Aktualna sytuacja katechezy we Włoszech

Zaproszenie do przyglądnięcia się działalności katechetycznej we Włoszech

"Katecheza we Włoszech?" Zapytałem wpierw sam siebie, na ile jest to temat interesujący katechetę w Polsce, na ile to, co dzieje się w katechezie włoskiej, może być przemyślane i mądrze wykorzystane w codziennej pracy w naszej szkole. Myślę, że jest w tym temacie kilka ważnych punktów, które mogą być dla nas przynajmniej pewnym impulsem do głębszej refleksji nad własną pracą.

Z pewnością w tak krótkim opracowaniu nie można wyczerpać tak szerokiego zagadnienia, niemniej, ograniczając się do najważniejszych spraw, chciałbym zaprosić do przyglądnięcia się działalności katechetycznej we Włoszech. U progu Roku Jubileuszowego, znając warunki i sposoby funkcjonowania katechezy w Polsce, spójrzmy, jak wygląda sytuacja katechezy w kraju, który jest w pewnym sensie centrum katolickiej Europy.

WEZWANIE  DO  CIĄGŁEJ  ODNOWY

Giuseppe Cionchi, jeden ze znaczących katechetyków włoskich, w sposób bardzo optymistyczny postrzega sytuację katechezy we Włoszech. Jego zdaniem, ostatnie 30 lat nacechowane było w Italii powszechną troską o odnowę katechezy. Od momentu wydania krajowej instrukcji katechetycznej (Il rinnovamento della catechesi, 1970) - aż po aktualny czas przygotowania do Wielkiego Jubileuszu - Kościół włoski bardzo poważnie traktował problem katechezy. Istniejące od 1961 roku Ufficio Catechistico Nazionale jest katechetyczno-pastoralnym centrum koordynującym działalność na terenie całych Włoszech. Bardzo prężne są diecezjalne Uffici Catechistici, zajmujące się praktyczną stroną realizacji katechezy, tj. przygotowaniem podręczników katechetycznych, opracowaniem katechizmów, rozprowadzaniem różnego rodzaju materiałów i pomocy do katechezy oraz - co bardzo ważne - solidną formacją sporej rzeszy katechetów i nauczycieli religii. Również od strony teoretycznej nie można nic zarzucić sytuacji katechezy włoskiej. Liczne dokumenty Konferencji Episkopatu Włoch (Conferenza Episcopale Italiana - CEI) czy wspomnianego już Krajowego Ośrodka Katechetycznego (UCN) nieustannie interpretują i ukierunkowują działalność katechetyczną. Ośrodki formacyjne - od rzymskich uniwersytetów aż po diecezjalne instytuty - zdają się być solidnym zapleczem naukowym dla włoskiej katechezy. Wydaje się więc, że warunki katechizowania, łącznie z kontekstem religijno-społecznym Włoch, jak i zapleczem programowo-materiałowym, są naprawdę optymalne.

KATECHEZA  A  NAUCZANIE  RELIGII

W rzeczywistości, zanim zacznie mówić się o katechezie włoskiej, dobrze jest przypomnieć rozróżnienie, na którym opiera się cały system edukacji chrześcijańskiej w Italii. Jeśli ktoś uważnie śledził dokumenty katechetyczne ostatnich lat, zauważył z pewnością dość ważny szczegół w rozumieniu istoty samej katechezy. Bez wątpienia widać tu wpływ włoski na całe dzieło katechezy Kościoła. Otóż, Dyrektorium ogólne o katechizacji (ogłoszone w 1997 roku) bazuje na wyraźnym podziale katechezy i nauczania religii w szkole (por. nr 73-76). Jest to swoiste novum w oficjalnym nauczaniu Kościoła. Proszę zwrócić uwagę, że wcześniejsze dokumenty ogólnokościelne nie odwoływały się do tego rozdziału. Ostatnie Dyrektorium, opierając się na głównie na doświadczeniach włoskich, bardzo wyraźnie separuje katechezę od nauczania religii.

Przypomnę, że Papież Jan Paweł II pisał w Catechesi tradendae o katechezie jako wychowaniu w wierze dzieci, młodzieży i dorosłych, które obejmuje przede wszystkim nauczanie doktryny chrześcijańskiej, przekazywane na ogół w sposób systematyczny i całościowy, dla wprowadzenia wierzących w pełnię życia chrześcijańskiego (por. CT 18). Jest to definicja katechezy, na której - tak myślę - katecheci chcą opierać swoją działalność. Tak rozumiana katecheza nie oddziela formacji intelektualnej (nauczania religii) od całości formacji chrześcijańskiej. Obok określenia dzieła katechezy, w dalszej części swego dokumentu Ojciec Św. wymienił inne ważne elementy misji pasterskiej Kościoła: ewangelizację, działalność apologetyczną, praktykę życia chrześcijańskiego, sprawowanie sakramentów, uczestnictwo we wspólnocie kościelnej oraz świadectwo życia apostolskiego i misyjnego. W Catechesi tradendae nie ma więc mowy o rozdziale katechezy i nauczania religijnego. Podobnie nie odróżniano katechezy od nauczania religii w Dyrektorium katechetycznym z 1971 r.

Nowe Dyrektorium, opierając się na kontekście włoskiej katechezy, niejako usankcjonowało to sporne rozróżnienie. I rzeczywiście, w sytuacji włoskiej widoczny jest tu podział, który - jak się wydaje - z każdym dniem jeszcze bardziej się pogłębia. Coraz częściej mówi się we Włoszech o potrzebie szerokiego ujęcia religii, najlepiej w postaci ponadwyznaniowej. Na marginesie: jest to także problem wychowania religijnego w Niemczech, gdzie praktycznie nie posługuje się już terminem: "katechezy chrześcijańska w szkole", a pozostaje się tylko przy lekcji religii (Religionsunterricht). Katecheza, zdaniem wielu włoskich i niemieckich katechetyków, powinna znaleźć swoje miejsce wyłącznie w ramach wspólnot parafialnych. W sytuacji Europy Zachodniej, gdzie procesy sekularyzacji są bardzo daleko posunięte, gdzie liczba imigrantów (także z krajów muzułmańskich) wciąż rośnie, państwo, chcąc postać ponadwyznaniowym i tolerancyjnym, wymusza niejako coraz większą laickość i uniwersalność nauczania religii w szkole. Tego typu stanowisko szkoły państwowej ukierunkowuje wprost nauczanie religii na religioznawstwo najczęściej tylko w ujęciu historycznym. W takim układzie, zamiast katechezy czy wychowania chrześcijańskiego, pozostaje jedynie nauczanie religii jako elementu kulturowego. W szkole coraz mniej mówi się o wierze, coraz częściej o ideologii. Mniej czasu poświęca się modlitwie czy chrześcijańskiemu świadectwu, więcej porównywaniu religii i - nawet - poszukiwaniu swoistego etyczno-religijnego konsensusu.

Wychowanie religijne dzieci i młodzieży we Włoszech jest więc z samego założenia dwutorowe: niezależne nauczanie religii w szkole (insegnamento della religione cattolica) i katecheza parafialna (catechesi). Ten aprioryczny podział ma swoje następstwa. Nawet bez większego zagłębiania się w zagadnienie, widoczne jest wyraźne zachwianie teoretyczno-praktyczne. W teorii dużo mówi się i pisze o katechezie. Wykłady uniwersyteckie czy bardzo solidnie opracowane katechizmy jakby nie współbrzmiały z praktyką. Katecheza parafialna - w teorii rozpracowana - w praktyce pod względem ilościowym i jakościowym ciągle jeszcze nie zadowala osoby za nią odpowiedzialne. Z drugiej strony o wiele mniej znaleźć można we Włoszech opracowań na temat nauczania religii w szkole, jednak - przynajmniej pod względem ilościowym - dużo lepiej przedstawia się ono od strony praktyki.

TROCHĘ  O  LICZBACH

Na podstawie danych otrzymanych od nauczycieli religii, każdego roku określa się liczbę katechizowanych we włoskich diecezjach (Osservatorio Socio-Religioso Triveneto). W roku szkolnym 1998/99 nauczaniem religii w szkole objętych było około 7.200.000 uczniów, tj. 93,4% wszystkich uczących się w państwowych placówkach wychowawczych. W przedszkolach (scuole materne) nauczanie religii dotyczyło 96,7% wszystkich, czyli ok. 900.000 dzieci, w szkołach podstawowych (elementari) 96,9% (2.500.000), w średnich niższych, naszych gimnazjach (medie inferiori) 95,1% (1.650.000) i w średnich wyższych, naszych liceach (medie superiori) 87,5% (2.150.000). Jak wygląda porównanie z katechezą parafialną? Niestety, w tym przypadku dane nie są już tak precyzyjne i w dużej mierze liczba katechizowanych zależy od konkretnego regionu Włoch oraz osobistego zaangażowania rodziców i katechetów. We włoskich parafiach prowadzona jest katecheza sakramentalna, która przygotowuje do Komunii św. (8-10 rok życia, 2-3 lata) i bierzmowania (15-17 rok życia, 2-3 lata). Tego typu katecheza cieszy się, oczywiście, sporą frekwencją. Szacuje się, że ok. 85-95% dzieci i młodzieży przygotowuje się w parafii do przyjęcia sakramentów. Jednak - i tu dość spore zaskoczenie - pomimo bardzo dobrych warunków programowo-materiałowych, jedynie 15-20% dzieci i młodzieży bierze udział w katechezie parafialnej na innych etapach.

Z pewnością żadne socjologiczne ujęcie nie oddaje do końca całości wysiłków katechetycznych, przede wszystkim nie jest odzwierciedleniem wewnętrznej postawy katechetów i katechizowanych, niemniej pewne symptomy ilościowe składają się na obraz sytuacji katechezy na danym terenie.

Wśród nauczających religii we włoskich szkołach przeważającą część stanowią świeccy (75%: 25% mężczyzn, 50% kobiet). Pozostała część nauczycieli religii to księża (20%), zakonnicy (1,5%) i siostry zakonne (3,5%). Z porównania z poprzednimi latami wynika, iż maleje liczba księży uczących w szkołach (jeszcze niedawno 30%), wzrasta natomiast liczba świeckich nauczycielek religii. W parafiach znacznie większe jest zaangażowanie księży i sióstr, choć liczba świeckich również jest duża.

ŚRODKI  KATECHEZY

Trzeba przyznać, że od strony pomocy metodycznych, zarówno nauczyciele religii, jak i katecheci, mają w czym wybierać. Włoskie wydawnictwa, głównie salezjanie i pauliści, prześcigają się w publikacjach.

W ostatnich latach (1991-1997) ukazały się kolejne części katechizmu Włoskiej Konferencji Episkopatu (Catechismo della Conferenza Episcopale Italiana per la vita cristiana) przeznaczone do katechezy dla dorosłych (Catechismo degli adulti: La verita vi fara liberi), dla młodzieży (Catechismo dei giovani: 1 część - Io ho scelto voi, 2 część - Venite e vedrete), dla dorastających (Catechismo dei fanciulli e dei ragazzi: 1 część - Io sono con voi, 2 część - Venite con me, 3 część Sarete miei testimoni, 4 część Vi ho chiamato amici) i dla dzieci (Catechismo dei bambini: Lasciate che i bambini vengano a me). Każda część posiada swoje solidne metodyczne opracowanie oraz sporą liczbę wydań tzw. "zeszytów ćwiczeń", które służą katechizowanym w lepszym przyswajaniu prezentowanych treści. Całość przygotowana jest naprawdę dobrze, zarówno pod względem merytorycznym, jak i metodycznym.

Rynek wydawniczy oferuje katechetom włoskim prawdziwe bogactwo materiałów. Pomoce praktyczne są przeróżne: kasety audio, płyty CD, plakaty (niektóre tanie i pięknie wykonane - do natychmiastowego wykorzystania u nas!), mapy, slajdy, filmy, obrazki, łącznie z programami komputerowymi. Tak wielka liczba pomocy związana jest z pewnością z dużym zapotrzebowaniem, ale także z dobrze rozwijającymi się ośrodkami wspomagającymi katechezę, głównie diecezjalnymi i zakonnymi.

Podobnie opracowań teoretycznych można Włochom pozazdrościć. Począwszy od sumiennie wydawanych dokumentów katechetycznych, przez różnego rodzaju podręczniki metodyczne, książki z zakresu katechetyki, pedagogiki i psychologii, aż po wielkie słowniki i monografie tematyczne. Sama liczba czasopism (odpowiedników naszego "Katechety") jest imponująca. Jedynie wśród tych ogólnowłoskich wymienić należy przynajmniej następujące: "Via Verita e Vita" (wydawany od 1952-) pauliński dwumiesięcznik katechetyczno-pastoralny, "Catechisti parrocchiali" (1964-) pauliński miesięcznik formacyjno-metodyczny; "Catechesi" (1932-), dwumiesięcznik salezjański omawiający problemy katechezy młodzieży i dorosłych, "Dossier catechista" (1984-) 9 numerów rocznie - poświęcony formacji osobistej i formacji grup katechetycznych; "Diagroup" (1980-) dwumiesięcznik salezjański; "Evangelizzare" (1952-) dwumiesięcznik; "Insegnare religione" (1988-) salezjański dwumiesięcznik metodyczny dotyczący nauczania religii w szkole średniej; "L'ora di religione" (1988-) dwumiesięcznik metodyczny dotyczący nauczania religii w przedszkolu i szkole podstawowej; "Religione a scuola" (1972-) dwumiesięcznik poświęcony nauczaniu religii w szkole; "Sussidi per la catechesi" (1936-) dwumiesięcznik dotyczący animacji podczas nauczania religii w szkole; "Catechesi misionaria" (1985-) dwa numery rocznie - poświęcony katechezie misyjnej. Oprócz tych czasopism prawie każda diecezja publikuje w mniejszym lub większym formacie swoje własne biuletyny katechetyczne z informacjami organizacyjnymi i pomocami metodycznymi.

OSTROŻNIE  Z  ZACHWYTEM

Przypatrując się możliwościom wychowania chrześcijańskiego we Włoszech, można pomyśleć, że trudno już o stworzenie lepszych warunków dla posługi katechetycznej. Tymczasem w rzeczywistości nie jest chyba tak najlepiej. We Włoszech często mówi się o czasie post-modernistycznym czy nawet post-chrześcijańskim. Dość duża w społeczeństwie obojętność religijna, a czasem wręcz nastawienie antyklerykalne i antykościelne, wszechobecna laicyzacja życia, wzrastająca konsumpcja, coraz częściej objawiający się hedonistyczny styl życia odbijają się silnie także na katechezie włoskiej. Wielu nauczycieli (nie tylko religii) broni się przed pójściem do szkoły, wielu wprost ucieka ze szkół. Proza katechetycznego życia okazuje się niekiedy bardzo daleka od ideału.

Szkoła włoska aktualnie przechodzi proces reformy. Nauczanie religii musi obecnie na nowo odnaleźć swoje miejsce w tej zreformowanej szkole. Przygotowywane są nowe wersje programu nauczania religii, a co za tym idzie nowe podręczniki dla szkoły. Wciąż pozostaje nierozstrzygnięta kwestia autonomii szkoły laickiej i nauczania religii. Nowy Konkordat (z 1984 roku) gwarantuje co prawda na każdym poziomie (oprócz uniwersytetów) prawo do katolickiego nauczania religii, jednak - jak się okazuje - zmieniające się warunki społeczno-polityczne dość silnie chciałyby stłumić charakter wyznaniowy lekcji religii w szkole. Do przemyślenia i wprowadzenia pozostają dalsze kwestie: relacje do katechezy parafialnej, korelacja lekcji religii z innymi przedmiotami szkolnymi, rozplanowanie ich w siatce godzin (ile? kiedy?), wejście w sieć pozaszkolnych zajęć uczniowskich. Z kolei dla katechezy parafialnej podstawowym problemem jest malejąca liczba młodzieży chętnej do uczestniczenia w spotkaniach przy kościele. Jak ich zachęcić? Jak "przytrzymać", by nie uciekali po przyjęciu sakramentów? - to pytania, które także włoskim duszpasterzom dają wiele do myślenia.

Na koniec bardzo osobista uwaga. Znajomy włoski katecheta, którego spotykam każdego ranka, ma takie swoiste przyzwyczajenie. Żegnając się ze mną, pokazuje cztery albo pięć palców i przy tym głęboko wzdycha: "Dzisiaj cztery albo pięć!" Chodzi, oczywiście, o lekcje religii albo o katechezy. To "głębokie westchnienie włoskiego katechety" (i równocześnie nauczyciela religii) jest dla mnie bardzo symptomatyczne. Na ten widok wraca do mnie soborowa myśl ze "starego" Dyrektorium (nr 71, por DM 17): żadna metoda nie zwalnia katechety z osobistego wysiłku asymilowania i oceny konkretnych możliwości, jak również odpowiedniego przystosowania się do nich (...). Większą wagę trzeba przywiązywać do pracy katechety niż do doboru tekstów czy innych pomocy. Owocność chrześcijańskiego wychowania (w szkole i w parafii) nie zależy więc wyłącznie od idealnie zaprojektowanego i skonstruowanego kontekstu, lecz przede wszystkim od katechety, od jego wiary i proporcjonalnego do niej zaangażowania w posługę katechetyczną. Jeśli duch ochoczy, nawet przy mdłości ciała, dokonuje się wiele. Jeśli natomiast ducha brak, to nawet najlepsze warunki go nie zastąpią.


BIBLIOGRAFIA

  1. J. Gevaert, Catechesi e cultura contemporanea, Torino 1993;
  2. G. Zuccari, Metodologia e didactica dell'insegnamento della religione cattolica nella scuola, Torino 1997;
  3. G. Cionchi, Catechisti oggi. Note di catechetica, psicopedagogia e didattica per la pastorale dell'eta evolutiva, Torino 1999;
  4. G. Morante, La catechesi facilita la lettura cristiana del momento culturale, "Catechesi" nr 4/1999, s. 17-23;
  5. R. Romio, Evolzione della scuola e futuro dell'educazione religiosa, "Insegnare Religione" nr 2/1999, s. 4-12;
  6. G. Craviotta, La professionalita docente dell'insegnante di religione cattolica, "Insegnare Religione" nr 3/1999, s. 4-18;
  7. Anuario IRC. Dossier anno scolastico 1998-99.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama