Ponad tysiąc osób zebrało się w nocy z 31 marca na 1 kwietnia przed siedzibą paragwajskiego Kongresu w stolicy kraju, Asunción.
Demonstrowali oni przeciw planowanym przez rząd zmianom w konstytucji, określanym przez nich jako „parlamentarny zamach stanu”.
Chodzi o wprowadzenie możliwości reelekcji prezydenta na drugą kadencję, na czym bardzo zależy obecnie pełniącemu ten urząd Horacio Cartesowi.
Przewidując podobne reakcje, miejscowi biskupi już wcześniej pisali do władz, wskazując, iż proponowane przez nie rozwiązanie: „tworzy niepotrzebne napięcie i polaryzację społeczną, która, jeśli się nią odpowiednio nie zajmie, może doprowadzić do przemocy”. Obecnie hierarchowie wydali jeszcze jedno, specjalne oświadczenie, w którym apelują zarówno do ludu, jak i do rządu, o pokojowe postępowanie i szukanie dialogu. Zachęcają ponadto polityków, aby ci „odzyskali społeczne zaufanie poprzez konkretne gesty”.
tm/ rv, fides