ASK Soli Deo - mocni w czynieniu dobra

Chcemy być mocni w czynieniu dobra - deklarują członkowie ASK Soli Deo - największej, bo zrzeszającej aż 6 tysięcy sympatyków i 120 bezpośrednio działających osób, i najprężniej działającej tego typu organizacji studenckiej w Polsce.

Sukces, seks w nauczaniu Kościoła katolickiego antykoncepcja vs. NPR, in vitro... - to tylko niektóre z tematów, jakie studenci z Akademickiego Stowarzyszenia Katolickiego Soli Deo podejmują w tym roku w czasie spotkań na największych warszawskich uczelniach. Projekt "Poruszyć Niebo i Ziemię" rzeczywiście mocno porusza środowisko akademickie Warszawy. Akademickie nie znaczy kościelne.

ASK Soli Deo to stowarzyszenie studentów, którzy nie tylko sami chcą mądrze myśleć i dojrzale postępować, ale którzy mądrością i radością — płynącą z Ewangelii — chcą się dzielić z innymi, poświęcając na to swój wolny czas, zapał i serce. Trzonem działalności stowarzyszenia są projekty organizowane w murach uczelni. Uważamy, że trzeba otwarcie mówić o niezwykłości człowieka i o chroniących go wartościach w środowisku, w którym przebywamy na co dzień. Nie dajmy sobie wmówić, że wartości są sprawą prywatną, że każdy światopogląd jest równie dobry, czy że o niektórych sprawach lepiej w ogóle nie mówić. Dla członków ASK Soli Deo nie ma tematów tabu, a kierowanie się chrześcijańską wizją człowieka i mądrością Ewangelii to powód do dumy. Jezus miał świadomość swojej niezwykłości, mocy i wartości. Właśnie dlatego równie błędne, co popularne jest twierdzenie, że katolik nie może przyznawać się do swoich sukcesów, albo że wręcz nie powinien ich osiągać.

Chcemy wystrzegać się chorej pokory. Dlatego zorganizowaliśmy spotkanie pt. "Zakneblowani?" Z wartości, które wyznajemy, jesteśmy dumni. Rzeczywiście, spotkanie pt. "Zakneblowani?", które odbyło się na Uniwersytecie Warszawskim, wymagało stanowczego opowiedzenia się po stronie wartości, które chronią człowieka: jego życia i jego prawa do mówienia: człowiekowi nie wolno zabijać człowieka! W konferencji wzięła udział Joanna Najfeld - osoba, która publicznie w wielu debatach w mediach broni wartości chroniących człowieka i taki styl życia, jaki jest godny kogoś mądrego i odpowiedzialnego. Za obronę takich właśnie wartości Wanda Nowicka podała ją do sądu. Ponadto, w konferencji wziął udział ks. Marek Gancarczyk - redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego", reprezentujący pismo w procesie wytoczonym przez A. Tysiąc, a także redaktor Franciszek Kucharczak - autor brawurowych felietonów oraz książki "Tabliczka sumienia" oraz dr Bogdan Dziobkowski - adiunkt na Wydziale Filozofii i Socjologii UW i publicysta Rzeczypospolitej. Spotkanie prowadził dr Maciej Łuczewski.

Słowa ks. Marka Gancarczyka, w których opisał swoje odczucia i refleksje po wyroku skazującym redakcję "Gościa Niedzielnego" oraz Archidiecezję Katowicką, poruszyły kilkaset osób zgromadzonych w głównej auli UW. Ks. Gancarczyk z typowym dla siebie spokojem i równowagą mówił o swoim zaskoczeniu, że ta sprawa w ogóle znalazła się w sądzie. Zwrócił także uwagę na to, jak łatwo przyzwyczaić się do czegoś, co jest złe. W niesamowicie mocny sposób przypomniał, jak Jan Paweł II podniesionym głosem mówił o potrzebie ochrony dzieci w fazie rozwoju prenatalnego. O tym, że o sprawach ważnych należy mówić otwarcie i mocno, mówił red. Franciszek Kucharczak oraz p. Joanna Najfeld. Obie osoby nie boją się porównywania aborcji do holocaustu. W obydwu bowiem przypadkach chodzi przecież o zabijanie milionów niewinnych ludzi. O poważnych problemach ludzie uczciwi i odważni rozmawiają poważnie, bez lęku.

Na zakończenie konferencji studenci nagrodzili przybyłych gości gromkimi brawami. Ludzie, którzy w obliczu cywilizacji śmierci są odważnymi świadkami cywilizacji miłości i życia, imponują. Kilkuset studentów zebranych w Auli im. Adama Mickiewicza potwierdziło, że godność i życie człowieka leżą im na sercu. Bądź zimny albo gorący - mówi Jezus, a za Nim powtarzają te słowa studenci z ASK Soli Deo. Oni wiedzą, że warto podążać za Jezusem, który rozumie i kocha człowieka. Więcej na: www.solideo.pl.

opr. mg/mg