Wybór wierszy na Boże Narodzenie
JOSEPH VON EICHENDORFF Boże Narodzenie Pusty rynek. Nad dachami Gwiazda. Świeci każdy dom. W zamyśleniu, uliczkami, Idę, tuląc świętość świąt. Wielobarwne w oknach błyski I zabawek kusi czar. Radość dzieci, śpiew kołyski, Trwa kruchego szczęścia dar. Więc opuszczam mury miasta, Idę polom białym rad. Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta: Jak jest wielki cichy świat! Gwiazdy niby łyżwy krzeszą Śnieżne iskry, cudów blask. Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą — Czasie pełen Bożych łask! Tłumaczył ks. Jerzy Szymik JANUSZ A. KOBIERSKI Obraz wigilijny Malował mroczną betlejemską grotę o nocnej porze oczekiwanie przyrody i melodię z góry Maryję z Józefem w niebiańskiej poświacie schylonych nad Dzieciątkiem osiołka i wołu w oparach oddechu Drżącą od wzruszenia dłonią złocił nieba gwiazdę co chwilę najważniejszą światu oznajmiała (Ze zbiorku „W ziemi Jezusa”) CZESŁAW MIROSŁAW SZCZEPANIAK *** Kolędo Z otwartą buzią pasterzy Co stanęli jak dzieci Otulona skrzydłami Aniołów Ukradkiem wycieramy oczy Żeby nie rozetrzeć do reszty Rąbek łzy szczęścia Kolędo Milcząca jak tajemnica Cicha najcichsza Obsypana Betlejemską światłością KRZYSZTOF BŁAŻYCA Apokryf o Świętej Rodzinie Do małej chatki drewnianej na pograniczu lasu I jeziora słodkiego zdobnego nenufarami Przychodziła Ona poranka każdego ze świeżym Mlekiem w garnuszku i bochenkami białego chleba On budził się wcześnie również, zmawiał pacierz srogi Pole zasiewał samotnie błogosławiąc Boga Przy wieczorze zaś żegnał żyzną wierną mu ziemię I w zaciszu domostwa ciosał ławy, stoły i urabiał koła Ona synaczka puszczała by hasał po łąkach Zapoznawał się z ptactwem, dzikim zwierzem, biedronką A gdy podrosło Chłopięcie do chatki pustelnika Oddalało się często, tam chłonąc mądrość życia Ona była piękna przez moc swej miłości On wytrwałością dobiegał pokornej świętości Ono im tajemnicą było i czasu wypełnieniem Bo prawdziwie — było Wypełnieniem Czasu