08.03.2024

Pierwsza prawda wiary brzmi: Jest jeden Bóg

Rzecz działa się w VIII wielu przed Chrystusem. Na terenie Izraela działał prorok Ozeasz. Zdecydowanie przestrzegał przed grzechem bałwochwalstwa. Tak go opisywał: „A teraz grzeszą dalej: odlewają ze srebra posągi – bożków według swego pomysłu, to wszystko robota rzemieślników. Mówią: «Należy im składać ofiary», i ludzie całują cielce” (Oz 13, 2). Nawoływał do nawrócenia. Podpowiadał Izraelitom, jak powinni formułować swój żal, jak powinni się modlić: „nie chcemy już (…) mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych”. Prorok wzywał do porzucenia bałwochwalstwa.

Ozeasz zapewniał też o Bożym błogosławieństwie. Pokazywał, co Bóg będzie mówił o tych, którzy do Niego się nawrócą: „Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie”. Prorok przekonywał, że w oczach Bożych odcięcie się od bałwochwalstwa jest kluczowe: „Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja na niego spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc”. Dla Ozeasza było oczywiste, że odwrócenie się od bożków i uznanie jedynego Boga to przejawy mądrości człowieka: „Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”.

Jeśli ktoś myśli, że grzech bałwochwalstwa polegający na ubóstwianiu wytworów rąk człowieka był problemem ludzi dawnych czasów, to tkwi w poważnym błędzie. Współczesne osiągnięcia myśli ludzkiej są naprawdę wielkie. Rozwój cywilizacyjny postępuje niesamowicie. I nie ma oczywiście w tym nic złego. Przecież sam Bóg wezwał człowieka, by czynił sobie ziemię poddaną. Problemem jest to, że człowiek zaczyna patrzeć na osiągnięcia cywilizacyjne jak na bożki, które dadzą mu uwolnienie od wszystkich cierpień. Takim bożkiem staje się współczesna technologia, która jakoby ma rozwiązać wszystkie problemy. Bałwochwalstwem staje się skrajna wiara w możliwości działań ekologicznych; skrajna – czyli taka, która prowadzi do przekonania, że czysto ludzkie działania sprawią, iż świat będzie wieczny. Mówienie: „mój boże” do wytworów ludzkich prowadzi do odrzucenia jedynego Boga, do odrzucenia zbawienia, które pochodzi od Boga. Mówienie „mój boże” do własnych wynalazków umacnia człowieka w przekonaniu o samozbawieniu. A przecież ostatnia z sześciu prawd wiary brzmi: "Łaska Boska jest do zbawienia koniecznie potrzebna".   

Wezwanie do skruchy ze strony proroka Ozeasza jest aktualne wobec ludzi współczesnych, a może nawet powinno wybrzmiewać mocniej niż w czasach Ozeasza. Bo dzieła rąk ludzkich są dziś naprawdę potężne. Niektóre wyglądają jakby miały boską siłę i mogą uwieść.

Pozytywną odpowiedzią na te zagrożenia jest postawienie Boga na pierwszym miejscu, bo jak głosi pierwsza prawda wiary: „Jest jeden Bóg”. Oddanie Mu chwały oraz umiłowanie Go największą miłością, miłością, która jedynie Bogu przysługuje. Dzisiejsza Ewangelia przypomina: „pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”.