Życie i działalność Cezarego z Arles
Copyright © Wydawnictwo WAM 2002
1. Bracia! Jak doskonale każdy z was wie, celebrujemy dzisiaj konsekrację ołtarza. Sprawiedliwie i słusznie celebrujemy święto, podczas którego zostanie pobłogosławiony i namaszczony kamień, na którym dla nas konsekruje się boska ofiara. Świętując ten dzień winniśmy starać się z większą uwagą i z całych sił, aby to, co w świątyniach i na ołtarzach w sposób widzialny jest czczone, w nas wypełniło się w sposób niewidzialny. Chociaż świątynie, które widzimy, są święte, są jednak zbudowane z drzewa i kamienia. Cenniejsze przed Bogiem są świątynie naszego serca i ciała. Świątynie z drzewa i kamieni powstały dzięki geniuszowi ludzkiemu. Świątynia ciała i duszy naszej jest stworzona ręką samego niebieskiego artysty [...]
2. W świątyni zbudowanej przez Salomona, jak czytamy, znajdowały się dwa ołtarze: jeden na zewnątrz, drugi wewnątrz. Na tym znajdującym się na zewnątrz były składane ofiary ze zwierząt. Na ołtarzu znajdującym się wewnątrz składana była ofiara całopalna z kadzidła. Zobaczmyż, bracia, czy i w nas samych nie ma dwóch ołtarzy, mianowicie ołtarza naszego ciała i ołtarza naszego serca. Stąd Bóg oczekuje od nas podwójnej ofiary. Jednej, abyśmy byli czyści ciałem, a drugiej, byśmy byli czystego serca. Na ołtarzu zewnętrznym, czyli w naszym ciele, ofiarowane są dobre czyny. W sercu natomiast niech święte myślenie wydziela zapach świętości. Na ołtarzu naszego serca nieustannie dokonujmy tego, co podoba się Bogu. Wtedy dopiero we właściwym porządku będziemy celebrować z radością konsekrację ołtarza, gdy ołtarze naszych serc i ciał z czystym sumieniem ofiarujemy Bożemu majestatowi. Nie wiem, z jaką czelnością i z jakim sumieniem spodziewa się cieszyć z konsekracji ołtarza ten, kto nie stara się strzec czystości na ołtarzu swego serca.
Bracia! Proszę was, byście się zastanowili i zwrócili uwagę na to, że na przyjęcie do jakiegoś możnego człowieka nikt nie ośmieli się przyjść w ubraniu podartym i brudnym. O ileż bardziej winien więc z szacunku i z pokorą nie zbliżać się do uczty króla wiecznego, to jest do ołtarza Bożego, każdy przepełniony jadem zazdrości czy nienawiści lub też pełen szału złości. Zgodnie z tym co jest napisane: „Wpierw pojednaj się z twoim bratem, a potem przyjdź złożyć twój dar”, oraz „Przyjacielu, w jaki sposób tu wszedłeś nie mając szaty godowej” [...] Oto na jaki wyrok zasługuje ten, kto na ucztę weselną, czyli do kościoła ośmiela się przyjść winny pijaństwa albo cudzołóstwa, lub też z sercem przepełnionym nienawiścią.
Przychodźcie do kościoła w każdą niedzielę. Skoro nieszczęśni żydzi czczą z taką pobożnością sobotę (szabat), że nie wykonują wtedy żadnej ziemskiej pracy, to o ileż bardziej chrześcijanie winni w niedzielę poświęcić się wyłącznie Bogu i ze względu na zbawienie duszy przyjść do kościoła? Gdy przychodzicie do kościoła, przepraszajcie za wasze grzechy. Nie wszczynajcie zwad, ani też nie wywołujcie kłótni i zgorszenia. Gdyby ktoś przychodząc do kościoła te rzeczy czynił, to kłócąc się szkodziłby sobie tym, z czego — gdyby się modlił — powinien czerpać zbawienie.
Stojąc w kościele nie plotkujcie, ale cierpliwie słuchajcie słowa Bożego. Gdyby ktoś miał ochotę rozmawiać w kościele, to niech pamięta, że zda sprawę <przed Bogiem> za siebie i za drugich, bo ani sam słowa Bożego nie usłyszy, ani innym słuchać nie pozwala.
Przynoście do kościoła dziesięciny z waszych plonów. Kto był pyszny, niech staje się pokorny; cudzołożnik niech stanie się czysty; złodziej i grabieżca cudzej własności niech teraz zacznie także ze swojej własności wspierać ubogich. Zazdrosny niech stanie się uprzejmy; złośnik niech będzie cierpliwy. Kto krzywdził, niech szybko prosi o wybaczenie, a ten, komu wyrządzono krzywdę, niech szybko przebaczy.
opr. ab/ab