Bioetycy i lekarze kwestionują nowe wytyczne w kwestii badań nad ludzkimi zarodkami

„Eksperymentowanie na ludzkich embrionach w wieku do 14 dni – niezwykle wrażliwym ludzkim życiu – jest już poważną niesprawiedliwością i formą wyzysku” – stwierdził David Albert Jones, szef Centrum Bioetyki Anscombe z siedzibą w Oksfordzie. Jest zaniepokojony obecną zmianą „na jeszcze gorsze”.

Do 26 maja 2021 roku, zgodnie z zaleceniami Międzynarodowego Towarzystwa Badań nad Komórkami Macierzystymi (ISSCR), ludzkie zarodki można było „hodować" do czternastego dnia po zapłodnieniu. Jednak ta majowa data stała się przełomem. Przełomem, na który nie zgadzają się niektórzy lekarze i bioetycy.

ISSCR zdjęło „zasadę 14 dni" w badaniach nad ludzkimi zarodkami, sugerując, aby badania proponujące „hodowlę ludzkich embrionów" powyżej dwutygodniowego limitu były rozpatrywane indywidualnie dla każdego przypadku i poddawane kilku fazom przeglądu w celu ustalenia, w którym momencie eksperymenty powinny zostać przerwane.

Chociaż te wytyczne same w sobie nie są i nie były prawnie wiążące, to jednak służyły jako jasne wskazówki w zakresie tego, co naukowcy mogą robić, uniemożliwiając badania i eksperymenty na embrionach starszych niż 14 dni. Jak czytamy na stronie liveaction.org, w niektórych krajach, takich jak Kanada i Wielka Brytania, obowiązują ograniczenia prawne dotyczące takich eksperymentów. Jednak Stany Zjednoczone i Chiny, które były miejscami najbardziej niepokojących ostatnio eksperymentów z udziałem chimer człowieka-małpy, nie mają takich ograniczeń prawnych.

Wezwanie do porzucenia tej 14-dniowej zasady wywołało zaniepokojenie wśród niektórych lekarzy i bioetyków. David Albert Jones, szef Centrum Bioetyki Anscombe z siedzibą w Oksfordzie, wyraził zaniepokojenie tym faktem, jak i ogólnie powolną erozją ograniczeń dotyczących eksperymentów z ludzkimi embrionami. W jego oficjalnym oświadczeniu zidentyfikowano pięć oryginalnych zapewnień udzielonych opinii publicznej, gdy Wielka Brytania zalegalizowała takie eksperymenty w 1990 roku:

1) Żaden ludzki embrion nie zostanie stworzony przez klonowanie; 2) Żaden ludzki embrion nie będzie modyfikowany genetycznie; 3) Żaden częściowo ludzki, częściowo nieludzki embrion nie mógł zostać stworzony; 4) Wykorzystywanie ludzkich embrionów do wspomaganego rozrodu iw badaniach będzie regulowane z najwyższą starannością; 5) I, co najsłynniejsze, żadne eksperymenty na ludzkich embrionach nie będą dozwolone po 14 dniach.

Jak widać, zapewnienia zapewnieniami, ale czas robi swoje. Zmiany już są, niestety, widoczne. I nie ma się co dziwić, że budzą zaniepokojenie bioetyków. Jones mocno kwestionuje nowe wytyczne i niepokoi się zmianą „na jeszcze gorsze”.

„Eksperymentowanie na ludzkich embrionach w wieku do 14 dni – niezwykle wrażliwym ludzkim życiu – jest już poważną niesprawiedliwością i formą wyzysku” – stwierdził Jones. „Biorąc pod uwagę, że aborcja jest legalna w Wielkiej Brytanii do 24 tygodnia lub do narodzin dzieci niepełnosprawnych, należy się zastanowić, jaka zasada chroniłaby nienarodzone niemowlęta przed eksperymentami do tych samych limitów lub poza nimi”. Czy zdolność do „robienia więcej" jest zawsze postępem? Nie zawsze. Pewne decyzje mogą kiedyś bardzo tragicznie odbić się na ludzkości. Niektóre z nich już się mocno odbijają.

źródło: liveaction.org oraz theconversation.com/nature.com

« 1 »

reklama

reklama

reklama