Klasyki polskiej piosenki po francusku śpiewa Francois. Właśnie ukazał się teledysk do jego utworu „J’aime me retrouver là”. „Chodzi o to, żeby inne kultury też mogły poznać i kochać Polskę tak jak ja” – mówi artysta.
Swoje zdolności językowe odkrył na misjach w Afryce. Wtedy postanowił, że zostanie tłumaczem. O wyborze języka polskiego zdecydował przypadek – na chybił trafił wskazałem widelcem miejsce na mapie Europy. Przyjechał do Polski najpierw na studia. Potem był wolontariuszem na Światowych Dniach Młodzieży, które w 2016 roku odbyły się w Krakowie. Wrócił w 2017 roku i osiadł tu na stałe.
Cały czas rozwijał też swoją pasję muzyczną. W Krakowie występował jako artysta uliczny, a szerokiej publiczności dał się poznać jako uczestnik programu „Mam talent!” (doszedł do półfinału). Śpiewał także w krakowskich restauracjach, a w czasie pandemii – na własnym balkonie.
Miłość do muzyki Franek, bo tak mówią do niego polscy znajomi, wyniósł z domu. Jego tata jest poetą, kompozytorem i wykonawcą. Wraz z bratem występował na scenie przez ponad 30 lat. To wspólnie z tatą Francois napisał francuską wersję „Lubię wracać tam, gdzie byłem”. Nową aranżację przygotował natomiast Paweł Piątek, który współpracował z artystami takimi jak Marek Grechuta czy Grzegorz Turnau.
Paweł Piątek będzie odpowiadać za wszystkie aranżacje na płycie „Vis-à-vis”, nad którą właśnie pracuje Francois. Znajdą się tam francuskie wersje klasyków – m.in. „Nie ma jak u mamy” Wojciecha Młynarskiego i „Uciekaj, moje serce” Seweryna Krajewskiego. Płyta ma się ukazać w tym roku.
„Chodzi o to, żeby inne kultury też mogły poznać i kochać Polskę tak jak ja” – mówi Francois. Muzyka można odnaleźć na jego oficjalnej stronie www.francois.pl.