Rozważanie na zakończenie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek, 29.03.2013
29 marca po południu Papież Franciszek uczestniczył w Bazylice św. Piotra w nabożeństwie Męki Pańskiej.
Opis Męki Pańskiej z Ewangelii św. Jana został odśpiewany po łacinie przez trzech diakonów, którym towarzyszył chór Kapeli Sykstyńskiej pod dyrekcją maestro Massima Palombelli. Po homilii wygłoszonej przez kaznodzieję Domu Papieskiego o. Raniera Cantalamessę Papież poprowadził modlitwę powszechną, a potem adorację krzyża. Z głębi słabo oświetlonej Bazyliki diakon z dwoma akolitami przynieśli krzyż, zatrzymując się po drodze trzy razy. Za trzecim razem w absolutnej ciszy Biskup Rzymu pochylił się trzy razy i pocałował drewniany krucyfiks. Krzyż został następnie zaniesiony przed ołtarz Konfesji św. Piotra, gdzie całowało go trzydziestu pięciu kardynałów — wśród których byli Sekretarz Stanu kard. Tarcisio Bertone i dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Angelo Sodano — a także uczestniczący w nabożeństwie duchowni i liczni przedstawicieli korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej.
W Wielki Piątek wieczorem Ojciec Święty uczestniczył w Drodze Krzyżowej w Koloseum, do której rozważania napisali młodzi Libańczycy pod kierunkiem kard. Béchary Boutrosa Rai, maronickiego patriarchy Antiochii. Poniżej zamieszczamy słowa Papieża Franciszka na zakończenie nabożeństwa.
Drodzy Bracia i Siostry!
Dziękuję wam za tak liczne uczestnictwo w tej głębokiej modlitwie. Dziękuję także wszystkim, którzy łączyli się z nami za pośrednictwem środków przekazu, zwłaszcza osobom chorym i starszym.
Nie chcę dodawać wielu słów. W tę noc winno pozostać jedno słowo, którym jest sam krzyż. Jezusowy krzyż jest słowem, którym Bóg odpowiedział na zło świata. Czasami wydaje się nam, że Bóg nie odpowiada na zło, że milczy. W rzeczywistości Bóg przemówił, odpowiedział, a Jego odpowiedzią jest krzyż Chrystusa — słowo, które jest miłością, miłosierdziem, przebaczeniem. Jest także osądem: Bóg nas osądza, miłując nas. Pamiętajmy o tym: Bóg nas osądza, kochając nas. Jeśli przyjmuję Jego miłość, jestem zbawiony, jeśli ją odrzucam, jestem potępiony, nie przez Niego, ale przez samego siebie, bo Bóg nie potępia, On jedynie miłuje i zbawia.
Drodzy bracia, słowo krzyża jest również odpowiedzią chrześcijan na zło, które wciąż działa w nas i wokół nas. Chrześcijanie na zło muszą odpowiadać dobrem, biorąc na siebie krzyż, tak jak Jezus. Dzisiejszego wieczoru słyszeliśmy świadectwo naszych braci z Libanu: to oni napisali te piękne rozważania i modlitwy. Serdecznie im dziękujemy za tę posługę, a zwłaszcza za świadectwo, jakie nam dają. Widzieliśmy to, kiedy papież Benedykt udał się do Libanu: widzieliśmy piękno i moc wspólnoty chrześcijan na tamtej ziemi oraz przyjaźni tak wielu braci muzułmanów i wielu innych. Był to znak dla Bliskiego Wschodu i dla całego świata — znak nadziei.
Idźmy dalej tą Drogą Krzyżową w codziennym życiu. Podążajmy razem drogą krzyża, podążajmy niosąc w sercu to słowo miłości i przebaczenia. Idźmy, oczekując zmartwychwstania Jezusa, który tak bardzo nas kocha. Jest samą miłością!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (5/2013) and Polish Bishops Conference
(obraz) |