„To jest błędne koło, w którym dzisiejszy postmodernistyczny świat ugrzązł. Pytanie, co jest ważniejsze, wolność czy dobro i prawda” – mówił w Polskim Radiu 24 prof. Wojciech Roszkowski. Przyznał, że cywilizacja zachodnia stoi dziś przed wieloma zagrożeniami – zewnętrznymi i wewnętrznymi.
„Dziś zakwestionowano pojęcie prawdy. Odwołałbym się do problemu, który pokazał Isaiah Berlin, że mamy kwestię wolności, która dzisiaj stała się bóstwem. Filozof powiedział, że istnieje wolność «od czegoś», czyli wyzwalanie się od ograniczeń, oraz wolność «do czegoś», w chrześcijaństwie jest to wolność do realizacji dobra, którym jest Bóg. Isaiah Berlin twierdził, że jakakolwiek prawda czy dobro, które ustalimy jako cel naszego działania, ogranicza naszą wolność» – przypominał.
„To jest błędne koło, w którym dzisiejszy postmodernistyczny świat ugrzązł. Pytanie, co jest ważniejsze, wolność czy dobro i prawda” – podkreślił. „Wybieramy wolność, ale kompletnie nie wiadomo po co” – dodał.
Mówił o ludziach, którzy osłabiają cywilizację zachodnią, a których za prof. Zbigniewem Stawrowskim określił „wewnętrznymi barbarzyńcami”.
„Zagrożenie zewnętrzne jest ogromne, natomiast cywilizacja zachodnia łatwiej by się broniła, gdyby miała więcej sił własnych. «Wewnętrzni barbarzyńcy» te siły podkopują” – mówił prof. Roszkowski.
Jak dodał, postulat, by aborcję traktować jako jedno z praw człowieka to prawne usankcjonowanie zabijania. „Logika osób, które dzisiaj płaczą nad losem małych dzieci na granicy, a jednocześnie demonstrują w imię zabijania dzieci nienarodzonych, jest niezrozumiała” – podkreślał historyk. „Jeżeli demontuje się małżeństwo przez szafowanie prawem do nazywania grupy ludzi małżeństwem, to demontujemy podstawy cywilizacji zachodniej – zaznaczył.
„Jak będą się zachowywały dzieci z tych zupełnie dowolnych związków, trudno w tej chwili powiedzieć, chociaż pewne symptomy już widać” – mówił profesor. „Mam czasami wrażenie, oglądając filmy o młodzieży amerykańskiej czy zachodniej, że taki stosunek do życia – bez żadnej refleksji, bez żadnego poczucia obowiązku, zobowiązania, norm postępowania – bierze się właśnie z braku równowagi psychicznej u młodych ludzi, którzy wyrastają w nienormalnych rodzinach” – tłumaczył.
Źródło: Polskie Radio 24