Od Maryi winniśmy się uczyć składania ofiary z każdego dnia naszego życia.
Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki]. Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu» (Łk 2, 21-35).
A Twoją duszę miecz przeniknie... – Taka jest, drogie siostry, ofiara Maryi.
Ona ofiarowuje Bogu to, co każda dobra Matka ceni najbardziej – ofiarowuje swoje dziecko! Maryja oddaje Bogu wszystko i wie, że nie przyjdzie jej to łatwo... Zdaje sobie sprawę, że każda prawdziwa ofiara kosztuje.
Drogie Siostry, jako osoby życia konsekrowanego, w których formę życia w sposób szczególny jest wpisana duchowość Maryjna, jesteśmy wezwani do tego, żeby naśladować Maryję! Oddawajmy się zatem Maryi, aby i Ona nas Bogu ofiarowała, jak niegdyś Jezusa. Oddawajmy się Jej szczególnie po Komunii świętej, bo wtedy Ona, widząc w nas swego Najmilszego Syna, który wstawia się za nami u Ojca, z tym większą macierzyńską miłością nas przyjmie i Bogu ofiaruje. Jak Bóg oddał się Przenajświętszej Pannie, a przez Nią nam, tak i my nie możemy okazać Mu lepiej naszej miłości, jak oddając się Maryi, a przez Nią Bogu.
Wobec tego, stajemy przed bardzo ważnym pytaniem – co my możemy ofiarować Bogu, jako osoby konsekrowane, które przecież ofiarowały Mu całe swoje życie przez profesję rad ewangelicznych?
Może też coś, co nas będzie kosztowało… Koszty mogą być różne – może to być nasz wolny czas przeznaczony na modlitwę, mogą to być przyjemności, z których zrezygnowaliśmy, mogą to być pieniądze, może to być cierpienie, czy też trud sumiennie wykonanej pracy, może to być nawet podporządkowanie się woli przełożonych, woli, która nie koniecznie musi się pokrywać z naszą wizją, czy pomysłem. Jeśli coś nas mało lub nic nie kosztuje, zastanówmy się, czy aby na pewno składamy Bogu ofiarę, która może Mu się podobać?
Zatem od Maryi winniśmy się uczyć składania ofiary z każdego dnia naszego życia.
Doskonale przecież wiemy, że wszystko, cokolwiek mamy i posiedliśmy, otrzymaliśmy od Boga. Stąd też żałosne są wszelkie próby zatrzymania czegokolwiek dla siebie. Oddajmy Mu wszystko, co nasze, a przede wszystkim siebie, abyśmy już żyli tylko dla Tego, który za nas umarł i zmartwychwstał. Żyć tylko dla siebie to śmierć, żyć dla Niego — to żyć naprawdę!
Jako osoby życia konsekrowanego, powinniśmy pamiętać o modlitwie o wolność od samych siebie, o dyspozycyjność dla Bożych wezwań, aby życie nasze miało sens większy niż my sami jesteśmy w stanie mu nadać.
Drogie Siostry, skoro Maryja z Jezusem spieszy do świątyni, aby Go tam ofiarować Bogu. Ofiarować to, co ma najdroższego, bo jedynego i najukochańszego swojego Syna za grzechy moje i całego świata. To i my za przykładem Maryi, za przykładem naszych świętych patronów, winniśmy ofiarować Bogu nasze posłuszeństwo, ubóstwo i czystość, a także to wszystko, co mamy najdroższego w życiu. I nasz rozum, i serce, i wolę, i myśli, i zdrowie, i zdolności, i talenty, i charyzmaty, za pomocą których chcemy Bogu służyć.
Jednym słowem winniśmy ofiarować to wszystko, co posiadamy z dobroci Boga.
Drogie Siostry, zauważmy, że zgodnie z nakazem starego testamentu Maryja i Józef przynieśli Jezusa do synagogi, aby Go ofiarować Bogu. Poprzez to Maryja daje nam przykład całkowitego posłuszeństwa prawom boskim a jednocześnie przypomina, że Chrystus jest zawsze obecny w kościele, i w czasie każdej Mszy świętej jest na nowo ofiarowany Ojcu Niebieskiemu. Taka ofiara jest wyrazem ogromnego wyrzeczenia i dowodem ogromnej miłości do Boga. Pytanie, czy i my jesteśmy zdolni do podobnych wyrzeczeń?
Czy zabiegani w naszej codzienności znajdujemy czas, by to nasze zabieganie poświęcić Bogu? Czy ten czas w ogóle dobrze wykorzystujemy? Czy mnogość naszych zadań i obowiązków nie pochłania nas do tego stopnia, że nie mamy czasu, aby zatrzymać się na chwilę i pokłonić się naszemu Bogu? Czy w ogóle szukamy sposobności, by na chwilę zostawić wszystko i udać się do kaplicy?
Kolejne pytanie jest takie, czy oczekujemy naszego Zbawiciela z taką wytrwałością jak Starzec Symeon, który w oczekiwaniu na Mesjasza spędził całe swoje długie życie i nigdy nie wątpił, że dana mu przez Boga obietnica się spełni... Czy my również codziennie szukamy Boga wśród tłumów ludzi przewijających się przez nasze życie? Czy jesteśmy w stanie dostrzec Go w każdym napotkanym na naszej drodze człowieku? A gdy już Go ujrzymy, czy witamy Go z taką radością i szacunkiem jak Starzec Symeon?
Kochane Siostry, Bóg każdego dnia żąda od nas jakiejś ofiary. Czy nie jest tak, że protestujemy i buntujemy się wewnętrznie, jeśli Bóg żąda czegoś, do czego jesteśmy przywiązani?
Rozmyślajmy nad tym codziennie, nieśmy chętnie ofiary Bogu bez buntu, bez sprzeciwu, nie czekając na natychmiastową zapłatę, bo zapłatą naszą, wedle tego cośmy ślubowali, jest nasze życie wieczne. Amen.
Źródła:
Biblia Jerozolimska, Pallottinum 2006;
http://www.katolickapolonia.com/Tajemnica-Radosna-4-Ofiarowanie.htm
Kolejna część konferencji >>dalej
Wróć na >>początek
opr. ac/ac