Co pustynia może zrobić dla mnie?

Pustynia to niekoniecznie piasek. To miejsce, w którym człowiek może doświadczyć siebie i Boga, doświadczyć swej bezbronności. Fragment książki: Medytacja Chrześcijańska. Kontemplatywna modlitwa na dziś

Co pustynia może zrobić dla mnie?

Ernest E. Larkin OCarm

Co pustynia może zrobić dla mnie?

Dlaczego mam się wybrać na pustynię? Pustynia to zarówno nieurodzajne piaszczyste wydmy i odarte ze wszystkiego równiny, jak i bujne ogrody, nietknięte lasy, majestatyczne góry i łagodne wzgórza, parki narodowe i rezerwaty przyrody. Pustynia to te wszystkie miejsca na tej pięknej planecie, które ciągle jeszcze nie zostały w dużym stopniu naruszone z powodu nieustannego rozrastania się miast. Wszystkie mogą być schronieniem dla zmęczonych mieszkańców miast. Te tereny mogą być darem dla naszego ducha. Odświeżają nas i stawiają nam wymagania. Przyciągają nas, by „odejść i odpocząć chwilę” (Mk 6,31) z dala od zgiełku i tłoku dużych miast, ich zanieczyszczonego powietrza i ulicznych korków. Pustynia to miejsce, gdzie można wędrować krajoznawczo, łowić ryby w strumieniu, urządzić piknik z przyjaciółmi czy tylko rozkoszować się zapachem róż i być sam na sam ze swoimi myślami.

Większość ludzi, poza kilkoma pustelnikami, pustynię tylko odwiedza, nie mieszka na niej. Ludzie idą na pustynię, by ćwiczyć fizycznie i odświeżyć się emocjonalnie, pomedytować i radośnie spędzić czas. Zapuszczają się w miejsca, które zdecydowanie są nieprzyjazne ludzkiemu osadnictwu, wyposażeni w butelkę wody, odpowiednie zabezpiecznie przed słońcem i najlepiej w grupie. Niektórzy odwiedzają te „ekstremalne krajobrazy” (fraza stworzona przez BeldenaLane'a), by się podekscytować, inni, by zmierzyć się z kryzysem, doświadczeniem granicznym lub dotknąć smutku, który nimi zawładnął. Może podświadomie szukają środowiska, które odbija ich pogrążoną w kłopotach duszę. Dobrym przykładem takiego dopasowania są rekolekcje mężczyzny w średnim wieku opisane we współczesnym irlandzkim czasopiśmie. Rekolekcje zorganizowano, by pomóc mężczyznom przejść kryzys wieku średniego. Miały one miejsce na Ghost Ranch w Nowym Meksyku w lecie 2000 r. Przed mężczyznami postawiono wyzwanie, jakim była rezygnacja z mechanizmów obronnych i stanięcie wobec siebie w brutalnej prawdzie. Ten wyjazd okazał się wstrząsającym obrzędem przejścia. Żar lejący się z nieba, samotność w ogołoceniu pustyni połączone z rytuałami introspekcji i badania duszy, przetrwali tylko najodważniejsi.

Z reguły rekolekcje lub „dzień na pustyni” odbywa się w o wiele bardziej przyjaznych miejscach. Atrakcyjne duszpastersko otoczenie uspokaja duszę i daje wyciszenie konieczne do przyjrzenia się temu, co rzeczywiście istotne w życiu. Bóg wydaje się być bliżej w otoczeniu dziewiczej przyrody. Jedną z bardziej popularnych formuł tego typu wydarzeń jest „poustinia”, spopularyzowana przez Catherine de Hueck. Słowo to oznacza pustelnię i uczestnicy takiego spotkania stają się na jeden dzień „poustiniks”, zabierając tam ze sobą tylko Biblię, trochę chleba i sera. „Poustinia” może stać się pokój na tyłach domu lub poddasze, ale lepiej jest wybrać się do lasu lub nad brzeg morza.

Wydostanie się na wieś, oddychanie świeżym powietrzem i zapachem łąk, spacer wokół jeziora lub mozolny marsz przez pagórkowaty teren mogą być zdrowym wysiłkiem fizycznym i duchowym orzeźwieniem. Te wyprawy pozwalają nam zwolnić, odmówić zalegania na kanapie przed telewizorem i zapewnić zdrową równowagę „mens sana in corporesano” (zdrowy duch w zdrowym ciele). Łaska buduje na naturze, więc zdrowe ciało i zdrowy duch tworzą doskonałą bazę pod Boże życie w nas, szczególnie pod życie na poważnie modlitwą. Taki reżim zdrowotny przeciwdziała nerwicowym tendencjom do pracoholizmu czy też równie szkodliwym nawykom lenistwa i ospałości. Aktywność wypoczynkowa rozwija także w nas prostą radość życia. To jest kontemplatywna strona naszego człowieczeństwa.

Bywalcy pustyni wiedzą, że Bóg jest wszędzie i że nie potrzebują iść ani do nieba, ani za morza, by odnaleźć Boga. Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić (Pwt 30,14). Ale pustynia ułatwia poszukiwania. Otwarte przestrzenie, cisza i samotność odsłaniają Boga. Cisza jest najlepszym miejscem na spotkanie z Bogiem, ponieważ Bóg jest zawsze obecny i istnieje ponad słowami, wyobrażeniami i obrazami umysłu. Pustynia pomaga wyciszyć się, opróżnić się wewnętrznie i pozbyć się wszystkiego, co nie jest Bogiem. Została stworzona dla kenosis, opuszczenia siebie wzorem Jezusa, który był doskonale otwarty na Boga i dlatego został wywyższony za pomocą pleroma, pełni Zmartwychwstania (por. Flp 2,5—11). Droga pustyni to droga pustki i pełni.

To są elementarne prawdy i należą do pierwszych kroków na duchowej ścieżce. Zachwyt nad stworzeniem jest uznaniem pierwotnego błogosławieństwa, które było uprzednie do grzechu pierworodnego, dlatego zanurzenie się w stworzeniu i przyjęcie go jako daru z wdzięcznością i miłością powinno poprzedzić starania o oczyszczenia. Tak myśleli Teilhard de Chardin, Matthew Fox, Francis Kelly Nemeck, Maria Coombs i wielu innych. Bardziej nam współczesna DorotheeSoelle widzi „bycie zadziwionym” jako pierwszy z trzech etapów życia duchowego. Proponuje, by zamienić klasyczne stopnie rozwoju duchowego: oczyszczenie, oświecenie i zjednoczenie, „zadziwieniem, zgodą na utratę i oporem”. Zadziwienie i docenienie pozwalają nam przyjąć obiektywną postawę wobec doczesności, a to z kolei umożliwia pogodzenie się z utratą, czyli drugi z trzech stopni wymienionych przez Soelle. To z kolei prowadzi do zaangażowania, współodczuwania i pełnego poświęcenia zwrócenia uwagi na potrzeby świata. Nazywa to oporem, ponieważ znaczy to działanie pomimo skrajnego oporu ze strony środowiska i społeczeństwa. Opór to praca na rzecz sprawiedliwości we wszystkich aspektach życia, takich jak ekonomia i ekologia. To stawia nas przed drugim pytaniem, dotyczącym naszego stosunku do otaczającej nas natury.

Ernest E. Larkin OCarm, Medytacja Chrześcijańska. Kontemplatywna modlitwa na dziś, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama