Mam wokół siebie przyjaciół

Z okazji swoich 85. uodzin i 7. rocznicy pontyfikatu Benedykt XVI wydał w Sali Książęcej Pałacu Apostolskiego uroczysty obiad, na który zaprosił członków Kolegium Kardynalskiego mieszkających w Rzymie. Poniżej zamieszczamy przemówienie Papieża, wygłoszone na zakończenie obiadu.

Eminencje, drodzy bracia!

W takiej chwili jak ta moje słowa mogą być jedynie słowami wdzięczności. Przede wszystkim dziękuję Bogu za liczne lata mego życia; były to lata, w których było wiele dni radosnych, wspaniałych chwil, ale zdarzały się także ciemne noce. A patrząc z perspektywy czasu, można zrozumieć, że również noce były konieczne i dobre, i są powodem do wdzięczności.

Pojęcie Ecclesia militans — Kościół wojujący, dziś jest już trochę niemodne. W rzeczywistości jednak coraz lepiej rozumiemy, że jest prawdziwe, oddaje prawdę. Widzimy, że zło chce opanować świat i że konieczne jest podjęcie walki ze złem. Widzimy, że zło czyni to na wiele sposobów: okrutnych, uciekając się do różnych form przemocy, ale też udaje dobro i właśnie w ten sposób niszczy moralne fundamenty społeczeństwa.

Św. Augustyn powiedział, że cała historia jest walką dwóch miłości: miłości własnej, aż do pogardzania Bogiem, i miłości Boga, aż do pogardzania sobą w męczeństwie. My uczestniczymy w tej walce, a w walce jest bardzo ważne, by mieć przyjaciół. Ja mam wokół siebie przyjaciół z Kolegium Kardynalskiego: to są moi przyjaciele, z nimi czuję się jak w domu, czuję się pewnie w tym towarzystwie wielkich przyjaciół, którzy są ze mną, i wszyscy razem jesteśmy z Panem.

Dziękuję za tę przyjaźń. Dziękuję księdzu kardynałowi za nasze dzisiejsze spotkanie i za nieustanną posługę. Dziekuję wam za jedność w radościach i bólach. Idźmy naprzód. Pan powiedział: «Odwagi, Jam zwyciężył świat». Jesteśmy w «drużynie» Pana, a zatem w drużynie zwycięskiej. Dziękuję wam wszystkim. Niech Pan wam wszystkim błogosławi. Wznieśmy toast.

opr. mg/mg