No i mamy jesień. Dziękujemy Bogu, że pozwolił nam przeżyć lato, mimo rozmaitych trudności, których nie brakowało. A która to będzie jesień w naszym życiu? W moim jest już dziewięćdziesiąta druga - pisze o. Leon Knabit
Wszyscy zastanawiamy się nad upływem czasu. Nasz dawny furtian – śp. O. Michał Bigosz OSB – umieścił na furcie w widocznym miejscu napis: „Nasz czas należy do Chrystusa”. Chyba o tym mało pamiętamy. Mówi się często: zmarnowany czas, nie mam czasu, ciężkie czasy, ale rzadko odnosi się to do Boga. A przecież każdy człowiek został przez Boga stworzony w czasie i jakiś czas jest mu wyznaczony, by w nim z łaski Chrystusa wysłużył sobie niebo. W ten sposób można powiedzieć, że każdy jest czasem. Straszny był czas Hitlera i Stalina. Piękny był czas Karola Wojtyły – naszego Arcypasterza, a potem Pasterza całego Kościoła. W tym sensie i ja jestem czasem.
A jakim czasem jestem dla domowników, sąsiadów, w pracy? Jak używam czasu? Jak użyłem czasu minionego lata i jak będę używać nieprzewidywalnego czasu rozpoczynającej się właśnie jesieni? Czy mój czas się dłuży, czy biegnie? Wielu spośród nas pamięta jeszcze zapewne słowa błogosławionego Prymasa, Kardynała Stefana Wyszyńskiego do św. Jana Pawła II: Ty wprowadzisz Kościół w Trzecie Tysiąclecie. A dzisiaj już mamy 22 lata tego tysiąclecia i drugiego już papieża po „naszym.” Czas leci…
Niech ulubiona w Tyńcu Pani roztoczy nad nami swą opiekę, czy gdy czcimy Ją w skałach, czy w cudownym Obrazie w kościele, czy gdziekolwiek i kiedykolwiek.
Tekst ukazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB
Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.