Pociągająca i niebezpieczna

Magia to nie zabawa, ale poważne zagrożenie duchowe

Wielu ludziom magia kojarzy się jedynie z określeniem jakiejś niewiedzy. Zwykło się mówić: „To dla mnie czarna magia”, kiedy chcemy przekazać komunikat o niezrozumiałej dla nas, nieznanej, trudnej do pojęcia informacji.

I jest to chyba jeden z najlepszych „usypiaczy” naszej czujności, bo przecież czarna magia to przecież coś znacznie poważniejszego. Niestety, czasem wolimy trwać w nieświadomości, niż poznać rzetelne informacje dotyczące naszego życia duchowego. Już u początku istnienia człowieka w jego sercu została zasiana niepewność, zrodzona zadanym przez szatana pytaniem: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział...?” (Rdz 3, 1), na które dla chrześcijanina jest tylko jedna odpowiedź: „Skoro Bóg to powiedział, rzeczywiście tak jest!”. Jakiekolwiek inne dywagacje nie doprowadziły, jak wiemy, pierwszych rodziców do niczego dobrego. Wiele osób zdaje się nie znać czy nie pamiętać o tym biblijnym wydarzeniu. Niektórzy nie wyciągają z niego żadnych wniosków w odniesieniu do życia duchowego, przez co zgadzają się na zasianie w swoich sercach wątpliwości.

Rozpoznać wroga

Papież Jan Paweł II napisał w „Liście do młodych” w 1985 r.: „Nie należy się bać nazwać pierwszego sprawcę zła jego imieniem: szatan. Taktyka, którą on zastosował i jeszcze stosuje, polega na nieujawnianiu się, tak ażeby zło od początków rozsiane przez niego rozwijało się poprzez działanie samego człowieka, poprzez systemy i stosunki międzyludzkie, poprzez klasy, narody, ażeby zło stawało się coraz mniej grzechem strukturalnym i żeby mogło jak najmniej utożsamiać się z grzechem osobistym. A zatem, żeby człowiek czuł się w pewnym sensie »uwolniony« od grzechu i był równocześnie coraz bardziej pogrążony w grzechu”. Dla wielu ludzi samo mówienie o złym duchu jest nieprzyzwoite lub infantylne. To tak, jakby zupełnie nie wierzyli, że on rzeczywiście istnieje i nieustannie stara się skłócić człowieka z Bogiem, z bliźnimi i wreszcie z samym sobą. Jego przebiegłość nie zna granic i nie jesteśmy w stanie o własnych siłach jej poznać. Najważniejszy jest jednak fakt, że nie ma on żadnej mocy nad naszym życiem i bez nas nie może niczego uczynić. To ja, człowiek, muszę zgodzić się na jego działanie, muszę pozwolić mu wejść do mojego życia. A zatem moja niewiedza o metodach, jakimi usiłuje on zawładnąć naszymi myślami i czynami, niekiedy bardzo zakamuflowanych, może stanowić dla mnie zagrożenie, ponieważ nieświadomie mogę otworzyć się na jego propozycje. Jak wiele osób z naszego otoczenia bawi się w wywoływanie duchów, korzysta z wizyty u wróżek, stawia karty tarota, jak wiele osób korzysta z „pomocy” bioenergoterapeutów czy innych „uzdrawiaczy”, jak wiele osób słucha piosenek o treściach satanistycznych (nieraz nawet o tym nie wiedząc), jak wiele osób czyta co tydzień horoskopy, myśląc, że to wszystko tylko niewinna zabawa, i nie wie, że przez takie działania otwierają się na działanie złego ducha, który z pewnością nie chce szczęścia człowieka, a przychodzi jak wilk w owczej skórze, aby ranić, niszczyć, zabijać. Wiele napisano o sposobach, w jaki zły duch przejmuje władzę nad człowiekiem. Skupię się tylko na dwóch z nich: na współuczestnictwie w grzechu i na przekleństwie.

Współuczestnictwo w grzechu

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zadzwonili do mnie znajomi, bynajmniej nie z życzeniami świątecznymi, ale z prośbą o radę, co mają uczynić ze szwagierką, która wyznaczyła sobie datę śmierci: godzinę 3 rano kolejnego dnia. Jak się potem okazało, kobieta ta była opętana przez złego ducha, który najpierw doprowadził ją do tego stanu, a potem przekonywał do odebrania sobie życia. Podczas rozmów prowadzonych z tą osobą już po uwolnieniu okazało się, że w wieku 13 lat rodzice zabrali ją ze sobą do szpitala, w którym mama zabiła jej 3-miesięcznego brata, żyjącego w jej łonie, a ona miała jej towarzyszyć. Od tego momentu kobieta ta, próbując zapełnić pustkę, weszła w nałóg gromadzenia. Jako dorosła osoba zawarła ponad 30 umów bankowych o kredyt. Była posiadaczką ponad 30 kart bankomatowych, których piny zapisała w odpowiednim notesie, oraz ponad 20 abonamentów telefonicznych w różnych sieciach. Jej zadłużenie przekracza w tej chwili 500 tysięcy złotych, a po pieniądzach nie ma śladu. To tylko mały wycinek tego, do czego doprowadził ją szatan. Najważniejsze jest jednak to, jak przez to pierwsze otwarcie na jego działanie mógł on potem zawładnąć jej życiem. Jakże ogromna odpowiedzialność spoczywa na nas, byśmy nie tylko umieli stawać w prawdzie, ale też nie wciągali w nasze grzechy bliźnich. Nie wiem, czy jako 13-latka osoba ta była świadoma, w czym uczestniczy, ale z jej relacji wynika, że dotychczas nie widziała w tym żadnego problemu.

Przekleństwo

Jeszcze częściej spotykamy się ze złorzeczeniem. Stało się ono prawie tak powszechne, że niemalże naturalne. Św. Jakub ostrzega: „Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi” (Jk 3, 10). Kiedyś do pewnego kapłana przyszła mama lektora i pokazując pogryzione przedramię wyznała, że zrobił to jej syn. Ksiądz egzorcysta modląc się nad chłopcem, zapytał go: „Czy cię ktoś nie przeklął?”, a jemu podczas modlitwy przypomniało się, że mama często mu mówiła: „Z ciebie to nic nie będzie, ty nam się nie udałeś, jesteś jakiś kiepski”. To wystarczyło, by szatan wszedł do człowieka. Czasami ludzie, nie zdając sobie sprawy, posługują się przekleństwami, życząc zła bliźniemu. Każde z tych złorzeczeń ma określone skutki w życiu osoby, w stosunku do której zostało wypowiedziane i musi być odwołane. „Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi” (Pwt 30, 19-20).

Antidotum

Sposoby działania złego ducha są rożne. Rozpoczynają się od kuszenia, potem przechodzi do nękania, zniewolenia, aż wreszcie do opętania. Różne są też sposoby uwalniania od tego działania. Wiemy z Pisma Świętego, że należą do nich: modlitwa, post, jałmużna. Szczególne miejsce w modlitwie wstawienniczej zajmuje posługa egzorcyzmu, zarezerwowana dla kapłanów egzorcystów.

Wychodząc naprzeciw tym potrzebom Szkoła Nowej Ewangelizacji „Wspólnota św. Barnaby” w Poznaniu od kilku lat posługuje modlitwą wstawienniczą, szczególnie podczas Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie, która celebrowana jest w trzecie poniedziałki miesiąca o godz. 19.15 w parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza przy ul. Nowina 1. Celem tej modlitwy jest spotkanie człowieka z Panem Bogiem i otwarcie się na łaskę uzdrowienia wszystkich sfer życia — duszy, ducha i ciała. Każda Eucharystia jest „źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium” nr 11 Soboru Watykańskiego II). Liczne teksty liturgiczne wskazują na uzdrawiający wymiar Eucharystii. Jednym z nich jest modlitwa kapłana przed Komunią Świętą: „Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu, niech mnie chroni o raz skutecznie leczy moją duszę i ciało”. Podczas każdej Mszy Świętej przychodzi ten sam żywy i prawdziwy Bóg ze swoją łaską: moja relacja do Boga zostaje odnowiona. Nasze modlitwy jedynie przyczyniają się do otwarcia się na działanie Pana Jezusa, a to prowadzi do przyjęcia łaski uzdrowienia, z którą przychodzi Bóg. Oczywiście, w wypadku zaawansowanego złego stanu duchowego człowieka niezbędne jest skorzystanie z posługi egzorcysty.

Wielokrotnie uczestnicy tych Eucharystii zwracali się do osób ze Szkoły Nowej Ewangelizacji z pytaniami dotyczącymi tego, czy podejmowane przez nich praktyki są zgodne z nauczaniem Kościoła. Zapewne wiele z tych pytań nie zostało jeszcze zadanych. Odpowiadając na te potrzeby, postanowiliśmy zaprosić do Poznania specjalistów. 31 stycznia br. w poznańskiej parafii pw. Nawiedzenia NMP na os. Bohaterów II Wojny Światowej odbędzie się konferencja „Magia — cała prawda”. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowymi informacjami dostępnymi również w tym numerze „Przewodnika Katolickiego”.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama