Dla kogo "jedynka" z religii?

Opinia przeciwna stawianiu z religii jako oceny okresowej i końcowej stopnia niedostatecznego

I.  Informacja w sprawie ocen z religii w roku szkolnym 1999/2000 MEN z dnia 21.11.1999 r. ("Katecheta" 2/2000, s. 4-5) wbrew oczekiwaniom wszystkich zainteresowanych nie przyniosła rozstrzygnięcia odnośnie do kontrowersji wokół wliczania tej oceny do tzw. średniej. (Argumentację za wliczaniem przytoczyłem w Opinii na temat oceny z nauczania religii w szkole zamieszczonej w "Katechecie" 11/1999, s. 4). Katecheci czekają na jednoznaczne stanowisko wypracowane przez kompetentnych przedstawicieli strony kościelnej i resortowej.

II.  Równie ważną kwestią jest podejmowanie wysiłków zmierzających do możliwie dużego zobiektywizowania samej oceny z nauki religii. [ 1 ] Kryteria ocen szkolnych mogą określić i przedstawić katecheci prowadzący zajęcia na podstawie realizowanego programu, w oparciu o przyjęty w szkole system oceniania, pod warunkiem przestrzegania ogólnych przepisów Rozporządzenia MEN z 14.04.1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych.

W ocenianiu z nauki religii możliwe są pewne odmienności, wynikające ze specyfiki tego przedmiotu; jego usytuowania w systemie szkolnym (do wyboru), a także sytuacji religijnej samych katechizowanych. Z nauki religii w szkole korzystają dzieci i młodzież o różnym stopniu religijnej socjalizacji, dokonującej się w ich domu rodzinnym (por. Dyrektorium Ogólne o Katechizacji nr 75, z dn.15.08.1997 r. Kongregacji do Spraw Duchowieństwa). Zasadniczą rolą nauczania religii w szkole publicznej jest wspomaganie wychowawczej funkcji rodziców w obszarze edukacji religijnej ich dzieci, realizowanie jako zadanie Kościołów, których są wiernymi.

Z wyżej przytoczonych powodów wskazane jest, by w ocenianiu z nauki religii mieścić się w ocenach pozytywnych. Jako zasadę należy przyjąć, że nie stawiamy z religii jako oceny okresowej i końcowej stopnia niedostatecznego (oznaczenie cyfrowe "1"). Trzeba mieć na uwadze to, że uczeń przeżywający osobiste wątpliwości w wierze i często niezależne od niego trudności w identyfikowaniu się z treściami przekazywanymi na katechezie - nie może z tego powodu otrzymać najgorszej oceny. [ 2 ]

Ocenianie uczniów "jedynką" może spowodować rezygnację z dalszego przychodzenia na takie zajęcia (znam takie przypadki z mojej praktyki wizytatorskiej) zamiast im pomóc przez sam fakt objęcia ich szkolną nauką religii. Jako katecheci i duszpasterze powinniśmy mieć wzgląd na słowa proroka Izajasza, o postawie "sługi Pańskiego", spełniane w osobie Jezusa Chrystusa, a które w pewnym zakresie odnoszą się do poruszanych zagadnień (Mt 12,18-21).


 1  Por. E. Kotkowska, "Katecheta" nr 2/2000, s. 67-68.

 2  Te uwagi dedykuję m. in. Pani Elżbiecie Kotkowskiej, którą moje stanowisko w tej sprawie tak "bulwersuje" (tamże s. 69).

opr. mg/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama