15.07.2023

Przyznać się do Jezusa

Słyszymy dziś słowa Jezusa: „Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana”. Z pomieszania porządków – kiedy człowiek próbuje zająć miejsce Boga – wynika wiele życiowych dramatów.

Wiara, wbrew opiniom promowanym we współczesnej kulturze, nie jest sprawą prywatną. Taki pogląd to ideologiczna spuścizna czasów, gdy niektórzy ze względów koniunkturalnych żyli w moralnym rozdwojeniu. W pracy deklarowali ateizm, a w tajemnicy, z dala od domu, chrzcili dzieci, posyłali do Komunii i zawierali sakrament małżeństwa. Była to dość powszechna praktyka wśród milicjantów, wojskowych i działaczy partyjnych.

Jezus mówi: „Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”. Jezus nie obiecuje nam łatwego życia, ale wskazuje na możliwość nieprzyznania się do nas. Celem takiego nauczania nie jest generowanie strachu, lecz wezwania do życia w prawdzie.

Na świadectwo wiary składają się proste gesty, jak noszenie medalika, znak krzyża przed posiłkiem w restauracji i bardziej zaawansowane, jak przyznanie się do Boga i Kościoła słowem i czynem. Zdarza się, że mamy podobny system wartości, ale coś nas blokuje, aby otwarcie o tym powiedzieć. Spotkanie w kościele pozwala wzajemnie się zidentyfikować. Potrzebujemy siebie nawzajem, aby żyć wiarą.