Co znaczy wiara w jednego Boga w trzech Osobach?
Zgodnie z Tradycją Kościoła my, chrześcijanie, wyznajemy, że „wiara chrześcijańska polega przede wszystkim na wyznaniu Świętej Trójcy” (św. Tomasz z Akwinu). Święty Rupert z Deutz ujmuje sprawę bardzo radykalnie, podkreślając, że „o tyle żyjemy, o ile znamy błogosławioną Trójcę”. Życie chrześcijańskie w tym wyznaniu urzeczywistnia właściwy cel: „Poznanie Trójcy w jedności jest owocem i celem całego życia chrześcijańskiego” (św. Tomasz z Akwinu).
Mimo tej utrwalonej Tradycji wiary, coraz częściej stawia się dzisiaj chrześcijanom pytanie o to, jak praktycznie pogodzić wiarę w jednego Boga z wiarą w Jezusa, Syna Bożego, oraz z wiarą w Ducha Świętego, który wraz z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę. Pytania takie stawiają żydzi, wyznający opartą na Starym Testamencie wiarę w jedynego Boga, oraz przedstawiciele islamu, trzymający się tej samej tradycji monoteistycznej. Podobne pytania z niepokojem stawiają sami chrześcijanie, nie zawsze umiejąc dać na nie spójną i przekonującą odpowiedź.
Szukając odpowiedzi na to pytanie, musimy postawić zasadnicze założenie: wiara w Trójcę Świętą nie może być oparta na racjach rozumowych i uzasadniona za ich pomocą, ponieważ są one niewystarczające. Tajemnica Boga, będącego w sposób absolutny ponad wszystkim, przekracza zdolności poznania i rozumienia, jakimi został obdarzony rozum ludzki. Jeśli jednak przyjmiemy przez wiarę tę nieskończoną Tajemnicę, to staje się ona światłem wyjaśniającym wszystko inne.
Ważną inspiracją i drogą dla pogłębienia tej Tajemnicy może być pozdrowienie, z jakim Apostoł zwraca się do adresatów swoich listów: „Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi” (2 Kor 13,13). U początku wszystkiego jest miłość Boga Ojca. Bóg jest miłością i z tej miłości wszystko jakby wypływa — przede wszystkim Jego wieczny Syn i wieczny Duch. Ojciec jest Miłującym, Syn jest Miłowanym, a Duch jest Ich osobową Miłością — jak z upodobaniem podkreślał św. Augustyn. A św. Grzegorz Palamas, bizantyjski mistyk, tak opisywał tę Boską Tajemnicę: „Duch najwyższego Słowa jest jakby niewyrażalną miłością Ojca do Jego Słowa, zrodzonego w sposób niewyrażalny, miłością, którą to samo Słowo i umiłowany Syn ma ze swej strony od Ojca, o ile posiada Ducha, który wraz z Nim pochodzi od Ojca i spoczywa na Nim, o ile jest współnaturalny z Nim”. Syn pochodzi od Ojca nie jako stworzenie, ale jako „Bóg z Boga i Światłość ze Światłości”. A od Ojca i Syna pochodzi Duch Święty. Ci Trzej mają tę samą „istotę” — są sobie „współistotni”.
Na mocy jedności istoty — natury — Ojciec jest całkowicie w Synu i całkowicie w Duchu Świętym; i na odwrót. W ten sposób ci Trzej są jednym Bogiem. Z tego też powodu wszystko to, czego dokonuje Bóg, jest dziełem Trójcy. Nigdy Ojciec nie działa bez Syna i bez Ducha, chociaż każda z Osób działa na swój sposób. Stąd też przypisujemy Ojcu dzieło stworzenia, Synowi dzieło odkupienia, a Duchowi dzieło uświęcenia. Z miłości Ojca wszystko się stało, przez Syna zostaliśmy obdarowani łaską i miłością Ojca, a Duch Święty sprawia, że to obdarowanie łaską i miłością osiąga cel, którym jest uświęcenie człowieka i doprowadzenie go do wiecznej wspólnoty z Ojcem. Pierwszym i ostatecznym celem wszystkich dzieł Bożych jest to, abyśmy poznali i miłowali Trójjedynego Boga i w ten sposób doszli do szczęśliwej wspólnoty życia z Nim w wieczności.
opr. mg/mg