Kolejna część wprowadzenia do KNS
Tempora mutantur... - głosi starożytne powiedzenie - czasy się zmieniają... Nasi dziadkowie, ba, często nawet rodzice, żyli w świecie zupełnie innym od tego, który nas otacza. Używali innego niż my języka, pojęć różnych od naszych; inna była moda i inny system cenionych przez nich wartości. Aby skutecznie głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu, Kościół musiał sprostać dwóm wymaganiom: niezmienność głoszonych prawd (Dekalog, Ewangelia) przekazywać w zmiennych formach, dostosowanych do możliwości percepcji ludzi i wymagań owych zmieniających się czasów.
Podobnie rzecz ma się z nauczaniem społecznym Kościoła. Zaskakująca jest szybkość zachodzących wokół nas przemian. Postęp cywilizacyjny i ludzki domagają się moralnego komentarza i oczekują na ocenę etyczną ze strony Kościoła. W tej zmienności istnieje jednak "twardy rdzeń" - kilka podstawowych zasad i wartości życia społecznego, do których Kościół odwołuje się zawsze w swoim społecznym nauczaniu. Wśród nich najistotniejsze są: zasada dobra wspólnego, zasada solidarności oraz zasada pomocniczości. Główne wartości regulujące tak życie jednostek w społeczeństwie, jak i całych grup społecznych, to miłość i sprawiedliwość społeczna.
Zanim przystąpimy do ich omówienia, celowe wydaje się jednak uświadomienie sobie, że istnieje bardziej jeszcze podstawowa zasada, bez której trudno wyobrazić sobie budowanie świata bardziej sprawiedliwego i przenikniętego miłością. Jest nią chrześcijańska wizja człowieka, podkreślająca jego wyjątkowość i wrodzoną godność (personalizm chrześcijański).
Godność osoby ludzkiej wynika z faktu, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże i powołany do pełni, która przekracza wymiary życia ziemskiego. Jako istota rozumna i wolna, podmiot praw i obowiązków, człowiek jest pierwszą zasadą oraz - można powiedzieć - sercem i duszą nauki społecznej Kościoła.
Ojciec Święty Jan Paweł II napisał: Człowiek (...) jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła... Dlatego usprawiedliwiona jest troska Kościoła o to, aby życie ludzkie stawało się coraz bardziej ludzkie, aby wszystko, co na to życie się składa, odpowiadało prawdziwej godności człowieka... Sytuacja w świecie współczesnym daleka jest bowiem od wymagań porządku moralnego, sprawiedliwości i miłości społecznej - człowiek coraz bardziej bytuje w lęku (Redemptor hominis, 15).
Zasada chrześcijańskiego personalizmu, kładąc nacisk na godność osoby ludzkiej, stanowi źródło innych zasad. Przypomina ona, że człowiek-osoba jest podmiotem i ośrodkiem społeczeństwa, jest "przed społeczeństwem". Społeczeństwo zaś, przez swoje struktury, organizacje i funkcje ma na celu tworzenie takich warunków, które pozwalają możliwie największej liczbie osób na rozwijanie swych zdolności i zaspokajanie pragnienia doskonałości i szczęścia. Dlatego Kościół nie przestaje nigdy podkreślać godności osoby, przeciwstawiając się wszelkim formom niewolnictwa, wyzysku i manipulacji dokonywanych na szkodę ludzi, nie tylko w dziedzinie polityki i ekonomii, ale także kultury, ideologii i medycyny.
Człowiek ma być celem, a nigdy środkiem; podmiotem - nigdy przedmiotem,
punktem wyjścia, nigdy przystankiem na drodze do mety - we wszelkich
sferach życia społecznego i państwowego. Szacunek dla człowieka,
dla każdego człowieka, i dla jego godności winien stanowić podstawowe
kryterium rozstrzygania wszelkiego rodzaju problemów. Nie może bowiem
istnieć żadne dobro wspólne czy powszechne, którego podstawą nie
byłoby dobro osoby ludzkiej - dobro konkretnego człowieka.
opr. mg/mg