Artykuł z tygodnika Echo katolickie 02 (704)
Żyjemy w cywilizacji technicznej, przemysłowej i miejskiej. W zależności od przenikania nowych technik, idei i zachowań ludzkich ma ona także swoje osadzenie we współczesnej wsi oraz małych i średnich miastach.
W kształtowaniu życia parafialnego ważną rolę odgrywają relacje między parafianami, ale przede wszystkim między wiernymi i prezbiterami. Utrzymywanie bezpośrednich kontaktów duchowieństwa z parafianami jest warunkiem powstawania oraz funkcjonowania parafialnej wspólnoty. Podtrzymywanie religijnych relacji to przejaw przełamywania wzajemnej izolacji oraz odkrywania świadomości przynależenia do grupy będącej wspólnotą wiary, liturgii i miłości. Dziś tym szczególniej nie można zadowolić się sprawowaniem kultu, katechizowaniem czy głoszeniem kazań. Obserwujemy bowiem coraz częściej spadek poziomu praktyk religijnych.
Jedną z form duszpasterskich, która daje sposobność nawiązania bliższych kontaktów z wiernymi i zaznajamiania się z ich codziennymi sprawami, jest wizyta duszpasterska, zwana kolędą. Zwyczaj ten wywodzi się ze średniowiecza. Wówczas bowiem powstawały pierwsze parafie katolickie w Polsce. Początkowo kolęda była pobieraną przy okazji błogosławienia domu przez proboszcza obowiązkową daniną parafialną za opieką duszpasterską.
Dzisiaj wizyta duszpasterska - według Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r. - jest jednym z obowiązków proboszcza. Winien on nawiedzać rodziny, uczestnicząc w ich troskach, zwłaszcza w niepokojach i smutku, umacniając je w Panu, a jeśli w czymś nie domagają, powinien roztropnie to korygować. Wierni natomiast powinni pamiętać, że kapłan, idąc na wizytę duszpasterską, naśladuje samego Chrystusa, który oprócz przemówień do tłumów i mniejszych grup ludzi, odwiedzał również jednostki i rodziny.
Odwiedziny parafian w ich domach są konieczne dla lepszego poznania osób, które podlegają trosce duszpasterza. Wzbogacają one doświadczenie księdza, ucząc go realizmu oraz odpowiedniego spojrzenia na rzeczywistość religijną parafii. Ksiądz musi zdać sobie sprawę, że niektórzy parafianie mają odmienne poglądy na sprawy religii i wiary. Co prawda, spora część wiernych należy do praktykujących i związanych ze wspólnotą parafialną. Ci są na ogół życzliwi wobec księdza i przyjmują go po kolędzie. Ale istnieje też druga grupa ludzi, którzy odeszli od Kościoła i zlaicyzowali się. Wielu jest żyjących bez ślubu kościelnego, choć deklarujących się jako wierzący niepraktykujący. Sporą grupę stanowią również opuszczeni przez swoich bliskich ze względu na uzależnienie od alkoholu bądź narkotyków. Ważną grupą wśród odwiedzanych są ponadto ludzie o niskim statusie materialnym. I właśnie oni stanowią konkretne wyzwanie dla duszpasterza.
Wszystkie napotykane problemy odnotowuje się w kartotece, aby móc im zaradzić w czasie spotkań, na które prezbiterzy powinni umówić się w najbliższym terminie. Kartoteka służy także swoistej „inwentaryzacji” tego, co stanowi kształt parafii, a więc odnotowaniu liczby wiernych, rodzin, małżeństw, dzieci, młodzieży, chorych; stan duchowy oraz religijny mieszkańców, ilość małżeństw niesakramentalnych, udział dzieci i młodzieży w katechezie, uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. czy potrzeby materialne ludzi biednych.
Przy okazji kolędy składane są również ofiary, które nie powinny być traktowane jako pańszczyzna lub karnet na roczny spokój sumienia, ale jako dobrowolny datek wynikający z troski o potrzeby wspólnoty Kościoła.
Ważne, by wizyta duszpasterska odbywała się bez pośpiechu - w atmosferze pełnej życzliwości i serdeczności. Tematyka rozmowy nie może być banalna, ale religijna oraz rodzinno-egzystencjalna. Wówczas wizyta kolędowa posłuży jako okazja do zbliżenia odwiedzanych parafian do parafii i Kościoła, jako szansa wzbogacenia osobistego życia religijnego oraz ułatwienia osobistego i bezpośredniego kontaktu z kapłanem parafialnym. Taka kolęda stanie się ewangelizacyjnym spotkaniem z tymi, którzy do Kościoła już nie uczęszczają. Są jednak na tyle życzliwi, że kapłana przyjmują w swoim domu.
opr. aw/aw