Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny: Budapeszt czeka na Polaków!

W Budapeszcie trwają ostatnie przygotowania do 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Na historycznym placu Bohaterów, gdzie odbędzie się Msza św. inaugurująca spotkanie, a także wieńcząca je Eucharystia pod przewodnictwem papieża Franciszka, od poniedziałku trwa budowa ołtarza. Komitet organizacyjny spotkania pracuje nieprzerwanie od świtu do zmierzchu, zajmując się m.in. rejestracją uczestników, którzy w ostatniej chwili decydują się na udział w kongresie.

- Tylko w dwóch ostatnich tygodniach zarejestrowało się 10 tys. osób. Cieszymy się z tego rosnącego zainteresowania, które pojawia się w ostatniej chwili, aczkolwiek żałujemy, że wśród zgłaszających się jest tak mało Polaków. Bardzo liczymy na waszą obecność, a do tej pory swój udział zgłosiły zaledwie 74 osoby z Polski - mówi w rozmowie z KAI ks. Kornél Fábry, sekretarz generalny komitetu organizacyjnego kongresu. Jak dodaje, rozumie, że zarówno niepewność spowodowana sytuacją sanitarną, jak i beatyfikacja kard. Wyszyńskiego, której data pokrywa się z kulminacją kongresu mogły przyczynić się do zmniejszonego zainteresowania wśród Polaków, wciąż jednak ma nadzieję, że jeśli nie na całe, to przynajmniej na część spotkania uda się jeszcze zaprosić pielgrzymów z Polski - Sytuacja sanitarna jest dobra, w spotkaniach można uczestniczyć bez dodatkowych restrykcji. Jesteśmy otwarci na wszystkich, którzy chcieliby przyjechać i każdego zdołamy ugościć. A jeśli zbierze się 2000 Polaków, postaramy się o tłumaczenie całego spotkania także na język polski - mówi ks. Fábry. Czasu do namysłu jest niewiele, gdyż rejestracja uczestników Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego kończy się o północy z niedzieli 29 na poniedziałek 30 sierpnia. Jednak, jak wyjaśniają organizatorzy, także niezarejestrowani pielgrzymi, którzy w ostatniej chwili zdecydują się przyjechać do Budapesztu i dołączyć do grona uczestników z ok. 70 krajów, będą mogli wziąć udział w niektórych wydarzeniach. Bowiem zarówno Msza św. otwierająca spotkanie, jak też końcowa Eucharystia pod przewodnictwem papieża Franciszka będą otwarte dla uczestników niezarejestrowanych - choć zostaną oni skierowani do dalszych, względem ołtarza, sektorów.

Wrześniowy kongres nie jest odosobnionym eventem, ale niezwykle ważnym dla lokalnego Kościoła wydarzeniem, którego przygotowania, trwające od przeszło pięciu lat, zdążyły już przynieść konkretne owoce - Zainicjowaliśmy szkołę adoracji i szkołę ewangelizacji. A także kurs "Zacheusz", który pomaga poznać naukę społeczną Kościoła. Kościoły otwarły się na adorację, mamy dwa kościoły, w których trwa wieczysta adoracja. Zorganizowaliśmy też osiem adoracji światowych. Podczas ostatniej z nich równoczesna modlitwa przed Najświętszym Sakramentem trwała w 1700 miejscach w 80 krajach. To także pomogło pokazać w społeczeństwie, że Kościół jest żywy i obecny, choć przecież po 40 latach komunizmu Kościołowi nie było łatwo zacząć odbudowę - mówi ks. Fábry. Oczekuje też dalszych owoców spotkania, które będą dotyczyć nie tylko osób związanych z Kościołe - Mam wielką nadzieję, że ten kongres umocni wiarę i będzie konkretnym znakiem dla tych, którzy są poza Kościołem. Dlatego ten kongres ma "podwójnych adresatów": katolików i tych wszystkich, którzy być może szukają sensu życia i odpowiedzi na to, co czeka ich po śmierci.

Także w kontekście tego świadectwa wiary sekretarz generalny nadchodzącego kongresu podkreśla ważną rolę, jaką mogliby odegrać podczas niego Polacy. - Myślę, że narody takie, jak Polacy czy Węgrzy są dziś "strażnikami normalności", czyli poszanowania wartości chrześcijańskich i tych praw, naturalnych i przykazań, które otrzymaliśmy od Boga. O tym, jak potrzebny jest dziś taki styl życia, przekonujemy się nawet patrząc na dramat Afganistanu, gdzie zaczęły dominować inne prawa. Wartości chrześcijańskie są bogactwem, jakie Kościół dał Europie, a Węgry są przykładem dobrych relacji między rządzącymi i Kościołem, ponieważ w dużej mierze postępujemy według tych samych wartości, nawet jeśli czasem są postrzegane inaczej - wyjaśnia. Przykładem tego współdzielenia chrześcijańskich wartości jest choćby program rządowy "Hungary helps", polegający na niesieniu pomocy prześladowanym chrześcijanom, którzy chcą pozostać w swoich ojczyznach - Budujemy domy, kościoły, niesiemy pomoc humanitarną, staramy się dać tym ludziom możliwość pozostania w ich krajach i tam, na miejscu starać się poprawiać warunki ich życia i utrwalać pokój.

Kulminacyjnym momentem kongresu będzie spotkanie z Ojcem Świętym. Papież Franciszek odwiedzi Budapeszt w niedzielę, 12 września, a głównym punktem jego wizyty będzie Msza św., którą odprawi na Placu Bohaterów. - Przyjazd papieża jest dla nas wielką radością. Od 21 lat kolejni papieże nie uczestniczyli w Międzynarodowych Kongresach Eucharystycznych. Tym bardziej cieszymy się, że Franciszek przyjął zaproszenie kard. Petera Erdő i prezydenta Viktora Orbána. Będzie to też wielkie spotkanie między Wschodem a Zachodem - będą tu obecni patriarchowie Kościołów wschodnich, zaproszeni przez naszego kardynała, którzy spotkają się z Ojcem Świętym. Nasze położenie geograficzne czyni nas miejscem spotkania tych "dwu światów", jeśli mogę tak powiedzieć. I mam nadzieję, że będzie ono znakiem jedności. Dla nas to wielki przywilej. Mamy nadzieję, że Ojciec Święty jeszcze lepiej pozna tu naszą historię i doświadczy gościnności.

Na program 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbędzie się pod hasłem „Wszystkie moje źródła są w Tobie” (Ps 87,7), będą się składały codzienne konferencje, warsztaty, Msze św. i nabożeństwa z udziałem przedstawicieli Kościoła z całego świata, a także koncerty, spotkanie młodych i festiwal rodzin. Zapisy uczestników odbywają się za pośrednictwem funkcjonującej w 6 językach strony internetowej www.iec2020.hu, gdzie znajduje się też szczegółowy harmonogram tygodniowego wydarzenia.