsze pytania, tylko ważne odpowiedzi — codziennie rano dowiesz się o czym powinieneś wiedzieć. Tomasz Sekielski dziennikarz TVN w Radio Plus.

opr. PO/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama