09.01.2023

Zaplątani w sieci

„Byli rybakami”. Można się zastanawiać dlaczego Jezus powołuje na apostołów … rybaków, przedstawicieli zawodu raczej „niszowego”. Większość Żydów trudniła się przecież handlem lub pasterstwem. W ostateczności Jezus mógł też powołać żołnierzy, którzy lepiej broniliby Go niż rybacy, lub uczonych, którzy sprawniej tłumaczyliby ludziom Ewangelię. Powołał jednak rybaków. Może dlatego, że rybacy potrafią cierpliwie czekać i wiedzą, co to jest nieudany połów.    

Przypominam sobie moją pierwszą parafię i starszego o kilka lat kolegę, który dzielił się ze mną refleksją: „Pamiętaj, ludzi nigdy nie zrozumiesz. W adwencie przygotowałem rekolekcje dla młodzieży. Zaprosiłem najlepszego rekolekcjonistę w diecezji i znany zespół młodzieżowy. Nocami ręcznie pisałem zaproszenia, setki zaproszeń (komputerów ani ksero wtedy nie było). Gdy po skończonych lekcjach zamykałem salkę katechetyczną, znajdowałem te zaproszenia w koszu, a na rekolekcje przyszli ci, co zawsze, najbardziej związani z Kościołem. W następnym roku rekolekcje prowadził starszy zakonnik, zaproszony przez proboszcza. Dramat, a w kościele … tłumy młodzieży! Ludzi nie zrozumiesz”. Słuchałem tych słów ze zdumieniem. Może, gdyby zamiast logiki i metodologii uczono w seminarium zasad rybołówstwa, łatwiej byłoby mi, neoprezbiterowi, zrozumieć, że „udany połów”, to przede wszystkim dzieło Bożej łaski, a na końcu ludzkiego wysiłku.

„Natychmiast poszli za Nim”. Ulubionymi słowami ewangelisty Marka są słowa „zaraz” i „natychmiast”, którymi opisuje często reakcję ludzi po spotkaniu z Jezusem. A my? „Denerwuje mnie, kiedy księża mówią dziewczynom myślącym o życiu zakonnym: «Skończcie najpierw studia, tak na wszelki wypadek, gdyby wasze powołanie się nie sprawdziło». To nie jest mentalność ewangeliczna. Nie musimy martwić się o każdy nasz krok, przecież Pan Bóg nas nie zostawi. Kiedy dziewczyny pytają mnie o najlepszy moment na decyzję, odpowiadam: «Wtedy, gdy jesteś pewna, że Bóg cię wzywa». To coś niezwykle pięknego ofiarować swoje życie Jezusowi. Bez zastrzeżeń” (s. Dismas, misjonarka miłości).

„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” Mówił Jezus mieszkańcom Galilei: „Dziś wezwanie do nawrócenia, kierowane przez misjonarzy do niechrześcijan, poddaje się pod dyskusję lub przemilcza. Widzi się w nim akt «prozelityzmu»; mówi się, że wystarczy pomagać ludziom, by byli bardziej ludźmi i bardziej wierni własnej religii, że wystarczy budować wspólnoty ludzkie zdolne do działania na rzecz sprawiedliwości, wolności, pokoju, solidarności. Zapomina się jednak, że każdy człowiek, by zrealizować w pełni swe powołanie, ma prawo usłyszeć Dobrą Nowinę Boga, który objawia się i daje siebie w Chrystusie” (Jan Paweł II, Redemptoris Missio, n. 46).