Papież na stadionie w Marsylii: Bóg jest relacją i często nawiedza nas poprzez ludzkie spotkania

Ojciec Święty, wskazując na chwilę, kiedy Maryja nawiedziła swoją starszą krewną Elżbietę, zauważył, że Bóg ma niesamowitą moc czynienia rzeczy, które wydają się niemożliwe. To historia, w której życie zakwita nawet w miejscach, gdzie płodność jest poza zasięgiem.

Papież namawiał do refleksji nad obecnością Boga w życiu człowieka, zwłaszcza w społeczeństwach, które coraz bardziej oddzielają się od religii i stają się obojętne wobec ducha.

Franciszek zwracał uwagę, że ci, którzy otwierają się na Boga poprzez modlitwę, doświadczają czegoś, co można nazwać „wstrząsem wiary". W społeczeństwie europejskim, gdzie często pojawiają się cynizm, rozczarowanie, rezygnacja i ogólna melancholia, ludzie wierzący widzą jednak świat oczami Boga. To właśnie ta wiara sprawia, że są oni zdolni do budowania nowego świata, korzystając z otrzymanych darów i charyzmatów w duchu łagodności.

Papież podkreślał, że wiara wpływa także na relacje z innymi. Bóg jest obecny w życiu człowieka poprzez spotkania z innymi, i to często właśnie przez te relacje doświadczamy Boga. Ojciec Święty apelował, by stawiać opór narastającemu indywidualizmowi, egoizmowi i zamknięciu w sobie. Twierdził, że Jezus jest przykładem troski o innych, o tych, którzy są blisko.

Papież mówił również o wyzwaniach współczesnego świata i podkreślał potrzebę odnalezienia pasji, entuzjazmu oraz miłości w naszym życiu. Zwracał uwagę, że to dzięki Ewangelii możemy odnaleźć łaskę, która przemienia nasze życie i czyni je pięknym.

Na zakończenie Franciszek modlił się do Matki Bożej Strażniczki, prosząc ją o czuwanie nad Francją, Europą i o to, aby wszyscy doświadczyli wstrząsu w Duchu Świętym.