30
grudnia
wtorek
Dzień Powszedni (szósty dzień oktawy Narodzenia Pańskiego)
Rok liturgiczny: A/II
Pierwsze czytanie:
1 J 2, 12-17
Psalm responsoryjny:
Ps 96
Ewangelia:
Łk 2, 36-40

Patroni:

  • św. Feliks I,
  • św. Hermes,
  • św. Anyzjusz,
  • św. Perpetuus,
  • św. Jukundus,
  • św. Geremar,
  • św. Egwinus,
  • św. Rajner,
  • św. Roger,
  • św. Wawrzyniec,
  • bł. Małgorzata Colonna,
  • bł. Jan Maria Boccardo

Liturgia na dzisiaj:

Pierwsze czytanie

1 J 2, 12-17
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła

Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście złego.

Napisałem do was, dzieci, że znacie ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, a zwyciężyliście złego.

Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, pochodzi nie od ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

Psalm responsoryjny

Ps 96
Ps 96 (95), 7-8. 9-10 (R.: por. 11a)
Niebo i ziemia niechaj się radują

Oddajcie Panu, rodziny narodów, *
Oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę.
Oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu, *
przynieście dary i wejdźcie na Jego dziedzińce.

Niebo i ziemia niechaj się radują

Uwielbiajcie Pana w świętym przybytku, *
zadrżyj, ziemio cała, przed Jego obliczem.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem, †
on świat tak utwierdził, że się nie zachwieje, *
będzie sprawiedliwie sądził ludy.

Niebo i ziemia niechaj się radują

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Alleluja, alleluja, alleluja

Zajaśniał nam dzień święty,
pójdźcie, narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 2, 36-40
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Rodzice przynieśli dzieciątko Jezus do świątyni, była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem.

A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Owocne życie prorokini

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Owocne życie prorokini  

Prorokini Anna miała w tym dniu 84 lata. Kobiety wychodziły wówczas za mąż już w wieku 15 lat, a to znaczy, że owdowiała w wieku lat 22. Ponad 60 lat swojego życia spędziła w świątyni służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Dziś dla większości ludzi wydaje się to niepojęte. Nie wiemy, co myśleli współcześni Annie, niewykluczone, że również i wtedy wielu uważało jej życie za niespełnione i nieużyteczne dla innych. Później to uległo zmianie. Przez wieki w Kościele postrzegano życie sióstr klauzurowych za realizację pięknego ideału, choć dostępnego tylko nielicznym. Jednak w ciągu ostatnich stu lat wielu katolików przestało rozumieć powołanie tych, którzy całe swe życie poświęcają służbie Bogu w zakonach kontemplacyjnych. Niestety, niejeden teolog, a nawet kapłan czy biskup, przyczynili się do tego podważając sens tej formy życia, uznając ją za nieużyteczną, bo nie przynoszącą bezpośrednich korzyści w tym świecie. Wszak chrześcijanin powinien angażować się w budowanie lepszego świata tu i teraz, a modlitwa jest tylko jedną z wielu jego aktywności. Bogu dzięki, powoli wraca wrażliwość, wynikająca z wiary, która każe patrzeć z większym szacunkiem na siostry i braci, którzy w klasztorach służą modlitwą i postem. A jest ich coraz mniej.

Święty Łukasz przekazał nam historię prorokini Anny z najwyższym szacunkiem, jak skarb, jakby pisząc po latach Ewangelię, kłaniał się dawno już nieżyjącej staruszce. Ten właśnie Łukasz, którego życia upłynęło na podróżach apostolskich, pełnych przygód, który był towarzyszem najbardziej aktywnego spośród apostołów, noszącego tytuł Apostoła Narodów. On i Paweł rozumieli bowiem doskonale, jakie znaczenie dla Kościoła mają prorokinie Anny. Bo rozumieli, czym jest modlitwa i wiedzieli, na Kogo prorokini czekała. Służyli ludziom niosąc im Ewangelię i tym samym służyli Bogu, który chce aby Ewangelia była głoszona. Anna służyła Bogu modlitwą i postami, a w ten sposób służyła ludziom, zbliżając świat do Boga. I tego cudownego dnia służba Bogu i ludziom zlała się w jedno. Anna ogłosiła światu, że dziecko na rękach młodej żony prostego cieśli jest oczekiwanym Mesjaszem.

Całe jej życie prowadziło do tego jednego dnia. Ale też każdy dzień jej życia miał sens, nawet gdyby nie było jej dane spotkać Zbawiciela na dziedzińcu Świątyni. Spotkałaby Go później. Modlitwa nie jest dodatkiem do życia. Modlitwa jest źródłem życia. Powołanie do życia kontemplacyjnego takiego jakie prowadziła Anna i przez wieki jej naśladowczynie i naśladowcy, otrzymuje niewielu. Potrzebujemy ich, potrzebujemy cichych proroków takich jak Anna. Ale modlitwa, post i tęsknota za spotkaniem ze Zbawicielem powinno być integralną częścią życia każdego z nas. Również wtedy, gdy jesteśmy zanurzeni w sprawy tego świata, pragnąc go uczynić lepszym, a więc bliższym Bogu. Dopiero gdy jesteśmy ku Niemu zwróceni, nasza praca, życie rodzinne, społeczne, apostolstwo nabierają pełnego sensu.

reklama