Perła Kujaw

Wizytą w Kłóbce rozpoczynamy wakacyjny cykl poświęcony polskim parkom etnograficznym

Wizytą w Kłóbce rozpoczynamy nasz tegoroczny wakacyjny cykl poświęcony polskim parkom etnograficznym, dzięki którym możemy poznać dawne życie mieszkańców naszego kraju. Miejscowość położona wśród pagórków, lasów i jezior nazywana jest Perłą Kujaw. W skansenie w Kłóbce zobaczymy obiekty architektury wiejskiej i kościół, ale również dwór, w którym mieszkała narzeczona Fryderyka Chopina.

Kujawsko-Dobrzyński Park Etnograficzny w Kłóbce znajdziemy w sąsiedztwie drogi krajowej nr 91, 80 kilometrów na północ od Łodzi i 25 kilometrów na południe od Włocławka. Dzięki niemu i miejscowym przewodnikom bliższe będą nam ziemia dobrzyńska i Kujawy, czyli krainy etnograficzne o oryginalnej kulturze ludowej, stroju, gwarze, zdobnictwie, pieśni i tańcach. Ziemie te zostały włączone do państwa Polan przed 950 rokiem. Natomiast nazwa Kujawy pojawiła się po raz pierwszy w 1136 roku w Bulli gnieźnieńskiej. Jednak dotyczyła tylko obszaru nadwiślańskiego późniejszych Kujaw. Dopiero w XIII wieku zaczęła ona być używana na określenie ziemi kruszwicko-włocławskiej. Z kolei Kłóbka ze względu na położenie nazywana jest Perłą Kujaw. Miejscowy park etnograficzny składa się z dwóch części. W pierwszej znajdziemy zabudowania chłopskie i kościół, z których najstarsze pochodzą z XVIII wieku, a w drugiej niedawno odremontowany dwór z XIX wieku należący do rodu Orpiszewskich. Skansen wraz z pałacem i parkiem ma około 15 ha. Na początek zajrzymy do chłopskiej części parku etnograficznego.

Ocalić od zniszczenia

Jak stwierdzają znawcy tematu, wsie kujawskie budowane były z szerokimi ulicami biegnącymi między zabudowaniami. Do budowy w części zachodniej Kujaw, znajdującej się w czasie zaborów pod panowaniem pruskim, wykorzystywano najczęściej cegłę paloną, która stopniowo wypierała stosowane wcześniej drewno. Z cegły najczęściej budowano budynki mieszkalne, a stodoły i spichlerze z drewna. W uboższych gospodarstwach budowano również z gliny. Dachy domów głównie pokrywano słomą i trzciną, ale w części zachodniej Kujaw już w połowie XIX wieku pojawiła się dachówka.

Zabudowania, które zobaczymy w Kłóbce, zostały przeniesione z różnych części Kujaw, ziemi dobrzyńskiej i chełmińskiej. W skansenowej wsi udało się ocalić od zniszczenia drewniane zabudowania, między innymi szerokofrontową stodołę z 1802 roku z sochowo-ślemieniową więźbą dachową pochodzącą z Kowala w gminie Włocławek. Oprócz niej w Kłóbce znalazły swoje miejsce dwa budynki wąskofrontowe z podcieniami szczytowymi z 1780 roku, czyli chata i karczma, obie z Wielkiego Pułkowa w powiecie wąbrzeskim w gminie Dębowa Łąka. Możemy też tu podziwiać chałupę wąskofrontową z podcieniem narożnym z 1760 roku z Kamiennego Smuga w powiecie golubsko-dobrzyńskim w gminie Golub-Dobrzyń oraz inne zabytki związane z zagrodami chłopskimi, jak chlewiki, obórki, stajnia i spichlerz, w którym przechowywano nadwyżki rolne.

W kujawskim domu

Do chat w Kłóbce wchodzi się przez sień, za którą mieści się izba, a dalej znajdują się komórka i pomieszczenie służące do przechowywania rodzinnych „skarbów”. We wnętrzach budynków mieszkalnych zobaczymy sprzęty domowe, łóżka z grubą pierzyną i licznymi poduszkami, skrzynie, szafy, a także ważny element wystroju jakim był kredens tzw. miśnik, pełniący m.in. funkcję wystawy. Tam eksponowano fajansowe ozdobne misy i talerze. Znajdujący się w izbie wewnętrzny komin z okapem wybielano i to właśnie w tym miejscu skupiało się życie całych rodzin. Jako ozdoby u powały chłopi wieszali m. in. tzw. pająki, wykonane ze słomy i bibuły.

Natomiast na ścianie głównej gospodarze zawsze zawieszali obrazy świętych, często ozdabiane girlandami z kolorowych, wykonanych ręcznie kwiatów. Tworzyli również ołtarzyki domowe tzw. święte kąty. W tym momencie nasuwa się myśl, że bardzo ważny w ich życiu był Bóg i wiara w Niego. Kiedy wyjdziemy na zewnątrz zobaczymy, że całości dopełniają kwiaty i roślinność rosnące tuż przy płocie, tak jak dawniej. Widać, że obecni gospodarze tego miejsca dbają o nie oraz o żywą część skansenu, czyli kozy, kaczki czy gołębie, które również w tym miejscu spotkamy.

W kuźni, młynie i szkole

Oprócz zagród na terenie skansenu odtworzone zostały stare zakłady rzemieślnicze takie jak: kuźnia, olejarnia, garncarnia i młyn - wiatrak „koźlak”. Natomiast w centrum wsi znajdziemy starą karczmę, budynek szkoły, remizę strażacką i kościół. Warta uwagi jest również ekspozycja budowli bartnych i pszczelarskich w Polsce.

Wędrując po tej części dawnej wsi, w drewnianym dwukondygnacyjnym młynie z 1870 roku, pochodzącym ze wsi Zaduszniki, zobaczymy koła zębate wprawiające w ruch skrzydła wiatraka, a w dolnej mechanizmy czyszczące ziarno. Na marginesie dodam, że młyny wodne rzadko występowały na Kujawach z uwagi na słabo rozwiniętą sieć rzeczną. Z kolei kuźnie, których „przedstawicielkę” poznamy w Kłóbce, wykonywane były z różnych materiałów budowlanych - drewna, gliny, cegły palonej i kamienia. W jej wnętrzu zobaczymy stare narzędzia używane przez kowala. Również w karczmie z podcieniami poczujemy jakby cofnął się czas. Wybudowano ją z drewna w 1780 roku. Do Kłóbki przeniesiono ją z  Wielkiego Pułkowa. Idąc dalej w budynku szkoły przeniesiemy się do lat 30. XX wieku. Pomogą nam w tym dawne ławki, kałamarze, mapa Polski, elementarz powiastkowy i dziennik. W tym samym budynku możemy też zajrzeć do kancelarii i mieszkania nauczycielki.

Barokowy kościół

Nieodłącznym elementem wśród zabudowań wiejskich były kapliczki. Rzeźby do kapliczek, ołtarzyków, kościołów, czy na przydrożne krzyże tworzyli wtedy anonimowi samoucy lub snycerze. I również ich nie mogło zabraknąć w skansenie, dlatego zobaczymy drewnianą słupową kapliczkę z rzeźbą przedstawiającą św. Antoniego z Dzieciątkiem i murowaną w kształcie neogotyckiej wieżyczki kościelnej z figurką Matki Boskiej Skępskiej. To przy nich modlili się nasi przodkowie idąc do pracy w polu, czy w niedzielę i święta.

Od kilku lat w skansenowej wsi można podziwiać barokowy kościół z Brzeźna w powiecie lipnowskim. Pierwotnie świątynia miała formę kaplicy, która została wzniesiona w XVIII wieku obok dworu Rościszewskich, ówczesnych właścicieli Brzeźna. W 1789 roku dobudowano do niej nawę. Kościół był użytkowany do 1996 roku, kiedy jego funkcję przejęła wzniesiona obok murowana świątynia. Ostatecznie w 2016 roku z inicjatywy miejscowego Księdza Proboszcza i za zezwoleniem władz kościelnych kościół przeniesiono do Kłóbki.

Jak informują gospodarze skansenu, świątynię odtworzono w jej barokowym kształcie. Dachy pokryto gontem osikowym, a wieżyczkę z baniastym hełmem obito wiórem osikowym. Zawieszono również dzwon pochodzący prawdopodobnie z pierwotnej kaplicy, odlany w toruńskiej ludwisarni Fryderyka Becka w 1729 roku. We wnętrzu kościoła odtworzono emporę muzyczną, wspartą na dwóch słupach. Natomiast na suficie w otoczeniu obłoków umieszczono przedstawienie Niepokalanej. Do wnętrza kościoła trafiły między innymi dwa ołtarze z kościoła z Brzeźna i ambona ze świątyni w Ostrowitem koło Lipna, pochodzące z XVIII wieku. Teraz patrząc na drewniany ołtarz główny zobaczymy w nim obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Został namalowany na płótnie w XIX wieku w warsztacie częstochowskim.

W rytm muzyki

W parku etnograficznym w dawny świat kujawskiej i dobrzyńskiej wsi możemy się przenieść nie tylko dzięki zabudowaniom. Dodatkową atrakcją tego miejsca są organizowane co roku: w ostatnią niedzielę czerwca, pierwszą niedzielę sierpnia i drugą niedzielę września festyny folklorystyczne z cyklu „Z życia dawnej wsi” z udziałem zespołów ludowych. „Ożywają wtedy tradycyjne warsztaty, zapomniane już zajęcia i zwyczaje. W rytm muzyki ludowej odtwarzane są tańce regionalne. Główna atrakcja festynów to widowiska tematyczne obrazujące dawne zwyczaje i obrzędy” - czytamy na portalu skansenu, ale nie wiadomo jak będzie z ich organizacją w tym roku ze względu na pandemię. Najprawdopodobniej zostaną odwołane. Podczas festynów można było podziwiać strój kujawski, który charakteryzuje się wieloma odmianami. Zależy on od czasu, miejsca, zamożności osób i ich stanu cywilnego. Na ten temat można by dużo pisać, wspomnę tylko, że najbardziej reprezentatywnym elementem stroju kobiety zamężnej był biały, haftowany czepiec, zwany kopką z bawełnianego płótna lub tiulu, owinięty zrolowaną, jedwabną chustą - kaczorówką. Natomiast żonaty mężczyzna wkładał na głowę kapelusz w kolorze czarnym lub cylinder z główką szerszą u góry, ozdobiony pawimi piórami. Z kolei kawaler zakładał rogatywkę obszytą barankiem.

Skoro o zespołach ludowych tu mowa - muzyka kujawska różni się zdecydowanie od muzyki ludowej innych regionów Polski. Ma charakter instrumentalny, a słowa zdają się mieć mniejsze znaczenie. Szczególną cechą jest „dostrojenie” muzykantów do tancerzy. Przed rozpoczęciem tańca, przed grajków wychodził tancerz intonując wybraną melodię. Po uchwyceniu jej przez muzyków, tancerz wrzucał przez otwór rezonansowy skrzypiec bądź basów zapłatę i ruszał w tany. Wśród tańców największą rolę odgrywał kujawiak, który zyskał status tańca narodowego, a wywodzi się z kujawskich obrzędów weselnych.

We dworze u Orpiszewskich

Teraz zajrzymy do drugiej części skansenowej wsi, gdzie nad spiętrzeniem rzeki Lubieńki, otoczony parkiem, wznosi się dwór z połowy XIX wieku. Należał on do zasłużonego dla historii naszego kraju rodu Orpiszewskich, jego członkowie uczestniczyli we wszystkich polskich powstaniach narodowych. Dwór był ich własnością do wybuchu II wojny światowej. W czasach powojennych funkcjonowała tu szkoła, a w 1997 roku powrócił do spadkobiercy Bohdana Orpiszewskiego. Ten jednak, nie mając środków na remont, sprzedał go prywatnym nabywcom. W 2010 roku zdewastowany dwór zakupiło Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku. Teraz po kilkuletnim remoncie można podziwiać jego piękno. Adaptacja wnętrz została przeprowadzona według wskazań ostatniej przed wojną właścicielki dworu Antoniny Orpiszewskiej.

Wiadomo, że parterowa część dworu została wzniesiona po 1845 roku. Potem dobudowano piętrowe skrzydło, w którym mieszkała malarka Maria Wodzińska Orpiszewska, narzeczona Fryderyka Chopina. Kompozytor oświadczył się Marii w 1836 roku, jednak do zawarcia małżeństwa nie doszło, prawdopodobnie ze względu na sprzeciw ojca narzeczonej. Maria wyszła za mąż za Władysława Orpiszewskiego i mieszkała we dworze w Kłóbce do śmierci w 1896 roku. Została pochowana na miejscowym cmentarzu.

Teraz we dworze możemy podziwiać ekspozycję, która podzielona została na trzy części. W starszej części dworu odtworzono jego atmosferę jako siedziby ziemiańskiej, domu wielopokoleniowej rodziny Orpiszewskich - intelektualistów i patriotów. Wróciły zabytkowe obrazy, meble i inne wyposażenie pochodzące z kujawskich siedzib ziemiańskich, także z Kłóbki. Z kolei w drugiej części ekspozycji zorganizowano wystawę poświęconą życiu i  twórczości malarskiej Marii Orpiszewskiej, z jej rysunkami i obrazami. By zobaczyć trzecią część trzeba zejść do zabytkowych piwnic, gdzie odtworzono m.in. kuchnię dworską, spiżarnię i pralnię. Teraz niestety nie jest ona dostępna.

Od momentu otwarcia dworu poza turystami gościli w nim członkowie rodziny Orpiszewskich z Polski i zagranicy. Odbywały się w nim koncerty, spotkania twórców, muzealników, powstały materiały filmowe m.in. program z polskimi kolędami. „Każdego roku wnętrza dworskie z okazji Bożego Narodzenia, Wielkanocy przybierają świąteczny wystrój, ale też ze zmianami pór roku w wyposażeniu pojawiały się stosowne akcenty. Od otwarcia dworu przybyło w nim eksponatów, wśród nich także fotografii czy pamiątek ofiarowanych przez rodzinę Orpiszewskich” - podkreślają obecni gospodarze tego miejsca. Ekspozycje nadal są uzupełniane, m.in. w 2016 roku udało się zakupić korespondencję Marii z Wodzińskich Orpiszewskiej. Teraz dwór i część chłopska skansenu tworzą całość muzealną.

Ze św. Polikarpem

Na koniec dodam jeszcze kilka informacji o miejscowej świątyni, która znajduje się poza skansenem, ale warto do niej zajrzeć. To parafialny kościół pw. św. Polikarpa, męczennika z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Parafia Kłóbka należy do najstarszych na terenie diecezji włocławskiej. Chociaż informacje o niej znajdziemy w dokumentach dopiero z 1325 roku, ale pierwszy kościół w tej miejscowości został wybudowany w połowie XII wieku i od początku nosił wezwanie św. Prokopa. Około 1720 roku Józef Kretkowski z Chodcza dokonał odbudowy kościoła od fundamentów. Wymagał on ciągłych remontów, ze względu na lokalizację na osuwającym się zboczu wzgórza. W latach 1880-1881 staraniem proboszcza drewnianą nawę zastąpiono murowaną i dobudowano wieżę, a w 1905 roku kaplicę, obecnie w tym miejscu znajduje się zakrystia.

W świątyni znajduje się słynący łaskami obraz św. Prokopa. Zobaczymy też barokowe ołtarze i późnobarokową chrzcielnicą. Warto wspomnieć, że znajdujący się w świątyni obraz przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem według Murilla, której autorką jest Maria Orpiszewska. Niewielu wie, że namalowała na nim twarzyczkę swojego zmarłego synka Tadzia. To ona ufundowała także znajdujące się w kościele pamiątkowe epitafia poświęcone: jej mężowi Władysławowi i synowi Tadziowi. W tym miejscu umieszczono również epitafium Marii, na którym znalazły się słowa: „Żal nosząc w sercu do dni ostatka, spoczęła wreszcie żona i matka”. W ten sposób kościół został złączony z dworem na terenie parku etnograficznego w Kłóbce. Wizyta w tym miejscu na pewno pozostanie na długo w naszej pamięci.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama