Papież: zostawić wszystko dla Jezusa

Na początku swego rozważania Franciszek zaznaczył, że Ewangelia tej niedzieli obejmuje trzy bardzo krótkie przypowieści, spośród których omówi dwie pierwsze. W nich to Jezus przyrównuje Królestwo niebieskie do cennych rzeczy - skarbu i drogocennej perły. Reakcja na ich znalezienie jest taka sama. Zarówno kupiec, jak i poszukiwacz zostawiają wszystko.

Papież zauważył, że w ten sposób Jezus ukazuje, kto może wejść do Królestwa. Otóż, przystęp do niego mają ci, którzy dla Jezusa zostawiają wszystko. - Potrzebna jest nie tylko łaska, ale także aktywna dyspozycyjność wobec łaski. Nie powinnyśmy być opozycjni wobec łaski - zaznaczył.

Franciszek wskazał również, że czyny kupca i poszukiwacza są czynami stanowczymi i radykalnymi. Co więcej obaj podejmują je radośnie, bo znaleźli swój skarb. - Jesteśmy wezwani, aby porzucić ciężkie brzemię zabezpieczeń światowych: porzucenie żądzy posiadania, pragnienia władzy i myślenia tylko o sobie samym - mówił. Papież dodał także, że niektórzy ludzie wyglądają na przygaszonych. Wskazał przy tym na prawdopodobną przyczynę. Mianowicie nie wyruszyli oni na poszukiwania Królestwa. Zadowolili się błyskotkami tego świata. Tymczasem Królestwo niebieskie rozszerza życie ku szerszym horyzontom. Ci, którzy znaleźli skarb, chodzą drogami miłości bliźnich. Jest to też miłowanie Boga. To miłowanie Boga jest twórcze - dodał Franciszek.

Po modlitwie "Anioł Pański" papież zwrócił uwagę na wspomnienie św. Joachima i Anny: - Wspomnijmy dzisiaj naszych dziadków. Proszę młodych, aby zechcieli wykazać gest życzliwości wobec dziadków. Wyślijcie im jakieś przesłania, życzenia, wysłuchajcie ich, odwiedźcie ich. Pamiętajcie dziadkowie są jak korzenie. Nie odcinajcie się od tych korzeni.

Na koniec Franciszek mówił także o ostatnich działaniach, aby nastąpił pokój w Donbasie. Wskazał, że potrzebne są do tego konkretne czyny.