24.05.2024

Bóg jest Sędzią sprawiedliwym

W czytaniu z Listu św. Jakuba dwukrotnie wybrzmiewa prawda o tym, że człowiek zostanie poddany sądowi: „Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie podpadli pod sąd” oraz „wasze «tak» niech będzie «tak», a «nie» niech będzie «nie», abyście nie podpadli pod sąd”. W obydwu przypadkach zdania mają charakter przestrogi. Domyślamy się, że niezastosowanie się do nich grozi wyrokiem skazującym. List dopowiada: „Oto Sędzia stoi przed drzwiami”. Chodzi o Sędziego eschatologicznego. Kto nim jest? Według nauki Nowego Testamentu jest nim Bóg. Wystarczy przywołać tylko niektóre teksty na potwierdzenie tej prawdy: „Okaże się to w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii” (Rz 2, 16); „Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią” (1 Kor 4,4); „Znamy przecież Tego, który powiedział: Do Mnie należy pomsta i Ja odpłacę. I znowu: Sam Pan będzie sądził lud swój” (Hbr 10,30). Tym Sędzią jest też Jezus Chrystus (por. Mt 25, 31-46). To, że jako Sędzią jest zarówno Bóg Ojciec, jak i Syn Boży nie stanowi sprzeczności. Zgodnie z Ewangelią św. Jana Ojciec przekazał władzę sądzenia Synowi: „Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym” (J 5,27). Nowotestamentalnych wypowiedzi o Bogu, który jest sędzią, jest oczywiście o wiele więcej.  

Św. Jakub nie zatrzymuje się tylko na przestrodze, ale ukazuje także pozytywny obraz: „Słyszeliście o wytrwałości Hioba i widzieliście końcową nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia”. Mamy zatem ukazaną prawdę o nagrodzie od Pana. Otrzymamy ją w pełni w czasach ostatecznych.

Eschatologiczny Sędzia jest blisko. Św. Jakub mówi obrazowo: „stoi przed drzwiami”. Ten obraz sędziego u drzwi potwierdza, że nie wiadomo, kiedy nastąpi koniec świata oraz kiedy nastąpi nasza śmierć. W każdym razie już żyjemy w czasach eschatologicznych. Czasy ostateczne rozpoczęły się wraz z wniebowstąpieniem Jezusa, a zatem rzeczywistość sądu już się dokonuje. I tak jak przedsmak nagrody możemy już odczuć na ziemi w postaci jakiegoś szczęścia, tak też przedsmaku kary możemy doświadczyć w postaci jakiegoś cierpienia. Oczywiście nie każde cierpienie ma charakter kary; tylko to, które związane jest z winą.   

W Składzie Apostolskim wypowiadamy prawdę o Jezusie, który jest Sędzią eschatologicznym: „przyjdzie sądzić żywych i umarłych”. Wypowiadamy tę prawdę w czasie przyszłym, bo dotyczy ona końca czasów. Ale ten „Sędzia stoi przed drzwiami”. Bo czasy eschatologiczne już się rozpoczęły. Dlatego prawda ta w sześciu prawdach wiary jest wypowiadana w czasie teraźniejszym: „Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze”. Oczywiście podstawą tego sądu Bożego są nasze czyny i dlatego czasem się mówi, że to one są naszymi sędziami. Jednak prawda o Bogu, który jest Sędzią sprawiedliwym, przypomina, że to Bóg jest ostatecznym gwarantem porządku w świecie oraz zabezpieczeniem pełnej sprawiedliwości.

Jak u św. Jakuba nie ma sprzeczności między prawdą o Bogu, który jest Sędzią, a prawdą o Bogu „pełnym litości i miłosierdzia”, tak też nie ma sprzeczności między sprawiedliwością a miłosierdziem Bożym. Jedno nie anuluje drugiego. Zanurzenie się w Boże miłosierdzie nie oznacza anulowania zła, które człowiek popełnił, ale jest pełnym żalu uznaniem własnej winy. Stanowi zatem akt sprawiedliwości, w którym uznaje się, że przez grzech obraziło się Bożą miłość. A Boże miłosierdzie - na mocy męki Jezusa - przebacza człowiekowi skruszonemu popełnione zło.