Kochać go - to za mało

Rozmowa na temat pierwszego "Dnia Papieskiego"

- Homilie i nauczanie Jana Pawła II docierają do miliardów ludzi na świecie. Dziesiątki milionów Polaków spotkały Papieża osobiście bądź w czasie pielgrzymek. A jednak Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia" uznała, że papieskie nauczanie trzeba dodatkowo popularyzować. Czy dlatego, że Papieża kochamy, ale nie rozumiemy?

- Dzień Papieski to rzeczywiście próba pochylenia się nad nauczaniem głowy Kościoła katolickiego. Jan Paweł II ma oczywiście olbrzymi wpływ na polski Kościół i społeczeństwo. Polemizowałbym jednak z rozpowszechnioną opinią, że kochamy Papieża, ale go w ogóle nie słuchamy. To uproszczenie krzywdzące dla narodu między Odrą i Wisłą. Cały czas mamy przecież do czynienia z fenomenem polskiej religijności, podczas gdy inne kraje europejskie w epoce transformacji nie oparły się fali laicyzacji. W Polsce mimo dwunastu lat wolności, demokracji, wolnego rynku, religijność w skali socjologicznej została ocalona. W dużej mierze dlatego, że papieżem jest Jan Paweł II, który pielgrzymując do ojczyzny, prowadzi najgłębsze rekolekcje.

Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia" uznała, że potrzeba apelu do wiernych i tych, którzy są z dala od Kościoła, aby skupić się nad papieskim nauczaniem. Jan Paweł II wyznacza program życia osobistego, społecznego i kościelnego. Niezależnie od tego, że co tydzień możemy oglądać i słuchać Ojca Świętego w transmisji z modlitwy "Anioł Pański" czy z pielgrzymek, warto prowadzić pogłębioną refleksję nad jego słowami. Stąd pomysł, by co roku obchodzić Dzień Papieski.

- Czy nie jest tak, że wolimy w osobie Ojca Świętego widzieć męża stanu, który obalił komunizm, niż głowę Kościoła, który stawia trudne wymagania; czy wolimy słuchać o kremówkach, zamiast o Dekalogu?

- Myślę, że nie. Owszem, kiedyś Polacy bardzo chcieli, żeby Jan Paweł II obalił komunistyczny reżim, z jego przywódcami i wojskowo-policyjnym systemem represji. Wówczas każde sformułowanie Ojca Świętego, który mówił o prawach człowieka, czy o wolności wywoływało burzę oklasków. Tamte czasy się skończyły, a jednak - gdy spojrzymy na papieskie pielgrzymki po 1989 roku, zwłaszcza dwie ostatnie - zauważamy, że Polacy klaszczą nie tylko w Wadowicach, gdy Papież mówi o kremówkach. Z uwagą słuchają, gdy mówi o poważnych kwestiach teologicznych, o miłości nieprzyjaciół, o Kościele, o przebaczeniu czy rachunku sumienia. To moja obserwacja, bo na temat recepcji papieskiego nauczania nie było do tej pory pogłębionych badań socjologicznych. Jestem optymistą, chociaż nie znaczy to, że nie należy apelować o dalszą refleksję. Tym bardziej że - chyba wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę - ten pontyfikat jakoś zbliża się do kresu, czasu podsumowań. Powinniśmy więc nie tylko cieszyć się tym, co Papież aktualnie nam mówi. Potrzeba z tego nauczania wyciągnąć wnioski.

- Czy wystarczy raz w roku w niedzielę przed rocznicą wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową uderzyć się w piersi i stwierdzić, że słabo realizujemy program, o którym mówi Jan Paweł II? Mijają kolejne lata pontyfikatu...

- Rzeczywiście szkoda, że inicjatywa zorganizowania Dnia Papieskiego została zrealizowana dopiero przez Fundację "Dzieło Nowego Tysiąclecia", a nie 20 lat wcześniej. O tym, że postulat był jednak słuszny, przekonała w czerwcu Konferencja Episkopatu Polski, która jednomyślnie poparła pomysł.

- Dzień Papieski ma stworzyć wspólnotę wokół nauczania Jana Pawła II...

- Tego w Polsce dzisiaj brakuje. Wszyscy czuliśmy, że pielgrzymki papieskie tworzyły wielką narodową wspólnotę. To były niezwykłe momenty w historii naszego kraju. Chodzi o to, żeby Dzień Papieski był znowu jakimś głosem nadziei, choćby w obliczu ostatnich wyborów. Temu ma służyć również ogólnopolska zbiórka pieniędzy na stypendia dla zdolnej, ale ubogiej młodzieży. Dzięki zbiórce Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia", która prowadzi program stypendialny, rozszerzy go na wszystkie diecezje w Polsce. Stawiamy Papieżowi pomniki ze spiżu - to dobrze. Ale spróbujmy zbudować temu pontyfikatowi pomnik żywy.

- Dziękuję za rozmowę.

Marcin Przeciszewski, prezes KAI, członek zarządu Fundacji Episkopatu "Dzieło Nowego Tysiąclecia", organizatora pierwszego Dnia Papieskiego

Rozmawiał Tomasz Gołąb

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama