28
lipca
niedziela
XVII Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
2 Krl 4, 42-44
Psalm responsoryjny:
Ps 145 (144), 10-11. 15-16. 17-18 (R.: por. 16)
Drugie czytanie:
Ef 4, 1-6
Werset przed Ewangelią:
Łk 7, 16
Ewangelia:
J 6, 1-15

Patroni:

Kolor szat: zielony

Liturgia na niedzielę:

Pierwsze czytanie

2 Krl 4, 42-44
Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej

Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu, Elizeuszowi, chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeże zboże w worku. On zaś rozkazał: «Podaj ludziom i niech jedzą!» Lecz sługa jego odrzekł: «Jakże to rozdzielę między stu ludzi?»

A on odpowiedział: «Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki». Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki – według słowa Pańskiego.

Psalm responsoryjny

Ps 145 (144), 10-11. 15-16. 17-18 (R.: por. 16)
Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła *
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa *
i niech głoszą Twoją potęgę.

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie, *
a Ty ich karmisz we właściwym czasie.
Ty otwierasz swą rękę *
i karmisz do syta wszystko, co żyje.

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach *
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, *
wszystkich wzywających Go szczerze.

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Drugie czytanie

Ef 4, 1-6
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Bracia:

Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój.

Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Łk 7, 16
Alleluja, alleluja, alleluja

Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

J 6, 1-15
Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»

Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Chleb na każdy głód

ks. Marian Machinek MSF ks. Marian Machinek MSF

Lektura Ewangelii Markowej zostaje w dzisiejszą niedzielę przerwana, by zrobić miejsce na fragment z Ewangelii Jana. Chociaż każdy Ewangelista opisuje rozmnożenia chleba przez Jezusa, to jednak opowiadanie Janowe zawiera kilka bardzo oryginalnych elementów, nad którymi warto się zatrzymać. Należy najpierw zwrócić uwagę na fakt, ze Jezus dostrzega ludzki głód i że go nie bagatelizuje. Nie sposób także nie zauważyć, że Jezus nie chce dokonać cudu z pominięciem tego, co Jego uczniowie są w stanie zdziałać o własnych siłach. I chociaż jest to oczywiste, że środki, jakimi dysponują Apostołowie, są w stosunku do potrzeb śmiesznie małe, nie zostają one pominięte, ani pomniejszone. Jezus wręcz posługuje się nimi dla dokonania cudu, chociaż równie dobrze mógłby zrealizować go bez ich udziału.  

Wydarzenie to odsłania głęboką prawdę dotyczącą działania Boga w życiu człowieka. W opisie Janowym nie chodzi jedynie o zwyczajny głód chleba, jakkolwiek rzeczywiste zaspokojenie tej podstawowej potrzeby jest w istocie kluczowe. Chodzi raczej o głębszy głód, który odzywa się w człowieku, gdy tylko zaspokoi podstawowy głód chleba. Chodzi o głód sensu, o głód dogłębnego spełnienia, po prostu – o głód ostatecznego szczęścia, czyli zbawienia. Pragnienie Boga  tkwi na dnie wszystkich innych ludzkich cielesnych i duchowych pragnień. Także sposób, w jaki Jezus  zaspokaja ten głód, jest bardzo podobny do tego opisanego w scenie rozmnożenia chleba. Bóg docenia ludzki wysiłek, to, co człowiek sam może uczynić i dać. Nie tylko nie odrzuca tego „niewiele”, co człowiek  może dać i uczynić, ale wręcz się tego domaga, aby móc to pomnożyć, dając ostatecznie obfitość i pełnię, której człowiek o własnych siłach nigdy by nie osiągnął. Obydwa te działania muszą się spotkać. Z jednej strony łaska Boża, bez której ten najgłębszy ludzki głód pozostanie na zawsze niezaspokojony, niezależnie od nagromadzenia środków i przeżyć, które mogą dać człowiekowi chwilową satysfakcję. Z drugiej zaś strony duchowy wysiłek człowieka, dzięki któremu Boża moc przestaje być jedynie daleką obietnicą, a staje się rzeczywistością.