Modlitwa chwały

Homilia w Domu św. Marty - 26.01.2016

Modlitwa chwały

Trudno jest usprawiedliwić kogoś, kto wstydzi się śpiewać chwałę Panu, natomiast swobodnie wykrzykuje z radości z powodu bramki wbitej przez ulubioną drużynę. Taka jest wymowa refleksji przedstawionej przez Papieża Franciszka we wtorek 26 stycznia rano w homilii podczas Mszy św. celebrowanej w kaplicy Domu św. Marty.

Papież Franciszek skupił uwagę na opisie święta spontanicznie zorganizowanego przez Dawida w związku z powrotem Arki przymierza, o czym opowiada pierwsze czytanie liturgii dnia (2 Sm 6, 12-15, 17-19). „Król Dawid — przypomniał Papież — składał ofiary całopalne na cześć Boga; modlił się. Później jego modlitwa przerodziła się w radosne okrzyki... była to modlitwa chwały, radości. I zaczął tańczyć. Biblia mówi: 'Dawid tańczył z całym zapałem w obecności Pana'”. Dawid był tak radosny, kierując tę modlitwę chwały, że przekroczył „wszelkie dostojeństwo” i zaczął „tańczyć przed Panem, i to z całych sił”. To właśnie, podkreślił Papież, „była prawdziwa modlitwa chwały”.

W związku z tym epizodem „pomyślałem od razu — zwierzył się Biskup Rzymu — o słowach Sary po urodzeniu Izaaka: „Pan sprawił, że tańczyłam z radości'. Ta stara, 90-letnia kobieta tańczyła z radości”. Dawid był młody, powtórzył, ale także on „tańczył, podskakiwał przed Panem. To jest przykład modlitwy chwały”. Jest ona czymś innym niż modlitwa, którą, wyjaśnił Papież, zazwyczaj zanosimy, „aby o coś prosić Pana”, czy także tylko „aby dziękować Panu”, podobnie jak nietrudno jest zrozumieć sens modlitwy adoracji. Ale „modlitwę chwały — zauważył Ojciec Święty — pomijamy. Nie przychodzi nam tak spontanicznie. Niektórzy, dodał, mogliby pomyśleć, że chodzi o modlitwę „tych z odnowy w Duchu, a nie wszystkich chrześcijan. Modlitwa chwały jest modlitwą chrześcijańską dla nas wszystkich. W czasie Mszy św. każdego dnia, kiedy śpiewamy, powtarzając: Święty, Święty...”, jest to modlitwa chwały, sławimy Boga za Jego wielkość, ponieważ jest wielki. I mówimy Mu rzeczy piękne, ponieważ podoba się nam, że taki jest”. I nieważne, czy jesteśmy dobrymi śpiewakami. W istocie, wyjaśnił Papież Franciszek, nie do pomyślenia jest, że „potrafisz wykrzykiwać, kiedy twoja drużyna strzela gola, a nie jesteś zdolny śpiewać chwały Pana, wyjść nieco poza swoją powściągliwość, aby to zaśpiewać”.

Chwalenie Boga „jest całkowicie bezinteresowne”, kontynuował. „Nie prosimy, nie dziękujemy. Sławimy: Ty jesteś wielki: 'Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...' Wypowiadamy to z całego serca. Jest to również akt sprawiedliwości, ponieważ On jest wielki, jest naszym Bogiem. Pomyślmy o pięknym pytaniu, jakie możemy sobie dziś postawić: 'Jak jest z moją modlitwą chwały? Czy umiem chwalić Pana? Czy też kiedy modlę się słowami Gloria lub Sanctus, wymawiam to tylko ustami, a nie całym sercem? O czym mówi mi Dawid, tańcząc? I Sara, która tańczy z radości? Kiedy Dawid wchodzi do miasta, zaczyna się coś innego: świętowanie. Radość chwały przywodzi nas do radości święta”. Święta, które następnie rozszerza się na rodzinę, „każdy — taki jest obraz przedstawiony przez Papieża — w swoim domu je chleb, świętuje”. Ale kiedy Dawid wraca do pałacu, spotyka się z wyrzutem i pogardą Mikal, córki króla Saula: „'Czy nie wstyd ci tego, co zrobiłeś?”. Jak można robić coś takiego, tańczyć w obecności wszystkich, ty, król? Nie wstyd ci?'. Pytam się, ile razy my pogardzamy w naszych sercach osobami dobrymi, poczciwymi ludźmi, którzy sławią Pana” w sposób spontaniczny, tak jak im to wychodzi, nie trzymając się formalnych zachowań. Ale w Biblii, przypomniał Papież, czytamy, „że Mikal była bezdzietna aż do czasu swej śmierci” z tego powodu. Co znaczy tutaj to Słowo Boże? Że radość, że modlitwa chwały czyni nas płodnymi. Sara tańczyła w wielkiej chwili swojego macierzyństwa w wieku 90 lat! Płodność jest chwałą Pana” Mężczyzna czy kobieta, którzy sławią Pana, którzy się modlą, sławiąc Pana — a kiedy to czynią, są szczęśliwi, że to wypowiadają — i radują się, „śpiewając Sanctus w czasie Mszy św.”, to ludzie płodni. Natomiast, dodał Papież, ci, którzy „zamykają się w formalności zimnej modlitwy, wymierzonej, prawdopodobnie podzielają los Mikal, popadając w sterylność swojego formalizmu. Pomyślmy i wyobraźmy sobie Dawida, który tańczy z całych sił przed Panem. Pomyślmy, jak pięknie jest zanosić modlitwy chwały. Być może dobrze nam zrobi powtórzenie dziś słów Psalmu, którym modliliśmy się, Ps 23: „Bramy podnieście swe szczyty i unieście się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały. 'Któż jest tym Królem chwały?'. Pan dzielny i potężny. (...) Bramy podnieście swe szczyty. (...) Któż jest tym Królem chwały? To Pan Zastępów; On sam Królem chwały”. Taka powinna być nasza modlitwa chwały i, zakończył, kiedy ją zanosimy do Pana, powinniśmy „powiedzieć naszemu sercu: 'unieś się, serce, gdyż stoisz przed Królem chwały'”.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama