Miał być ślub...

Artykuł z tygodnika Echo katolickie 07 (711)


Monika Grudzińska

Miał być ślub...

Było jak w bajce. Poznali się i zakochali od pierwszego wejrzenia. On opuścił rodzinę i zza oceanu przyleciał za nią do Polski. Od tej pory mieli żyć długo i szczęśliwie. Problemy zaczęły się, gdy postanowili wziąć ślub.

„Biorę sobie Ciebie za męża/żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Pani Boże Wszechmogący, w Trójcy Świętej Jedyny i wszyscy święci.” Słowa małżeńskiej przysięgi, wypowiadane przed ołtarzem w tym szczególnym dniu, wzruszają każdego. Ale żeby wziąć ślub z obcokrajowcem, trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Zadość tradycji

Polskie śluby są wyjątkowe. Nasz kraj lubi tradycję, czyli ślub w białej sukni w obecności księdza i duże wesele. Większe przywiązanie wykazują rodzice, dla których to okazja do spotkania z bliższą i dalszą rodziną. Narzeczeni woleliby raczej małą i skromną uroczystość, także ze względów finansowych. Jednak młodzi często nie mają wyboru i muszą organizować wesele w Polsce. Jeśli tak zdecydują, czekają ich długie przygotowania i zbieranie niezbędnych dokumentów. Taką decyzję podjęli Justyna i Kevin z Białej Podlaskiej. Kiedy zaczęli przygotowania do ślubu, rzeczywistość ich przerosła.

- Nie, nikt nam niczego nie utrudniał - wyjaśnia ona. - Po prostu w Polsce mamy takie, a nie inne przepisy, a do tego niezbędne są góry dokumentów. Nawet ksiądz w parafii bardzo nam pomógł, bo Kevin nie jest ochrzczony i będziemy mieli dodatkowe trudności - dodaje.

Justyna i Kevin, choć znają się zaledwie dwa lata, są zdecydowani na wspólne życie. Chcą się pobrać, założyć rodzinę i zostać w Polsce. Mogli wyjechać do Stanów i wziąć ślub w ogródku rodziców, w obecności koleżanki, która ma odpowiednie uprawnienia. Jednak postanowili inaczej.

Nauki dla wszystkich

- Generalnie Kościół jest niechętnie nastawiony do małżeństw mieszanych wyznaniowo ze względu na to, że małżeństwo powinno być doskonałą jednością dwojga ludzi - wyjaśnia ks. dr Tomasz Czarnocki z Sądu Biskupiego w Siedlcach. - Tymczasem w małżeństwie mieszanym narzeczeni różnią się między sobą w rzeczach najbardziej istotnych, dotyczących wiary, wychowania dzieci w wierze, co z całą pewnością będzie powodowało u nich konflikty, zwłaszcza gdy przeminie pierwsze uczuciowe zaangażowanie. Kościół jednak nie zabrania bezwzględnie takiego małżeństwa - uściśla.

Nawet jeśli jedno z narzeczonych jest niewierzące bądź innego wyznania, ma obowiązek uczestniczyć w naukach przedmałżeńskich. - Duszpasterz powinien pouczyć takie osoby o istotnych elementach małżeństwa chrześcijańskiego, tzn. o jedności i nierozerwalności, że jest wspólnotą całego życia skierowaną ku dobru małżonków oraz na zrodzenie i wychowanie potomstwa - mówi ks. Tomasz Czarnocki. - Osoba taka powinna akceptować wszystkie te elementy. Gdyby ich nie akceptowała i wykluczała, wtedy duszpasterz nie może pozwolić na zawarcie takiego małżeństwa. Byłoby bowiem nieważne.

Urzędowy zawrót głowy

Jeśli młodzi zdecydują, że ślub odbędzie się w Polsce, muszą wcześniej zadbać o zgromadzenie odpowiednich dokumentów. Niezbędny jest odpis aktu urodzenia (wraz z tłumaczeniem przez tłumacza przysięgłego), paszport i zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia związku małżeńskiego (wydane przez właściwy organ w kraju narzeczonego lub przedstawicielstwo dyplomatyczne). Te dokumenty są konieczne do zawarcia ślubu cywilnego. W przypadku kościelnego lub konkordatowego mogą być potrzebne dodatkowe dokumenty. O wszystkie szczegóły warto spytać w parafii, kurii lub sądzie biskupim.

- Niektóre dokumenty trzeba odbierać w urzędach osobiście, więc Kevin musi lecieć do Stanów - wyjaśnia Justyna. - To dodatkowe, wcale niemałe, koszty. Chwilami zastawialiśmy się, czy sobie nie odpuścić i wziąć tylko ślub cywilny. Ale ponieważ pochodzę z bardzo religijnej rodziny i sama też chcę ślubować przed Bogiem, postaramy się doprowadzić formalności do końca - wyznaje.

Jednak przygotowując ślub poza granicami Polski, również trzeba uzbroić się w cierpliwość i skompletować odpowiednie dokumenty. Najczęściej wymagane jest poświadczenie zameldowania, zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia związku małżeńskiego (z Urzędu Stanu Cywilnego), akt urodzenia oraz paszport. Wszystkie dokumenty powinny być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego, a niektóre uwierzytelnione w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jednak każdy kraj ma swoje odrębne wymagania, dlatego warto sprawdzić je przed planowaną uroczystością. Gromadzenie dokumentów może zająć nawet pół roku, a niektóre z nich są ważne tylko miesiąc.

opr. aw/aw



Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama