Ponad miesiąc po zmianach politycznych w Syrii, tamtejsi chrześcijanie wyrażają poczucie ulgi, ponieważ otrzymali zapewnienia dotyczące bezpieczeństwa i ochrony ze strony obecnego rządu. To istotna zmiana po ponad dwóch dekadach rządów Baszara Al-Asada. Ważne jest, czy w głęboko podzielonym społeczeństwie uda się odbudować atmosferę wzajemnego szacunku, zwłaszcza w wymiarze religijnym.
Kontakty Kościoła z oficjalnymi władzami są dla wielu chrześcijan podstawowym zabezpieczeniem ich losu – tak jest od czasów rządów osmańskich. Bez wzajemnego uznania – nawet o ograniczonym charakterze – chrześcijanie są narażeni na stałą dyskryminację, prześladowanie i często to oni właśnie najbardziej cierpią w starciach o charakterze etniczno-religijnym. Trzeba jednocześnie brać pod uwagę olbrzymie zróżnicowanie wyznaniowe w tym kraju.
Najbardziej wpływowym przedstawicielem syryjskich chrześcijan jest grecki patriarcha prawosławny, Jan X (Yazigi), obok łacińskiego wikariusza apostolskiego, biskupa Hanny Jalloufa. Ten ostatni cieszy się długotrwałymi i silnymi relacjami z nowymi władzami. Niedawno odwiedził swoje rodzinne miasto i parafię (Al-Qaniya, prowincja Idlib) po raz pierwszy od nominacji biskupiej, gdzie został ciepło przyjęty.
Na oficjalnych spotkaniach nieobecnych było trzech innych patriarchów z Damaszku. Być może nie jest to powód do niepokoju, ponieważ zwyczajowo wizyta patriarchy greckiego w celu pogratulowania nowemu przywódcy poprzedza wszelkie inne spotkania z duchowieństwem.
Jest jednak wielu chrześcijan, którzy uważają, że oprócz kontaktów na oficjalnym poziomie, istnieje wielka potrzeba, aby obecnie istotną rolę odegrali także wierni świeccy. Stanowisku temu wtórują wybitne osobistości, takie jak nuncjusz apostolski w Syrii, kardynał Mario Zenari i syryjskokatolicki arcybiskup Damaszku, John Jihad Battah.
Chodzi o to, aby syryjscy chrześcijanie nie byli tylko oficjalnie uznawani, ani też nie byli traktowani jedynie jak jedna z wielu grup „społeczeństwa obywatelskiego” (tak zostali określeni przez francuskiego ministra spraw zagranicznych Jeana-Noëla Barrota). Syryjski jezuita o. Murad Abu Seif zwrócił się bezpośrednio do Barrota, stwierdzając:
„Nie chcemy być jedynie współistniejącymi grupami; aspirujemy do bycia braćmi żyjącymi ze sobą i dla siebie nawzajem. Dziś chrześcijanie starają się bronić wszystkich Syryjczyków, abyśmy wszyscy mogli żyć w wolności i godności”.
Istotne jest więc, aby głos chrześcijan był słyszalny i miał wpływ na odbudowę całego, mocno podzielonego, społeczeństwa Syrii.
Niepotrzebne spory
W ostatnim czasie społeczność chrześcijańska była świadkiem ostrej krytyki skierowanej przeciw patriarsze za brak nowej flagi Syrii w salonie patriarchalnym. Napędzana była ona przez grupę nazywającą siebie „Antiochijskim Ruchem na rzecz Zmian”. Wysuwała ona oskarżenia, że patriarcha jest pozostałością poprzedniego reżimu i żądała jego rezygnacji. Ostatecznie jednak atak ten spotkał się z powszechnym potępieniem zarówno ze strony Kościoła, jak i szerszej opinii publicznej, która uznała go za motywowany politycznie.
Powraca normalne życie
W ciągu ostatniego miesiąca liczba ataków przeciw chrześcijanom znacząco spadła. Owszem, zdarzają się wyjątki, takie jak w dzielnicy Sulaymaniyah w Aleppo, zamieszkałej głównie przez chrześcijan, gdzie pewien mężczyzna użył głośników, by wezwać kobiety do noszenia hidżabów i unikania kontaktów z mężczyznami. Władze generalnie podeszły do tych incydentów z rozsądkiem.
Wszyscy Syryjczycy, w tym chrześcijanie, odczuwają ulgę. Dotyczy ona także wymiaru ekonomicznego: funt syryjski stabilizuje się w stosunku do dolara amerykańskiego, a ceny spadają nawet o 40%. Chleb, gaz i olej napędowy – od lat deficytowe – stały się bardziej dostępne. Dyrektor generalny ds. przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej ogłosił, że dwa statki przybyły z Turcji i Kataru, aby pomóc w wytwarzaniu energii.
Stabilizacja polityczna, ekonomiczna i społeczna jest ważna. Równie ważny jest jednak wymiar religijny. Jeśli w głęboko podzielonym społeczeństwie uda się odbudować atmosferę wzajemnego szacunku, będzie to świadczyć o autentycznych i głębokich przemianach, dając wielką nadzieję na przyszłość dla tamtejszych chrześcijan.
Źródło: CNA, ACI MENA .