Rozmowa z abpem Alfonsem Nossolem z okazji beatyfikacji Marii Merkert
Ponad dwadzieścia dwa lata temu Jego Ekscelencja otworzył proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Matki Marii Merkert. 30 września w Nysie siostra Maria - założycielka Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety - zostanie wyniesiona do chwaty ołtarzy. Czego może nauczyć nas, współcześnie żyjących, nowa błogosławiona?
- Jak wyjaśniłem w moim liście pasterskim, odczytywanym w diecezji opolskiej w niedzielę przed beatyfikacją, bł. Maria Luiza Merkert uczy nas umiejętnego dostrzegania potrzeb najbardziej potrzebujących, zwłaszcza ludzi chorych. Uczy nas takiej służby bez względu na narodowość, wyznanie i pochodzenie społeczne. Jak na XIX wiek, była to postawa bardzo ekumeniczna, dlatego szanowali ją i kochali nie tylko katolicy, ale również ewangelicy i Żydzi.
Matka Merkert znana była ze szczególnej troski o chorych, zwłaszcza tych opuszczonych, podobnych do ewangelicznego Łazarza - pokrytego wrzodami, wygłodniałego biedaka. Jak Jego Ekscelencja sądzi, czy ludzie Kościoła, myślę tu zarówno o świeckich, jak i duchownych, dostatecznie dobrze zajmują się dziś bliźnimi wymagającymi podobnej opieki?
- Dzisiaj mamy inną sytuację społeczną niż w XIX wieku. Opieka społeczna i zdrowotna wtedy nie była tak zorganizowana i powszechnie dostępna jak obecnie. Mimo opieki instytucji państwowych i kościelnych (np. Caritas) istnieje jednak zawsze konieczność opieki nad ludźmi potrzebującymi (np. bezrobotnymi, samotnymi) ze strony indywidualnych osób świeckich i duchownych. Zawsze potrzebny będzie samarytanin, który dostrzeże potrzebującego i nie przejdzie obok niego obojętnie.
Co może zrobić każdy z nas - chrześcijan, by przełamać strach i społeczną znieczulicę na ludzką krzywdę i pomóc opuszczonym ulżyć w ich cierpieniu, które jest przedsionkiem Domu Ojca? Jak uchronić się przed pouczającym losem ubranego „w purpurę i cienki len" Łukaszowego bogacza?
- Obserwujemy dziś często strach i społeczną znieczulicę wobec ludzkiej krzywdy i cierpienia. Potrzeba nam odwagi, jaką odznaczali się święci i błogosławieni. Jeśli nie jesteśmy w stanie zmienić sytuacji ludzi potrzebujących w skali ogólnej (krajowej), to mimo to wiele możemy uczynić w swojej rodzinie, miejscowości czy w środowisku.
Często trzeba udzielić pomocy najbliższemu sąsiadowi, mieszkającemu na tej samej ulicy lub w tym samym bloku. Beatyfikacja Marii Luizy Merkert może stanowić cenną inspirację dla wielu działań charytatywnych, i być może przyczyni się do nowych powołań do zgromadzeń zakonnych niosących pomoc biednym.
Abp Alfons Nossol, urodził się w sierpniu 1932 roku w Brożcu (diecezja opolska). Ukończy) Wyższe Seminarium Duchowne w Nysie. 23 czerwca 1957 roku w Opolu przyjął święcenia kapłańskie. Kontynuował naukę na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie w 1962 roku obronił pracę doktorską nt. „Nauka Jana Hessena o religijnym poznaniu Boga". Na przełomie lat 1961 -1962 pełnił obowiązki administratora parafii Zielina-Kujawy. Od 1961 roku wykładał w seminarium w Nysie. W latach 1969-1977 pracował jako adiunkt na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od 1982 roku jest tam profesorem nadzwyczajnym, a od 1988 profesorem zwyczajnym. 25 czerwca 1977 roku został mianowany biskupem opolskim. Dwa tygodnie później odbyta się konsekracja i ingres do katedry opolskiej. 12 listopada 1999 roku został wyniesiony do godności arcybiskupa. Arcybiskup Nossol jest członkiem Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan, Papieskich Komisji Mieszanych ds. Dialogu Teologicznego pomiędzy Kościołem katolickim i prawosławnym oraz pomiędzy Kościołem katolickim i luterańskim, Rady Stałej Episkopatu Polski, Rady Naukowej Episkopatu, przewodniczącym Rady Episkopatu ds. Ekumenizmu. Opolski ordynariusz to także profesor i wielki kanclerz Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego, doktor honoris causa uniwersytetów w Bambergs Münster, Moguncji, Opolu, Warszawie (ChAT), laureat wielu nagród m.in. Lux ex Silesia. Zamierza powołać instytut naukowy (prawdopodobnie na Górze Św. Anny), którego głównym zadaniem będzie refleksja nad nauczaniem Jana Pawła II. W tym roku zapowiedział odejście na emeryturę (w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego 75 lat) i powrót do pracy naukowej, jednak Papież Benedykt XVI przedłużył posługę abp. Nossola do roku 2009.
opr. mg/mg