O znaczeniu konkordatu, podpisanego pomiędzy Stolicą Apostolską a Polską 10 lutego 1925 r., mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim-Vatican News bp Jan Kopiec, znawca historii relacji dyplomatycznych Polski i Watykanu.
To bardzo dobra okazja, do przyjrzenia się mechanizmowi naprawiania wszelkich trudności w relacjach między państwem a Kościołem – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim biskup senior diecezji gliwickiej Jan Kopiec, profesor teologii i specjalista w dziedzinie historii relacji pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską.
Nawiązując do przypadającej 10 lutego 100. rocznicy podpisania konkordatu, wskazuje na niektóre aspekty, które do dziś mogą być inspiracją w myśleniu o wzajemnych relacjach państwa i Kościoła.
Odwołując się do źródłosłowu nazwy „konkordat” (łac. concordatum: uzgodniony) bp Kopiec wskazuje, że był on efektem dwustronnego poszukiwania pojednania, a nawet kompromisu, w zakresie realizowania swoich kompetencji przez Kościół i państwo. „Bowiem oba te podmioty mają swoje drogi realizowania tego, co powinno być jak najkorzystniejsze dla społeczeństwa” – przypomina, zaznaczając, że to właśnie wspólne dobro, a nie partykularne interesy stoją u podstaw tego dokumentu. Także w sytuacjach konfliktowych konkordat jest źródłem, do którego należy się odwołać, poszukując pokojowego rozwiązania.
Jak przypomina hierarcha, już od czasów średniowiecznych władcy zabiegali o podpisanie konkordatu, bowiem regulował on szereg spraw, które najogólniej można było podzielić na kategorie doczesnych, duchowych i mieszanych.
„Sprawy doczesne, to głównie będą kwestie uprawnień na forum materialnym Kościoła, czyli finansowanie Kościoła, majątki, które mogą stanowić o niezależności o samodzielności, nieskrępowanym działaniu i poszczególnych jego instytucji – wyjaśnia – Z kolei kwestie duchowe, które mają także oddziaływanie na sferę zewnętrzną, to, np. uznanie świąt kościelnych za święta państwowe, różnego rodzaju honory liturgiczne dla przedstawicieli państwa i odpowiedni szacunek ze strony państwa wobec przedstawicieli Kościoła, czy immunitety dla miejsc świętych”.
Choć znaczna część tych zagadnień ma dziś wymiar historyczny, ich znajomość pomaga zrozumieć, jak, na przestrzeni wieków, kształtowała się współpraca między Kościołem a państwem.
Bp Kopiec wspomina też o trzeciej kategorii, tzw. spraw mieszanych, istniejących do dziś. Składają się na nie m.in. prawodawstwo małżeńskie, szkolne i kompetencje sądów odnośnie do osób duchownych.
„Są one obecne do dziś i pokazują, że potrzeba zawierania konkordatów jest jak najbardziej zrozumiała” – mówi.
Znawca historii polskich relacji z Watykanem podkreśla bezpośredni wpływ papieża Piusa XI na kształt i proces podpisania konkordatu z 1925 r. „Był on przecież pierwszym nuncjuszem w Polsce po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Rozumiał polskie potrzeby, podobnie, jak rozumiało je także społeczeństwo polskie” – podkreśla bp Kopiec.
Przypomina, że spuścizna trzech zaborów pozostawiła na ziemiach polskich niejednolite przepisy i stany prawne, które wymagały ujednolicenia – także w kwestii organizacji kościelnej, czy choćby terytoriów parafii i ich sposobu funkcjonowania. „To wszystko rozumiano i Naczelnik Państwa nawet jeśli sam dystansował się do religii, to, patrząc historycznie, uważał, że Kościół w Polsce powinien być Kościołem i silnym i mocnym i mieć swoje zagwarantowane miejsce” – mówi.
„Ten konkordat był bardzo ważny, dziś z perspektywy czasu powiedzieć, że ten konkordat, który dawał Kościołowi bardzo jasne umocowanie w systemie prawnym ówczesnej Rzeczypospolitej, powodował, że wiele problemów i napięć można było przewidzieć i umiejętnie rozwiązać” – mówi bp Kopiec. Zwraca uwagę, że do końca istnienia międzywojennej wolnej Polski przyniósł on wiele korzyści, a jego zerwanie przez Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej było „niejako zemstą za to, że można było normalnie, w cywilizowany sposób układać relacje między państwem i Kościołem w Polsce”.
Jak dodaje biskup senior diecezji gliwickiej, historia zarówno konkordatu z 1925 r., jak też tego, podpisanego w 1993 r. i ratyfikowanego w 1998 r. są zachętą do nieustannego podejmowania wspólnych wysiłków na rzecz szukania wspólnych dróg przez Kościół i państwo, pomimo zmieniających się czasów i uwarunkowań.
Źródło: vaticannews.va/pl