27.03.2023

Miłosierdzie i nieszczęśliwa (Misericordia et misera – św. Augustyn)

Mojżesz kazał nam takie kobiety kamienować. A Ty co powiesz”? Faryzeusze stawiają Jezusa w sytuacji bez wyjścia (przynajmniej w ich mniemaniu). Jeśli stanie w obronie cudzołożnicy, wystąpi przeciw Prawu, nie może więc być Mesjaszem. Jeśli zgodzi się na jej ukamienowanie, zaprzeczy swemu nauczaniu – czyż nie przeszedł okazać grzesznikom miłosierdzia? Pozornie bez możliwości ruchu, w jedną czy w drugą stronę, Jezus … pochyla się ku ziemi i w milczeniu pisze coś na piasku, a my przez wieki będziemy starali się odgadnąć treść tych słów. Zdaniem niektórych Ojców Kościoła Jezus miałby pisać grzechy tych, którzy kobietę oskarżali, a jeśli tak, to płynęłaby stąd dla nas ważna nauka: Pan Bóg pisze nasze grzechy na piasku(!), my grzechy bliźnich wykuwamy zazwyczaj w spiżu.

Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. Uczeni w Piśmie i faryzeusze, po tych słowach odłożyli kamienie i odeszli. Cokolwiek by o nich powiedzieć, ruszyło ich sumienie, mieli świadomość swej ułomności i swego grzechu. Dzisiaj, w dobie utraty poczucia grzechu, kobiety cudzołożne nazywane są często gwiazdami (stars), a współcześni faryzeusze i, o zgrozo, niektórzy uczeni w Piśmie, już samo słowo grzech uważają za anachronizm. Skutek? Konfesjonały usunięte z kościołów lub zamienione na schowki dla środków czystości, spowiedź indywidualna zastąpiona aktem pokuty na początku mszy świętej, i pokolenia dzieci, młodzieży, dorosłych, a nawet, w niektórych krajach, księży(!), którzy nigdy w życiu nie przystąpili do spowiedzi. Pan Jezus tymczasem mówił siostrze Faustynie: „nie odkładaj sakramentu pokuty, bo to Mi się nie podoba”. Każdemu bez wyjątku to mówi!

I Ja ciebie nie potępiam”. Mało który z artystów przedstawił tak przejmująco tę scenę jak Mel Gibson w filmie „Pasja” (2004 r.). Leżąca w kurzu ulicy kobieta, zmaltretowana fizycznie i psychicznie, próbuje drżącą ręką dotknąć sandałów Jezusa. Gdy ten nie odsuwa od niej swej stopy, kobieta nieśmiało podnosi swój wzrok do góry i spostrzega wyciągniętą ku niej rękę Zbawiciela. Myślę, że tak będzie wyglądał nasz sąd. Zmaltretowani wizją popełnionego w życiu zła, naszych odstępstw od Boga (cudzołóstwo w Piśmie Świętym, to również niewierność Bogu), oskarżani „dniem i nocą przed Bogiem przez diabła” (por. Ap 12, 10), zobaczymy cały swój duchowy brud i całą swoją duchową nędzę. Boże, daj nam wówczas siłę aby podnieść ku Górze nasz wzrok i zobaczyć Twoją wyciągniętą do nas rękę.