Mądra i święta

O świętej królowej Jadwidze

Królowa Jadwiga, jedyna kobieta na polskim tronie i jedna z najwybitniejszych niewiast w naszych dziejach, czczona jest w Kościele jako opiekunka młodzieży i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Historycy widzą w niej władczynię obdarzoną dyplomatycznym talentem, główną inicjatorkę chrztu Litwy i polsko-litewskiego przymierza, a ludowa tradycja opowiada o miłosiernej i świętej królowej, dobrodziejce chorych i ubogich.

Między Budą a Wawelem

Jadwiga urodziła się 18 II 1374 r. na zamku w Budzie (obecnie część Budapesztu) jako najmłodsza z trzech córek króla Węgier i Polski - Ludwika Andegaweńskiego i Elżbiety Bośniaczki. Oboje rodziców łączyło bliskie pokrewieństwo z polskimi rodami panującymi. Matką Ludwika była córka Władysława Łokietka - Elżbieta, zaś matką Bośniaczki, wychowana na dworze Łokietkówny, słynna z urody księżniczka kujawsko-gniewkowska. Ponieważ syn Łokietka a brat Elżbiety Łokietkówny - Kazimierz zwany Wielkim - zmarł, nie zostawiając męskiego potomka, tron polski objął jego wnuk po kądzieli - wspomniany już Ludwik, nazywany w Polsce Węgierskim.

Również i on nie doczekał się syna. Tron węgierski miała odziedziczyć najstarsza z jego córek - Katarzyna, zaś polski - średnia Maria, późniejsza małżonka Zygmunta Luksemburskiewgo. Najmłodszą Jadwigę 15 VI 1378 r. zaręczono z synem Leopolda Habsburga Austriackiego - Wilhelmem. Narzeczona liczyła wówczas trzy i pół roku, Wilhelm miał osiem lat. Dopełnienie małżeństwa i ślub miały nastąpić po osiągnięciu przez Jadwigę pełnoletności, czyli po ukończeniu przez nią dwunastu lat. Zgodnie z panującym zwyczajem wkrótce wyjechała ona do Wiednia, by wychowywać się na dworze narzeczonego. Przebywała tam zaledwie kilka miesięcy, gdyż po śmierci jej siostry Katarzyny rodzice zabrali ją na Węgry.

Gdy w roku 1382 zmarł Ludwik, na tron węgierski powołano Marię. Polscy możnowładcy w obawie, iż Polska stanie się jedynie prowincją na rubieżach węgierskiego królestwa, zażądali, by Maria zamieszkała na Wawelu i aby stąd sprawowała władzę nad obydwoma narodami. Ponieważ strona węgierska nie zaakceptowała takiego rozwiązania, panowie polscy zwrócili się do królowej wdowy, by na wawelskim tronie zasiadła Jadwiga. Po licznych zabiegach i naciskach dyplomatycznych dziesięcioletnia Jadwiga przybyła do Polski i 15 lub 16 X 1384 r. w katedrze na Wawelu odbyła się jej koronacja. Rządy za młodziutką królową sprawowali wybitni politycy, wśród nich biskupi: Dobrogost i Radlica, panowie Kurozwęccy, Melsztyńscy i Tęczyńscy. Dzięki ich staraniom matka Jadwigi wyraziła też zgodę, aby to polscy panowie wybrali dla swojej królowej małżonka.

Litewskie przymierze

Wybór padł na litewskiego księcia Jagiełłę. 1 I 1385 r. na zamku wawelskim w imieniu księcia poprosił o rękę Jadwigi jego brat Skirgiełło, obiecując w zamian chrzest pogańskiej Litwy. Ponieważ królowa była niepełnoletnia, posłów odesłano na Węgry do jej matki, która, jak chce tradycja, oświadczyła, że godzi się na wszystko, co będzie z pożytkiem dla królestwa i wiary.

W tym czasie zaniepokojeni rychłym przymierzem polsko-litewskim Habsburgowie starali się usilnie o dopełnienie małżeństwa dawnych narzeczonych. Wilhelm przybył do Krakowa i chociaż nie wpuszczono go na zamek, młodzi w asyście swoich orszaków widywali się w klasztorze franciszkanów podczas urządzanych z tej okazji uczt i zabaw. Jadwiga miała 11 lat, Wilhelm 15. Pewnego razu, kiedy królowa chciała opuścić Wawel, by spotkać się z narzeczonym, zastała zamkniętą furtę. Podobno jednemu ze strażników wyrwała wtedy z rąk topór, by porąbać przeszkodę. Ustąpiła, gdy Dymitr z Goraja, podskarbi koronny i stróż insygniów, począł ją błagać na klęczkach, by została - dla dobra królestwa i Litwy, która dzięki jej związkowi z Jagiełłą miała się stać chrześcijańskim krajem. Tyle mówi tradycja…

14 VIII 1385 r. na zjeździe w Krewie polscy posłowie i litewscy bojarzy podpisali umowę ślubną Jadwigi z Jagiełłą. Przybył on na zamek wawelski 12 II 1386 roku. 15 lutego został ochrzczony. 18 lutego zaś stanął z Jadwigą na ślubnym kobiercu. Był około 20 lat starszy od królowej, a wychowany w kręgu kultury bizantyjskiej niczym nie przypominał dzikiego poganina, jak usiłowali go nieraz przedstawiać niechętni mu współcześni.

Jadwiga zmarła w opinii świętości 17 VII 1399 r. po urodzeniu córki Elżbiety Bonifacji, która rozstała się z tym światem cztery dni wcześniej. Chociaż Jagiełło żenił się jeszcze trzy razy, do końca życia nie rozstawał się z jej pierścionkiem.

Niełatwe panowanie

Od samego początku młoda monarchini musiała zmierzyć się z szeregiem niełatwych problemów. Bez wątpienia należał do nich sojusz z Litwą i jej chrystianizacja. Ta nowa sytuacja polityczna zaostrzyła trwający już od dłuższego czasu konflikt polskiego królestwa z zakonem krzyżackim. Przez następne lata tylko dzięki zabiegom dyplomatycznym i zręcznej polityce Jadwigi nie dochodziło do otwartego konfliktu zbrojnego. Stało się to dopiero 11 lat po jej śmierci i zaowocowało zwycięstwem polskiego rycerstwa w bitwie pod Grunwaldem.

Trwały też intrygi prowadzone przez dwór habsburski, który nie mógł przeboleć zerwanych zaręczyn i utraty wpływów na sprawy polskie. Pomimo że papież Urban VI udzielił Jadwidze oficjalnej dyspensy unieważniającej umowę przedślubną, wysuwano kolejne roszczenia, posuwając się nawet do oszczerstw i potwarzy kierowanych pod adresem królowej.

Osobnej troski wymagała sytuacja wewnątrz kraju, zwłaszcza wymagały jej nadużycia możnowładców, przed którymi Jadwiga próbowała ochraniać poddanych odpowiednim ustawodawstwem.

Zakładała też przytułki i szpitale, fundowała kościoły i klasztory. Dzięki jej zabiegom i hojności uniwersytet w Krakowie stał się jedną z głównych uczelni ówczesnej Europy, co znacznie podniosło rangę królestwa.

Hufce św. Jadwigi

Kult Jadwigi zaczął się wkrótce po jej śmierci. Dawny rodowód mają też ludowe podania o niej. Wiele z nich opowiada o wielkim miłosierdziu królowej i o jej wrażliwości na ludzką niedolę. Pewnego razu, gdy w podkarpackim miasteczku Bieczu, w ufundowanym przez siebie szpitalu pielęgnowała chorego, do którego nikt nie chciał się zbliżyć, bo tak był odrażający, ukazał się jej Chrystus, gdyż to On przybrał postać nędzarza. Innym razem, kiedy przybyła do budującego się właśnie kościoła karmelitów Na Piasku, obdarowała biednego murarza kosztowną klamrą ze swego trzewika; na głazie, na którym wtedy stanęła, odcisnął się ślad jej stopy, a wdzięczny rzemieślnik pogłębił go, zachowując w ten sposób cenną pamiątkę. Niemal w całej Polsce ludowa legenda wskazuje też mniejsze i większe wzniesienia, wewnątrz których, w podziemnej pieczarze, spoczywać mają uśpione hufce św. Jadwigi. Gdy kraj i święta wiara będą w niebezpieczeństwie, zbrojni rycerze ruszą do boju.

Urszula Janicka-Krzywda - etnograf, folklorysta, dziennikarz, doktor nauk humanistycznych, członek Krajowej Komisji Artystycznej i Etnograficznej CEPELiA oraz Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego (PTL).

 

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama