O wizycie Ad limina Apostolorum
Z końcem listopada oraz w grudniu 2005 roku biskupi polscy przebywali w Rzymie w ramach wizyty ad limina Apostolorum. Tą nazwą określa się obowiązek przewidziany przez Kodeks Prawa Kanonicznego (Kan. 400) ciążący na biskupach diecezjalnych. Dosłownie: "wizyta ad limina Apostolorum" oznacza wizytę do progów apostolskich, czyli nawiedzenie grobów Apostołów. W Rzymie znajdują się dwa, najsłynniejsze groby: św. Piotra Apostoła na Watykanie oraz św. Pawła Apostoła w bazylice św. Pawła za Murami. Ponadto, Wieczne Miasto jest pełne grobów świętych męczenników, którzy zwłaszcza w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, ceną własnego życia zapłacili za wierność Chrystusowi. W kalendarzu kościelnym dnia 30 czerwca obchodzimy wspomnienie Świętych Pierwszych Męczenników Rzymskich.
Biskupi, przybywający z całego świata do Rzymu z wizytą do grobów Apostołów, w swoim programie mają przede wszystkim modlitwę we wspomnianych bazylikach św. Piotra na Watykanie i św. Pawła za Murami, a także w pozostałych dwóch bazylikach: Zbawiciela czyli św. Jana na Lateranie oraz w bazylice Najświętszej Maryi Panny Większej. Poprzez swoich biskupów, Kościół początku III Tysiąclecia jakby dotyka samych źródeł chrześcijaństwa w Rzymie, gdzie fundamenty Kościoła budowali św. Piotr i św. Paweł. Tutaj odczuwa się bardzo mocno powszechność Kościoła oraz jego trwanie. Rzym zmienia się, nowocześnieje, jak każda inna metropolia świata. Jednocześnie w tym nowoczesnym mieście w dalszym ciągu widać, jak cywilizacja chrześcijańska zmieniła dawną, pogańską i jak w dalszym ciągu tworzy historię współczesną i jej kulturę. Wystarczy zejść do podziemi kościoła św. Klemensa czy św. Grzegorza, aby zobaczyć ślady pierwszych domów, w których gromadzili się chrześcijanie w czasach św. Piotra. Gdy słyszy się szmer ściekającej wody tymi samymi kanałami, które wybudowali pogańscy jeszcze Rzymianie, wydaje się, że słychać ściszony szept wyznawców Chrystusa, którzy w tajemnicy przed wrogim światem, odprawiają święte obrzędy. Ta modlitwa trwa nieustannie. Modlą się w rzymskich, świętych miejscach biskupi i kapłani w różnych krajów, niezliczone rzesze pielgrzymów. Modlą się także, pomimo codziennych zajęć, sami Rzymianie. Dla nich modlitwa w świętych miejscach, to jakby spełnianie honorowego obowiązku trzymania straży nad bezcenną pamięcią wieków budowaną przez męczenników i wyznawców.
Biskupi polscy, ze względu na liczbę, udawali się do Rzymu w trzech grupach. Brałem udział, wraz z abpem Stanisławem, w trzeciej grupie biskupów polskich pod przewodnictwem kard. Józefa Glempa, Prymasa Polski. Czynności oficjalne w Rzymie trwały od 12 do 17 grudnia 2005 r.
Modlitwa w bazylikach rzymskich
Pierwsza modlitwa naszej grupy miała miejsce 12 grudnia 2005 r. w bazylice św. Pawła za Murami, gdzie znajduje się grób św. Pawła, Apostoła Narodów. Budowana przez cesarza Konstantyna Wielkiego bazylika niedaleko miejsca męczeńskiej śmierci św. Pawła, była usytuowana rzeczywiście poza murami miasta. Dzisiaj miasto rozszerzyło swoje granice, ale nazwa pozostała. Przewodniczyłem Mszy Świętej koncelebrowanej. Homilię wygłosił bp Antoni Dydycz, biskup drohiczyński. Przytoczę wprowadzenie do Mszy Świętej:
Kolejna grupa Biskupów Polskich staje u progu Apostołów, dzisiaj: u grobu Apostoła Narodów, św. Pawła. Składając Eucharystyczną ofiarę pragniemy podziękować Panu Bogu za to, że na mocy Sakramentu Chrztu i Bierzmowania, a w naszym wypadku także na mocy przyjętych święceń kapłańskich i biskupich, udzielił nam przywileju głoszenia Ewangelii Zbawienia. Polecamy wdzięcznej modlitwie wszystkich, którzy - śladem Apostoła Narodów - niestrudzenie, czy to przez katechizację, czy przez posługę sakramentalną, czy przez świadectwo życia, przyczyniają się wzrostu wiary we współczesnym świecie. W sposób szczególny swoją modlitwą obejmujemy niemal dwutysięczną rzeszę polskich misjonarzy i misjonarek pracujących na "pierwszej linii" ewangelicznego posługiwania. Pamiętajmy o polskich misjonarzach, którzy ponieśli śmierć męczeńską w Ameryce Południowej oraz w Afryce. Módlmy się też w intencji nie mniej wielkiej liczby kapłanów i sióstr zakonnych, którzy opuścili swoją Ojczyznę, aby służyć Kościołowi tam, gdzie jest dotkliwie odczuwany brak kapłanów.
Przepraszamy Pana Boga za brak gorliwości apostolskiej i wszelkie zaniedbania w tym względzie. Prośmy Boga za wstawiennictwem św. Pawła o gorliwe i pełne entuzjazmu podejmowanie apostolskich zadań w naszej Ojczyźnie i tam, gdzie nasza posługa będzie konieczna.
Nazajutrz, we wtorek, dnia 13 grudnia 2005 r., o godz. ósmej, modliliśmy się u grobu św. Piotra w podziemiach bazyliki św. Piotra na Watykanie. Przewodniczył Mszy Świętej abp Józef Życiński z Lublina, a homilię wygłosił bp Zbigniew Kiernikowski. Po Mszy Świętej udaliśmy się najpierw do grobu Sługi Bożego Jana Pawła II na modlitwę o jego beatyfikację. Odżyły niedawne przecież wspomnienia. Rzym inaczej wówczas, dla nas Polaków, wyglądał. Wszystko wydawało się bardzo bliskie. Dzisiaj Rzym to jak rodzinny dom po śmierci ojca czy matki. Dom ten sam, sprzęty też, pozostali w nim rodzeństwo lub krewni, ale to już nie ten sam dom. Zresztą, gdy chodzi o Rzym, to spojrzenie stąd na Kościół Powszechny, na jego problemy, pozostaje bez zmiany. Rzym, jak się mówi, jest wieczny. Ale ten sam Rzym, dla nas, Polaków, teraz będzie pozbawiony dawnego ciepła i emocji. Przy grobie Jana Pawła II przypomniały się jego wizyty w Polsce i nasze wizyty w Rzymie. Pan Bóg bardzo obdarowywał nas w tamtych latach. A później cierpienie, śmierć i pogrzeb Jana Pawła II. I wreszcie ten grób, całkiem niedaleko od grobu św. Piotra. Znak końca ziemskiej pielgrzymki. Dziękujemy Panu Bogu za Kościół wznoszący się na Skale, czyli Piotrze. Nie wiemy jeszcze, jakie dobro Pan Bóg wybuduje na tej Skale, którą był Jan Paweł II.
Po modlitwie u grobu Jana Pawła II modliliśmy się przy ołtarzu św. Jozafata, biskupa i męczennika obrządku wschodniego. Za jego wstawiennictwem polecaliśmy Panu Bogu wiernych obrządku wschodniego w Polsce i na dawnych kresach Rzeczypospolitej.
Dnia 14 grudnia 2005 r., o godz.16.oo modliliśmy się w bazylice św. Jana na Lateranie. Przewodniczył Mszy Świętej abp Edmund Piszcz, a homilię wygłosił bp Jan Styrna, biskup elbląski. Bazylika św. Jana jest kościołem katedralnym biskupa Rzymu. W sąsiedztwie znajdują się zabudowania kurialne, a nieco dalej, obok słynnego Baptysterium, Uniwersytet Lateranum (obecnie studiuje na nim trzech naszych księży). Świątynia dostojna, monumentalna, a jednocześnie bliska Polakom, dzięki obrazowi Matki Boskiej Częstochowskiej w jednej z bocznych kaplic. Bazylika św. Jana na Lateranie posiada właściwy tytuł: bazylika Świętego Zbawiciela. Tutaj więc, dziękowaliśmy Panu Bogu za Jego Syna, Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata, który założył Kościół i w tym Świętym Kościele jest obecny.
I wreszcie dnia 15 grudnia, o godz. 16.00 modliliśmy się w bazylice Najświętszej Maryi Panny zwanej Większą. Przewodniczył Mszy Świętej Kardynał Prymas Polski, a homilię wygłosił abp Sławoj Leszek Głódź, biskup warszawsko-praski. Mszę Świętą odprawialiśmy w kaplicy cudownego obrazu Matki Boskiej, zwaną Salus Populi Romani, czyli Ocalenia Ludu Rzymskiego. Bardzo wiele obrazów Matki Boskiej słynących łaskami wzorowanych jest na tym właśnie, rzymskim wizerunku (Kodeń, Święta Lipka, Stoczek Warmiński). Właśnie w grudniu, czterdzieści lat temu, na zakończenie Soboru Watykańskiego II, Ojciec Święty Paweł VI ogłosił Maryję Matką Kościoła. W tej bazylice polecaliśmy więc opiece Matki Jezusa Kościół Święty, który od ponad tysiąca lat obecny w Polsce służy ludowi Bożemu.
Spotkanie z Ojcem Świętym Benedyktem XVI
Drugim aktem w ramach wizyty ad limina Apostolorum jest audiencja u Ojca Świętego. Ta audiencja wiąże się z obowiązkiem złożenia przez biskupa diecezjalnego relacji o stanie diecezji z ostatnich pięciu lat. Najpierw każdy z biskupów został przyjęty przez Ojca Świętego na audiencji prywatnej. Natomiast ostatniego dnia wizyty (17 grudnia 2005 r.) Ojciec Święty przyjął wszystkich biskupów na specjalnej audiencji, podczas której wygłosił przemówienie. Tak się złożyło, że biskupi z Białegostoku już 12 grudnia zostali przyjęci przez Ojca Świętego na prywatnej audiencji nieco przed godziną dwunastą. To była dla nas, biskupów, pierwsza audiencja u papieża po śmierci Jana Pawła II, o którym niezupełnie teologicznie mówiliśmy: "nasz polski papież".
Na audiencji byliśmy razem z abp. Stanisławem. Istnieje piękny zwyczaj, że przy tej okazji można przedstawić Ojcu Świętemu bliskie osoby, zwłaszcza z terenu diecezji danego biskupa. W ten sposób ośmiu z naszych rzymskich studentów oraz ks. prał. Krzysztof Nitkiewicz (podsekretarz Kongregacji Kościołów Wschodnich) mogło powitać Ojca Świętego. Ojciec Święty każdego z księży studentów osobiście pytał, gdzie i co studiuje, czasem zapytał o temat pracy doktorskiej lub o profesora, u którego pisze rozprawę doktorską. Wręczyłem Ojcu Świętemu album (Kościoły Białegostoku) oraz kopię obrazu Matki Bożej Miłosierdzia z Białegostoku. Po czym zrobiliśmy wspólne zdjęcie i z Ojcem Świętym pozostaliśmy sami z abp. Stanisławem.
Ojciec Święty interesował się sytuacją diecezji, współpracą z Archidiecezją Wileńską. Poruszyłem także temat planów utworzenia Wydziału Teologicznego w Białymstoku, wychodząc od okrzyku Ojca Świętego na widok naszej grupy studentów: "To prawie fakultet teologiczny!" Opowiedziałem o losach Wydziału Teologicznego po ostatniej wojnie i o pracy Katedry Teologii Katolickiej w Białymstoku. Później o sobie (w języku francuskim) opowiedział abp Stanisław. Ojciec Święty bardzo żywo i ciepło reagował na moją relację, uzupełniał ją swoją refleksją. Wręczyłem Ojcu Świętemu list od rodziców dzieci, które zginęły we wrześniowym wypadku autokarowym. Ojciec Święty przypomniał ten wypadek, współczując rodzicom zapewnił o modlitwie w ich intencji. Powiedziałem, że wszystkie te rodziny dały wspaniałe świadectwo wiary. Na zakończenie poprosiłem o błogosławieństwo dla mieszkańców Archidiecezji: wiernych świeckich, seminarium duchownego, dla sióstr zakonnych i kapłanów, a także dla władz miasta Białegostoku z prezydentem na czele.
Byliśmy pod wrażeniem tego spotkania pełnego ciepła, życzliwości i zainteresowania życiem Kościoła w naszej Archidiecezji. Benedykt XVI, podobnie jak Jan Paweł II, jest i pozostanie "naszym papieżem".
Urzędy watykańskie
Kilkunastominutowa audiencja prywatna wraz z dłuższą audiencją ogólną poświęcona była omówieniu tylko najważniejszych spraw. Bardziej szczegółowe relacje i dyskusje miały miejsce w tzw. dykasteriach, czyli urzędach Stolicy Apostolskiej. Najważniejsze z tych urzędów, to: Sekretariat Stanu, 9 kongregacji oraz kilkanaście różnych komisji. Na czele kongregacji lub komisji stoi zwykle jeden z kardynałów. A przede wszystkim, w urzędach watykańskich pracują wybitni specjaliści, pochodzący z różnych krajów świata, wielu także z Polski. Tutaj następuje swoista konfrontacja Kościoła lokalnego z Kościołem Powszechnym. Właśnie w wyniku rozmów w poszczególnych kongregacjach lub komisjach, biskupi polscy mogli jaśniej zobaczyć tak osiągnięcia Kościoła w Polsce jak i sektory życia kościelnego wymagające baczniejszej uwagi.
Wizytę biskupów polskich ad limina Apostolorum w pewien sposób podsumował Ojciec Święty Benedykt XVI w swoich trzech przemówieniach wypowiedzianych wobec trzech grup biskupów. Ojciec Święty dotknął niemal wszystkich dziedzin pracy duszpasterskiej. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wśród wielu zagadnień, na pierwszym miejscu znalazły się następujące tematy: Wychowanie młodzieży, Wychowawcza współpraca z rodziną i innymi środowiskami świeckich, Katecheza dorosłych, Duszpasterstwo akademickie, czy wreszcie Duszpasterstwo świata kultury i środków masowego przekazu. Preferencja powyższych tematów wskazuje wyraźnie, jak Benedykt XVI w ocenie współczesności jest bliski Janowi Pawłowi II.
Ta ocena kilkuletniej przeszłości wraz z sugestiami do pracy duszpasterskiej na przyszłość, staną się przedmiotem pogłębionej refleksji Kościoła w Polsce jak i w poszczególnych diecezjach. Już najbliższe Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski (31 stycznia 2006 r.) będzie poświęcone temu zagadnieniu. To samo uczynimy także w naszej Archidiecezji, zwłaszcza na konferencjach Księży Dziekanów, konferencjach rejonowych czy dekanalnych. Dobrze byłoby, aby także nasi wierni świeccy włączyli się w twórczą dyskusję nad wynikami ostatniej wizyty biskupów polskich w Rzymie. Wszystkie przemówienia Ojca Świętego Benedykta XVI skierowane do biskupów polskich, a więc także do Kościoła w Polsce, zostały opublikowane (Pallottinum) w małej broszurze. Wielu czytelników przekona się, jak niewiele prawdy zawierały sensacyjnie brzmiące artykuły w codziennej prasie na temat tego, co działo się w Rzymie w grudniu ubiegłego roku. Można natomiast powiedzieć, że wizyta biskupów polskich w Rzymie, była czasem bardzo dobrze przygotowanej, pełnej duszpasterskiej troski pracą nad przyszłością Kościoła w naszej Ojczyźnie. Mamy wszelkie podstawy twierdzić, że przyszłość Kościoła to jego dalszy rozwój i dalsza jego służba dla dobra duchowego człowieka. Z optymizmem, umocnionym przez Ojca Świętego, biskupi polscy powrócili do swoich lokalnych Kościołów.
opr. aw/aw