Węzeł niezawiązany

Na czym polega stwierdzenie nieważności małżeństwa i jak można je uzyskać?

Rozmowa z ks. Andrzejem Karwowskim, obrońcą węzła w sądzie biskupim diecezji siedleckiej.

Jakimi sprawami dzisiaj zajmuje się sąd biskupi?

Dominują sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa, ale mogą zdarzyć się również sprawy sporne lub karne.

Czym jest stwierdzenie nieważności małżeństwa?

Proces o stwierdzenie nieważności ma na celu odkrycie prawdy o tym, czy małżeństwo zostało zawarte w sposób ważny czy nieważny. Czasami błędnie mówi się o rozwodach kościelnych lub unieważnieniu małżeństwa. Dlaczego? Bo jest ono nierozerwalne. Jeśli było ważnie zawarte, wówczas nie ma możliwości, by inaczej niż przez śmierć zostało rozwiązane. Małżeństwo definiuje się jako przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa. Tak więc od strony prawnej jest to pewna forma umowy, której szczegóły określa prawo Boże i prawo kościelne. Dlatego z różnych względów może zostać nieważnie zawarte. Wchodzą tu w grę przeszkody, wady zgody małżeńskiej, a także brak odpowiedniej formy kanonicznej. To wszystko może zdecydować, iż małżeństwo zawierane jest nieważnie, czyli od samego początku prawnie nie istnieje.

Jakie są to przeszkody?

W Kodeksie Prawa Kanonicznego jest ich 12. Są to przeszkody: wieku, niezdolności do współżycia małżeńskiego, węzła małżeńskiego, różnicy religii, święceń kapłańskich, publicznego wieczystego ślubu czystości, uprowadzenia kobiety, małżonkobójstwa, pokrewieństwa, powinowactwa, przyzwoitości publicznej, pokrewieństwa prawnego. Wymienione przeszkody powinny być wykluczone przez kapłana w trakcie przedślubnych rozmów duszpasterskich z narzeczonymi. Jeśli jednak istnieją, to trzeba też zauważyć, że w niektórych przypadkach jest możliwa dyspensa, do udzielenia której wymagana jest poważna przyczyna. Warto wiedzieć, iż w przypadku przeszkód pochodzących z prawa Bożego, np. węzła małżeńskiego, czy niektórych stopni pokrewieństwa, nie może być mowy o dyspensie. Natomiast w przypadku tych czysto kościelnych, jak np. różnica religii, przeszkoda święceń, jest to możliwe. Większość spraw małżeńskich toczących się w sądach kościelnych dotyczy jednak wad zgody, gdyż najtrudniej jest je wykluczyć w przygotowaniu do ślubu.

W 2015 r. papież Franciszek zreformował proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Mówiło się wtedy o rewolucji. Czy zmiany wprowadzone przez papieża sprawiły, że skarg powodowych o stwierdzenie nieważności małżeństwa przybyło?

Zdecydowanie. Myślę, że przyczyną był fakt, iż po prostu dużo się o tym wówczas mówiło, więc więcej osób zainteresowało się tym problemem. Ale czy była to rewolucja? Nie. Po prostu reforma. Papieżowi chodziło o skrócenie procesu. Moim zdaniem najistotniejszą zmianą było zniesienie obligatoryjnej drugiej instancji. Wcześniej każda sprawa, która kończyła się stwierdzeniem nieważności małżeństwa, była kierowana do sądu drugiej instancji. Dopiero dwa zgodne wyroki orzekały małżeństwo nieważnym. Teraz - jeśli ani strona, ani obrońca węzła nie wnoszą apelacji - proces kończy się stwierdzeniem nieważności już w momencie, gdy zdecyduje tak pierwszy sąd. Wpływa to, oczywiście, na skrócenie procesu.

Wprowadzono wówczas tzw. processus brevior, a więc proces krótki. W myśl założeń miał on się odbywać tylko w przypadkach, w których zachodzą określone przesłanki, w zasadzie przesądzające, że małżeństwo z dużą pewnością nie zostało zawarte ważnie. O co konkretnie chodzi? I jak często zdarzają się takie procesy krótkie?

Proces skrócony może być zastosowany wówczas, gdy oboje małżonkowie zgodnie wnoszą prośbę o stwierdzenie nieważności małżeństwa, czyli uważają, iż zostało ono zawarte nieważnie, zgodnie wyjaśniając, dlaczego tak się stało i są to tak oczywiste argumenty, które wynikają z faktów i dowodów, jakie można przedstawić ad hoc, że „normalne” postępowanie nie jest potrzebne. Jednak przez te trzy lata w praktyce naszego sądu tzw. proces skrócony nie miał miejsca. W całym kraju było ich co najwyżej kilkanaście.

Jakie są najczęstsze powody próśb o stwierdzenie nieważności małżeństwa w naszej diecezji?

Ludzie najczęściej definiują te powody jako niemożność porozumienia z małżonkiem, że nie układa im się w życiu, że jedno z nich zaczęło pić albo zdradziło. Generalnie wtedy przychodzą i chcą, żeby im to małżeństwo anulować. Istotnym momentem, na który zwraca się uwagę w sądach kościelnych, jest jednak czas zawarcia małżeństwa, czy wówczas istniała dana przyczyna ewentualnej nieważności konsensusu. To, co dzieje się po ślubie, może być przejawem jakiejś nieprawidłowości, ale nie musi. Niektóre fakty, zachowania, cechy osobowe wychodzą na światło dzienne po ślubie, dlatego w rozstrzyganiu sprawy należy wziąć wszystko pod uwagę, ale odnosząc to do momentu zawarcia małżeństwa.

Często w skargach powodowych przewija się słowo „niedojrzałość”. Dotyczy to decyzji o małżeństwie, funkcjonowania w związku. Można powiedzieć, iż specyfiką naszych czasów jest to, że człowiek wkracza w dorosłe życie zupełnie nieprzygotowany. Odbija się to bardzo mocno w życiu małżeńskim. Choć zdarza się, że rozpadają się nie tylko tzw. młode związki, ale także te z np. 15-letnim i więcej stażem. Czasami takie sprawy również trafiają do naszego sądu. Warto jednak podkreślić, że im dłużej trwa małżeństwo, tym większe jest domniemanie, iż było ono ważnie zawarte.

Często ludzie biorą ze sobą ślub, bo jedno lub drugie chce uwolnić się od domu rodzinnego. I dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Szukają wtedy kogoś, kto będzie z nimi dzielił życie, nie patrząc, czy to jest osoba dla nich właściwa. Wprawdzie teraz już rzadko, ale zdarza się, iż małżeństwa zawierane są pod wpływem presji rodziców wynikającej np. z zajścia w ciążę. Przyczyną złożenia skargi bywa też podstępne wprowadzenie w błąd, czyli np. zatajenie czegoś istotnego - choroby umysłowej.

Motywacją wniesienia skargi powodowej do sądu bardzo często jest chęć uporządkowania życia, gdy np. małżeństwo rozpadło się wiele lat wcześniej, a obecnie osoby żyją w związkach niesakramentalnych.

Ile obecnie trwa proces o unieważnienie małżeństwa?

Spraw jest tak dużo, że sądy nie są w stanie rozpatrywać ich na bieżąco, co przekłada się na wydłużenie całego procesu. Dzisiaj często sięga on nawet trzech lat.

Jakie formalności, dokumenty trzeba przygotować, by wnieść do sądu kościelnego wniosek o stwierdzenie nieważności zawartego małżeństwa?

Żeby zainicjować proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa, należy złożyć w sądzie biskupim skargę powodową. Trzeba jednak wiedzieć, iż właściwym do rozpatrywania sprawy małżeńskiej jest trybunał miejsca zawarcia małżeństwa, trybunał zamieszkania jednej bądź drugiej strony lub trybunał miejsca, gdzie będzie trzeba zebrać najwięcej dowodów. W Siedlcach mamy taką praktykę, że przed złożeniem skargi zachęcamy do wizyty w naszym sądzie, gdzie adwokaci kościelni pełnią dyżury i przeprowadzają wstępne rozmowy, podczas których można dowiedzieć się, czy w ogóle są przesłanki do wszczęcia procesu. Prawnicy mogą pomóc też napisać skargę powodową. To podstawowy dokument, jaki składa się w sądzie. Do skargi należy dołączyć wyrok rozwodowy sądu cywilnego. Nie jest on bezwzględnie wymagany, ale stanowi jedną z przesłanek, iż nastąpił trwały rozkład małżeństwa i nie ma możliwości wznowienia życia. Poza tym ważne jest, by pewne sprawy cywilne były uregulowane. Ponadto potrzebna jest lista świadków i inne dowody potwierdzające nieważność małżeństwa. Nie wystarczy bowiem powiedzieć, że związek jest nieważny. Należy to udowodnić w procesie.

Jak przebiegają poszczególne etapy przewodu sądowego?

Po złożeniu skargi powodowej oficjał sądu wydaje dekret o jej przyjęciu lub odrzuceniu. Przyjmując, jednocześnie wzywa drugą stronę do przedstawienia swojego stanowiska. Wyznaczany jest także obrońca węzła. Po zaznajomieniu się z punktem widzenia drugiej strony bądź gdy nie reaguje ona na wezwania sądu, ustala się tzw. formułę wątpliwości procesowej, czyli stawiane są pytania, na które na koniec procesu sędziowie będą musieli odpowiedzieć. Po prostu określa się tytuł lub tytuły nieważności, w oparciu o które będzie prowadzone postępowanie sądowe. Następnie zeznają strony, świadkowie. Zwykle też sporządzane są opinie psychologiczne. W ten sposób kończy się etap zbierania dowodów. Kolejny krok to publikacja akt sprawy, czyli umożliwienie stronom zapoznania się z materiałem dowodowym. Jeśli strony nie wnoszą nowych dowodów, następuje zamknięcie instrukcji sprawy i strony mają prawo przedstawić swoje uwagi końcowe, czyli odnieść się do zebranego materiału. Wówczas obrońca węzła, którego zadaniem jest wskazanie wszystkiego, co mogłoby przemawiać za ważnością małżeństwa - np. słabości materiału dowodowego, nieścisłości - sporządza swoje uwagi. W dalszej kolejności wyznaczany jest termin sesji sędziowskiej. Sędziowie otrzymują akta sprawy, przygotowują swoje głosy sędziowskie, by w toku dyskusji rozstrzygnąć sprawę. Następnie przygotowywane jest uzasadnienie wyroku i jest on publikowany stronom. Wtedy zaczyna się czas na apelację.

Czy od wyroku można się odwołać?

Oczywiście. Należy to zrobić w ciągu 15 dni. Prawo do apelacji mają i strony, i obrońca węzła. Jeśli nie zostanie ona złożona, sąd wydaje dekret wykonawczy do wyroku.

Jeżeli stwierdzona zostanie nieważność małżeństwa, czy obie strony mogą zawrzeć nowy związek w Kościele katolickim?

Stwierdzenie nieważności to orzeczenie, że małżeństwa nie było, czyli strony są stanu wolnego. Mogą więc zawrzeć nowe małżeństwo, lecz sąd może to prawo ograniczyć, dołączając do wyroku klauzulę zabraniającą. Jeśli np. orzeczono, iż małżeństwo było nieważne ze względu na czyjąś niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich, sąd - co wynika z przepisów prawa - musi dołączyć klauzulę zabraniającą zawarcia małżeństwa bez zgody sądu, który wydał wyrok. Chodzi tu o upewnienie się, czy osoba będzie zdolna do zawarcia małżeństwa, gdyż małżeństwo nie jest dobrem prywatnym, ale dobrem publicznym Kościoła, istotą więc jest ochrona sakramentu, a także innych osób - nowego współmałżonka, dzieci i całej społeczności.

Czym różni się proces kościelny od cywilnego?

Z pewnością jest trudniejszy, ponieważ trzeba dotknąć wielu drażliwych i trudnych spraw. Nie ma jednak takiego dyskomfortu, że staje się naprzeciwko drugiej osoby czy świadków. Można powiedzieć, iż proces ten ma charakter pisemny. Zatem przesłuchania dokonują się w obecności sędziego, notariusza, ewentualnie obrońcy węzła lub adwokata stron. Natomiast świadkowie i osoby zainteresowane zeznają indywidualnie. Sędzia może zarządzić konfrontację, ale ma to miejsce niezwykle rzadko.

Dziękuję za rozmowę.

MD
Echo Katolickie 16/2018

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama