Niezależna komisja zbada sprawę dominikanina oskarżanego o przestępstwa seksualne

Zadaniem komisji, jak czytamy w oświadczeniu dominikanów, „jest opisanie działania br. Pawła M., reakcji i zaniedbań władz Prowincji oraz mechanizmów, jakie w tej sprawie zadziałały”. „W podsumowaniu Komisja sformułuje sugestie i zalecenia, które pomogą uniknąć podobnego zła w przyszłości” – podkreślają dominikanie.

Wyniki pracy komisji ma otrzymać także generał Zakonu Kaznodziejskiego, który na tej podstawie zdecyduje o ewentualnych konsekwencjach dla winnych błędów i zaniedbań.

Przewodniczącym komisji został Tomasz Terlikowski, filozof, publicysta i pisarz, od lat zajmujący się tematem wykorzystania osób nieletnich w Kościele katolickim.

„To była trudna decyzja. Rola publicysty jest bardzo wygodna. Wygodnie jest komentować, krytykować, wiedzieć lepiej. Czasem jednak stają przed nami wyzwania, które wymagają wyjścia ze swojej roli, ze strefy komfortu. Tak jest tym razem” - skomentował na Twitterze Tomasz Terlikowski.

Jako przewodniczący dobrał on skład komisji. W ten sposób znaleźli się w niej: prof. Michał Królikowski – prawnik; ks. dr Michał Wieczorek – prawnik kanonista, wiceoficjał Sądu Metropolitalnego w Częstochowie; dr Bogdan Stelmach – seksuolog, psychiatra, psychoterapeuta, zajmujący się zarówno ofiarami, jak i sprawcami przestępstw seksualnych, który współpracuje z kościelną komisją w Płocku; Wioletta Konopa-Stelmach – psycholog i psychoterapeuta; dr Sabina Zalewska – pedagog i psycholog rodziny; dr Sebastian Duda – teolog, filozof, specjalista od kwestii o. Marie-Dominique Phillipe’a i podobnych spraw we Francji; o. Jakub Kołacz SJ – były prowincjał prowincji krakowskiej Towarzystwa Jezusowego.

Komisji zostaną udostępnione dokumenty, dotyczące sprawy o. Pawła M. OP. Będzie ona miała prawo do przesłuchania dominikanów. Prace komisji mają się zakończyć do 30 czerwca tego roku, ale ostateczny termin wyznaczy jej przewodniczący.

Źródła: wpolityce.pl, info.dominikanie.pl, Twitter

Czytaj także: Katharsis u dominikanów. Czy sprawa o. Pawła M. zostanie wyjaśniona mimo zaniedbań?