08.06.2023

„Ja jestem chlebem żywym” (J 6,51)

Szczególny to dzień i szczególne Święto, w którym przyjmujemy i uroczyście adorujemy Najświętsze Ciało i Krew Chrystusa. Wsłuchujemy się też w Ewangelię, która przytacza nam słowa Pana wypowiedziane swego czasu do uczniów i, przez nich, do nas wszystkich: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6,51).

Zarówno nasze ciało jak i dusza potrzebują pokarmu. Ciało samo daje nam znaki, kiedy odczuwamy głód, że trzeba się posilić, o pokarm dla duszy trzeba natomiast zabiegać. Ciało bez pokarmu umiera, bez Ciała Chrystusa człowiek umiera duchowo: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53).

Tylko spożywanie Ciała i Krwi Chrystusa zapewni nam życie, nie tylko to doczesne, ale także to po śmierci: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54). Dzisiaj rzadko mówi się i pisze w środkach masowego przekazu o życiu wiecznym, jakby chodziło o coś mało ważnego, a przecież jest to dla nas sprawa zasadnicza. Chodzi o nasze prawdziwe szczęście, które nie będzie przemijać i które będzie trwać na wieki.

Trzeba to raz jeszcze sobie uświadomić w dniu, w którym nie tylko spożywamy Ciało i Krew Pańską, ale je adorujemy publicznie, biorąc udział w procesjach, które przechodzą ulicami naszych miast i wiosek, każdego roku piękniejszych i bardziej zadbanych. Tak bardzo potrzebujemy tej niemal namacalnej obecności Jezusa w naszym podzielonym społeczeństwie; tylko Pan, obecny rzeczywiście w Eucharystii, może nam dać prawdziwy pokój, ufność, radość, harmonię, mądrość. Jego Ciało i Krew mogą nas odmienić, duchowo odrodzić, pozwolić spojrzeć inaczej na nasze życie i otaczającą nas rzeczywistość.

Ten pokarm jest na dzisiaj, Ten pokarm jest na nasze jutro. Nasze życie jest procesją do Pana, w której zdarzają się różne etapy, łatwiejsze i trudniejsze, ale jest rzeczą szalenie ważną, aby ciągle iść, postępować w Jego kierunku, mimo nie zawsze sprzyjających warunków, i być otwartym na Jego natchnienia.

Ks. Jan Twardowski w wierszu napisanym na Boże Ciało zachęca nas wszystkich: „Naucz się dziwić w kościele – że Hostia Najświętsza tak mała / że w dłonie by Ją schowała / najniższa dziewczynka z bieli / a rzesza przed Nią upada / rozpłacze się, spowiada” (O łasce zdziwienia).