Pomóż nam nieustannie słuchać głosu Pana

Papież Franciszek odbył w niedzielę 8 grudnia — dniu, w którym miasto składa tradycyjny hołd Niepokalanej — spacer po Rzymie. Można go było zobaczyć, jak po przybyciu samochodem na plac Hiszpański wysiadł przed fontanną Berninich i przeszedł pieszo od via dei Condotti — gdzie wcześniej przyjął tradycyjny dar w postaci kielicha, ofiarowanego przez stowarzyszenie kupców z tej ulicy — schylił się, by podnieść rzuconą mu różę, którą ucałował. Potem długi uścisk z Antonią, starszą kobietą, która tę różę przywiozła ze sobą z Terralby, miejscowości na Sardynii, zalanej w czasie ostatniej powodzi. To gest wdzięczności za nawoływanie do modlitwy przez Papieża Franciszka oraz za apele o solidarność, o którą prosił zaraz po wydarzeniu się tej tragedii. Gdy Ojciec Święty dotarł do kolumny z Niepokalaną, pomodlił się, pobłogosławił tłum, a następnie powitał różne obecne osobistości. Po zakończeniu modlitwy do Matki Bożej, zanim opuścił plac Hiszpański, zatrzymał się przy ok. 50 chorych, po czym udał się do bazyliki Matki Boskiej Większej, aby oddać cześć Maryi «Salus Populi Romani».
Również ta pierwsza wizyta Papieża Franciszka na placu Hiszpańskim w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny okazała się od początku czymś wykraczającym poza schematy. Pełne blasku, jak zawsze, otoczenie ulic, będących symbolem rzymskiego «shoppingu», ozdobionych bożonarodzeniowymi dekoracjami i światełkami, na parę godzin przemieniło się w olbrzymią katedrę pod gołym niebem, wypełnioną przez tłum osób, w przeważającej mierze rzymian, którzy za nic w świecie nie wyrzekliby się uroczystości, którą to miasto odczuwa jako najbardziej swoją.
Do Maryi Niepokalanie Poczętej Papież Franciszek skierował następującą modlitwę:

opr. mg/mg