14.03.2023

Toksyczność nieprzebaczenia

„Piotr podszedł do Jezusa i zapytał”. Dwie ważne czynności Piotra – podszedł i zapytał. Boga nie można poznać, a tym bardziej zaprzyjaźnić się z Nim na odległość. Skrócenie dystansu jest konieczne, aby zadać pytanie i usłyszeć odpowiedź oraz wziąć ją sobie do serca. Tym bardziej, że temat dzisiejszej rozmowy dotyczy tak trudnego tematu jakim jest przebaczenie.

Piotr pyta: „Ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?”. Pytanie zawiera sugestię odpowiedzi człowieka stawiającego siebie w roli pokrzywdzonego. W życiu bywa jednak często tak, że skrzywdzeni jednocześnie są krzywdzącymi. Jedynie Jezus pozwala siebie zranić, nie raniąc innych.

Brak przebaczenia winowajcom jest w pierwszej kolejności krzywdą wyrządzoną sobie samemu. To jak picie trucizny z nadzieją, że innym zaszkodzi. Brak przebaczenia jest toksyczny dla serca. Choćby jedna zainfekowana relacja oddziałuje na wszystkie inne.

Najbardziej uzdalnia nas do przebaczania świadomość własnej grzeszności i przyjęcie przebaczenia jakie ofiaruje nam Bóg. Wobec Niego jesteśmy nieskończenie większymi winowajcami niż bliźni wobec nas. Bycie dłużnikiem, któremu podarowano dług, rodzi wdzięczność i gotowość dzielenia się otrzymanym darem z innymi.