Papież: dobry katecheta pozostawia po sobie trwały ślad

Zwracając się do uczestniczących w kongresie biskupów i kapłanów przypomniał, że również i oni są przede wszystkim katechetami. Wszyscy powinni się bowiem starać, aby Ewangelia dotarła do serca każdego człowieka. Do tego wyzywa nas Pan – podkreślił papież. Przyznał, że on sam za jeden z najważniejszych elementów swej posługi uważa środowe katechezy, kiedy podejmuje refleksję nad Słowem Bożym i Tradycją Kościoła.

Katecheza to nie lekcja, ale żywe doświadczenie wiary 

„Proszę was, niech was nigdy nie znuży bycie katechetami. Nie prowadzenie lekcji. Nie, to nie to samo. Katecheza nie może być podobna do innych lekcji w szkole, ale musi być żywym doświadczeniem wiary, którą każdy z nas pragnie przekazać nowym pokoleniom. Oczywiście, musimy znaleźć jak najlepszy sposób na to, by przekaz wiary był dostosowany do wieku i przygotowania osób, które nas słuchają. Jednakże decydującą rolę odgrywa osobiste spotkanie z każdą z tych osób. Tylko osobiste spotkanie otwiera serce na przyjęcie pierwszego głoszenia i pragnienie wzrastania w życiu chrześcijańskim. (…) Nigdy nie zapominajcie, że celem katechezy, stanowiącej istotny etap ewangelizacji, jest doprowadzenie do spotkania z Jezusem Chrystusem, aby On w nas wzrastał.“

         Franciszek zapewnił, że do dziś pamięta tych, którzy uczyli go religii i przygotowali do sakramentów. Bo jak zauważył, dobry katecheta pozostawia po sobie trwały ślad. „Życzę wam, aby i wasi uczniowie, a także dorośli, którym towarzyszycie w katechezie, pamiętali o was zawsze przed Panem jako o osobach, które zasiały w ich sercach wiele dobra i piękna” – powiedział papież.

         Przypomniał też, że mając na względzie rolę katechetów we wspólnocie chrześcijańskiej, ustanowił w Kościele nową posługę. Zachęcił więc zebranych, by w pełni odkrywali swe powołanie i prosili o dopuszczenie do posługi katechety. „Nie lękajcie się! Jeśli Pan was do tego powołuje, idźcie za Nim!” – dodał Franciszek.