01.05.2024

Pokręceni jak pnącza winorośli

Już w Starym Testamencie naród wybrany porównywany był do winorośli, którą Bóg z wielką czułością zasadził i pielęgnował. Mimo to jednak wydawała ona kwaśne owoce, które nie nadawały się do niczego (Iz 5). Dlatego niebiański Ogrodnik zasadził nową winorośl - mistyczne ciało Chrystusa, którą również uprawia odcinając nieprzynoszące owocu gałęzie, a zdrowe przycinając, by rodziły więcej.

Jak winorośl składa się z latorośli, tak częścią Jezusa są Jego uczniowie. Aby wydawać owoc, muszą być złączeni ze źródłem życiodajnych soków. Dlatego Syn Boży podkreśla: „beze Mnie nic nie możecie uczynić!”. Wskazuje na miłość z Ojcem jako wzór tej łączności. Trwając w niej otrzymają wszystko, o co będą prosić. A czego powinni chcieć? Tego, co Mistrz – pełnić wolę Ojca.

Do tego potrzebne jest jednak oczyszczenie. Bóg dokonuje go poprzez swoje Słowo i na różne inne sposoby. Przycina pokręcone pnącza pozbawiając je egoizmu czy własnych planów. Dzięki temu odradza się w nich życie, stają się bardziej otwarte na działanie Stwórcy i przynoszą obfitsze owoce. I choć to oczyszczenie może być bolesne, jest konieczne do rozwoju całej winorośli.

Cały proces prowadzi do uwielbienia Ojca, w który zostają włączeni uczniowie Jezusa. Przez świadectwo i trwanie w Słowie mają swój udział w rozwijaniu Królestwa Bożego, a ich życie rozkwita twórczym dynamizmem i harmonią. Ograniczając się natomiast do zaspokojenia swoich egoistycznych dążeń i przyziemnych celów skazują się na wyschnięcie i spalenie w ogniu (piekielnym).